Dziś ostatni dzień 2016 roku.
Niesamowite jak te 12 miesięcy szybko minęło, prawda ? Ostatni miesiąc tego roku był dla mnie wyjątkowo spokojnym czasem (choć w pracy było dużo pracy, ale wiadomo w laboratorium medycznym rzadko kiedy jest spokój). Jak mi minął, co robiłam i jak spędziłam święta dowiecie się w ostatnim w tym roku przeglądzie miesiąca
W tym roku na moim blogu pojawiło się 12 świątecznych wpisów w ramach akcji Blogmas pomysłu autorki bloga Make Life Perfect.
Pisałam o zimowej pielęgnacji stóp <klik>, przedświątecznych umilaczach kąpieli Farmona <klik>, nowym zimowym żelu Isana Forbidden apple <recenzja>
oraz o świątecznym manicure <klik>. Już wiecie, że czarna syrenka Indigo <klik> skradła moje serce i wiem, że będę do niej często wracać.
Podzieliłam się z Wami przepisem na moje ulubione czekoladowe ciasteczka <klik> Wiem, że kilka z Was się na te ciasteczka skusiło, ale nie wiem czy smakowały ... smakowały ?;>
Upiekłam też cynamonową choinkę ;)
A przygotowania rozpoczęłam od bakaliowo - przyprawowego zamówienia na skworcu ;) Uwielbiam ten sklep i szczerze Wam go polecam.
Kandyzowane pomelo jest pyszne za kiwi jest kompletnie bez smaku ;/
W tym roku wprowadziłam świąteczny minimalizm <klik> i dzięki temu miałam więcej czasu dla siebie, rodziny i znajomych. Dzięki temu oczekiwanie na świąteczny czas było jeszcze przyjemniejsze. Wieczorami relaksowałam się albo w towarzystwie serdecznych znajomych np. po dość długim czasie spotkałam się z moją kosmetyczną koleżanką na gorącej herbacie w nowo otwartej restauracji
Albo w towarzystwie świec ( o świątecznych świecach pisałam TUTAJ) oglądałam świąteczne filmy ;) Oczywiście miałam też klientki, ale w tym roku było zdecydowanie spokojniej ;)
Uwielbiam filmy o tematyce świąt choć w tym roku wszystkie, które widziałam były bardzo przeciętne ;/
Przez cały miesiąc nie tylko filmami, świątecznymi kosmetykami czy świecami się nastrajałam. Udekorowane mieszkanko też mi przypominało o zbliżającej się Gwiazdce. Bardzo lubię stroić moją życiową przestrzeń - mam to po mamie ;)
W tym roku moja mała, biała choinka ubrała się na srebrno ;) A żeby nie było mdło pazura dodawały czarne (!!!) bombki ;)
Atmosferę świąt świetnie oddawał świąteczny jarmark w Katowicach. Kupiłam tam przepyszne pierniczki z kokosowym nadzieniem. Żałuję, że w opakowaniu nie ma słowa o producencie ;(
W ogóle Katowice w tym roku zachwyciły mnie dekoracjami.
Naprawdę miasto wygląda pięknie ;)
W końcu udało mi się zajrzeć do Katowickiego Helfy ;)
Bardzo się cieszę, że ten sklep jest już w mojej okolicy i na pewno będę tam regularnie zaglądać. Ale o szczegółach mojej wizyty opowiem Wam w osobnym poście już za kilka dni ;)
Święta w tym roku miałam bardzo spokojne ;)
Wigilię spędziłam z najbliższymi
Było pyszne jedzonko (uwielbiam karpia i zupę rybną, a kapusta ze śliwkami to coś nowego, ale równie pysznego), a prezentów był ogrom! Oczywiście do Messiczka też przyszedł psi aniołek ;p
Nie pokażę Wam wszystkich prezentów bo było ich naprawdę sporo. Jednym z nich była podusia, która idealnie do mnie pasuje ;p Prawda ? 

Sama sobie też zrobiłam prezent i w połowie miesiąca kupiłam ekspres do kawy Dolce Gusto i teraz codziennie mam kawę jak z kawiarni ;)
Jakby ktoś chciał mi coś podarować, a nie miałby pomysłu co - to paczka kapsułek jest naprawdę mile widziana ;p
Jednak chyba najlepszym prezentem był padający w wigilię śnieg.
Przynajmniej wigilia była biała. Razem z Messim po kolacji wybraliśmy się na śniegowe szaleństwo - spaliliśmy kalorie i mieliśmy super zabawę ;)
W tym miesiącu poznałam nowe - naturalne kosmetyki Beauty Oil, które mnie naprawdę zachwyciły
O ich kremie pod oczy <recenzja klik> już wam pisałam.
Poznaję również nowe lakiery hybrydowe Neess
Na pewno za jakiś czas o nich przeczytacie tak jak i o nowościach Rimmel
I w sumie to tyle wydarzeń z grudnia ;)
Był to fantastyczny miesiąc i mam nadzieję, że kolejne 12 miesięcy będzie równie dobre ;)
Do napisania w przyszłym roku ;p
Do napisania w przyszłym roku ;p