Lubię listopad, ale zawsze jest to dla mnie długi miesiąc. Jednak w tym roku te ponad 4 tygodnie bardzo szybko zleciały i dziś zapraszam Was na podsumowanie miesiąca
Jak co roku na początku miesiąca - tradycyjnie 2 listopada wybrałam się na cmentarze. Pogoda była (no może poza wiatrem) nie najgorsza więc prawie całe popołudnie spędziłam na świeżym - listopadowym powietrzu.
Bardzo lubię Dzień Wszystkich Świętych oraz Zaduszki. Dla mnie to bardzo spokojne i refleksyjne dni, które naprawdę lubię i wyczekuję ich ;)
W tym miesiącu moje kosmetyczne życie było bardzo bogate. Byłam na targach zarówno w Krakowie jak i w Katowicach
Kraków wypadł o wiele lepiej, a szczegóły w relacji tutaj <klik >
Brałam też udział w szkoleniu on-line organizowanym przez Indigo i szczerze przyznam, że jestem pozytywnie zaskoczona
Bardzo dobrze przygotowane i świetnie prowadzone szkolenie z zakresu bazy proteinowej, przedłużania paznokci oraz świątecznego zdobnictwa. Mimo, że szkolenie było on-line prowadząca odpowiedziała na wszystkie pytania i na pewno jeszcze z ich szkoleń nie tylko on-line na pewno skorzystam.
W listopadzie miałam się ograniczać zakupowo, ale mi się nie udało.
No może z zakupami kosmetycznymi ciut się powstrzymałam (na zdjęciu tylko moi ulubieńcy), ale za to nakupiłam tyle ozdób świątecznych i ubrań, że chyba za niedługo będę musiała dokupić szafę ;p
Śniegowy bałwanek z Pepco oczarował mnie od pierwszego wejrzenia ;p
Ten bałwanek chyba przywołuje śnieg, bo odkąd go mam zrobiła się zima ;)
A dzisiejszy Dzień Darmowej Dostawy sprawił, że popłynęłam zaraz po północy ( a tak sobie obiecywałam, że nic nie kupię ;p)
Zrobiłam też zapas świeczek, ale do świąt muszę kupić kilka nowych, bo te coś szybko znikają ;p
Moja koleżanka ostatnio zarzuciła mi, że więcej mnie w życiu wirtualnym niż prawdziwym, a to nieprawda! W tym miesiącu dość często odwiedzałam kawiarnie ;p
Makowe lody z Zielonej Budki są pycha! Koniecznie spróbujcie!
Listopad już taki jest, że wychodzę tylko do pracy i moich klientek. A mgliste wieczory zdecydowanie wolę spędzać w domu
oglądając serial lub film. W tym miesiącu jedynie "The Crown" mogę polecić
A jak nie wieczór z filmem to z kominkiem ;)
Biokominek to chyba nasza najlepsza inwestycja w tym roku ;)
Pod koniec miesiąca zawitał do mnie Mikołaj i przyniósł pierwszy prezent
Uwielbiam srebro (jestem tania w utrzymaniu ;p), a ten pierścionek spełnia wszystkie moje oczekiwania. Jest piękny, błyszczący, nie za duży, ma w sobie to coś. Istna magia srebra ;) Przy okazji widzicie prawie 3 tygodniowy odrost hybryd NeoNail. Jakościowo dla mnie są to najlepsze hybrydy ;)
Na kulinarne eksperymenty w tym miesiącu nie miałam czasu. Kilka razy upiekłam moją ulubioną szarlotkę i pierwszy raz w życiu zrobiłam ciasto dyniowe. W smaku pyszne, ale trochę za suche.
Muszę przetestować inne przepisy. Może macie jakiś swój sprawdzony ?
I to w sumie chyba wszystko co mogę napisać o kończącym się miesiącu. Mój listopad był wieczorami spokojny a za dnia pracowity. Bardzo kosmetyczny i zakupowy ;p
Grudzień na pewno będzie piękniejszy, a że postanowiłam wziąć udział w blogowym przygotowaniu do świąt, czyli w blogmas2016 <klik> to na pewno odliczanie do świąt będzie jeszcze przyjemniejsze ;)
Ciekawa jestem czy uda mi się opublikować 12 świątecznych wpisów ;)
Startujemy 1 grudnia, a osoby zainteresowane zapraszam na bloga Make Life perfect gdzie dowiecie się więcej ;)
Fajnie Ci listopad minął:)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy ten Twój listopad :) Pierścionek jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńPierścionek jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w najnowszym poście ? Dzięki :*
Pierścionek robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńsame ciekawe chwile na zdjęciach :) świeczki <3 makowych lodów jeszcze nie jadłam :P
OdpowiedzUsuńZapas świeczek też muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie listopada, u mnie raczej nic ciekawego się nie działo :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia, same apatyczności, zaczęłam oglądać "The Crown" już ze 3 tygodnie temu, był reklamowany na fb, ale teraz nie mam uż czasu na ten serial, doszłam do mgły, kiedyś go dokończę . aj polecam Watahę i outlander - to moje ukochane seriale
OdpowiedzUsuńŚwietny miks. Wszystkiego po trochu :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Indigo prowadzi szkolenia online :) Na podkład z Catrice też się ostatnio skusiłam, ale dziś nic nie zamawiam :D
OdpowiedzUsuńLody makowe - to brzmi intrygująco
OdpowiedzUsuńMam ochotę spróbować tych makowych lodów! Pierścionek śliczny, a The Crown wciągające :)
OdpowiedzUsuńMój listopad był i jest iście kosmetyczny :)
OdpowiedzUsuńLubię takie wpisy :) też lubię srebro :p ciasto dyniowe to sama bym chętnie zrobiła ale nie mam dobrego przepisu :p
OdpowiedzUsuńPrzegapiłam to szkolenie, akurat nie było mnie w domu, a oglądanie potem to już nie to samo :( Uwielbiam świeczki z biedry:D U mnie też już był pierwszy mikołaj :)
OdpowiedzUsuńIle świeczek :) A pierścionek przepiękny :)
OdpowiedzUsuńdużo się działo :)
OdpowiedzUsuńja listopad w tym roku zapamiętam źle, dwie grypy żołądkowe i jedna normalna to zdecydowanie za dużo
OdpowiedzUsuńPiękny pierścionek <3
OdpowiedzUsuńTeż wykorzystałam dzień darmowej dostawy, ale bez większego szału :)
Dobrze że ten miesiąc minął :) I listopad w ciekawym wydaniu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPiękny dostałaś prezenty od mikołaja :) czyżby zaręczynowy :P ?
OdpowiedzUsuńListopad minął w sumie nie wiadomo kiedy, ustępując miejsce grudniowi. Zima jakoś kompletnie mnie nie cieszy, poranne odśnieżanie auta nie jest moim ulubionym zajęciem, ale na Świeta mogłoby byc trochę śniegu.
OdpowiedzUsuńMmm jakie ciasta pyszne :) i apetyczne świece :D
OdpowiedzUsuńPodkład Catrice kupiłam, ale jeszcze nie używałam ! A zapach Isany mydła uwielbiam i mam spory zapas ;)