Bardzo lubię testować wszelkie odżywki i preparaty do włosów w formie sprayu. Jestem leniuszkiem i nie zawsze mam rano czas i chęci na zmywanie odżywek, masek i maseczek. Dzisiaj opowiem Wam o mojej przygodzie ze sprayem wzmacniającym włosy O'Herbal Elfa Pharm z ekstraktem z korzenia tataraku
Elfa Pharm reklamuje się jako marka produkująca kosmetyki naturalne na bazie ziół. Spray wzmacniający z ekstraktem z korzenia tataraku ma wzmacnia włosy, zapobiegać wypadaniu i łamaniu, a także nadać im sprężystość i blask
Odżywkę mamy wcierać w wilgotne, świeżo umyte włosy i nie musimy jej spłukiwać. Produktu możemy używać codziennie. Zapach ma typowo ziołowy, dla mojego nosa bardzo "łodygowy", ale nie powiem,że nieprzyjemny. Ja tam lubię takie zapaszki ;p Skład jest dobry choć jak to zwykle w wcierkach bywa znajdziemy tutaj alkohol.
Jako, że zdjęcie jest niewyraźne wstawię Wam skład ze strony producenta
Skład:Aqua, Acorus Calamus Rhizome Extract, Serenoa Serrulata Fruit Extract*, Hydrolyzed Milk Protein, Niacinamide, Hydrolyzed Lupine Seed Extract, Polysorbate 20, Alcohol Denat.,Glycerin*, Lactic Аcid, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzoic Acid, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene.
Muszę od razu zaznaczyć, że aplikator działa bez zarzutu już ponad 4 miesiące. Nie zacina się, "wydziela" idealną mgiełkę i sprawia, że produkt jest bardzo, bardzo wydajny ;)
Niestety moje włosy nie przepadają za ziołowymi preparatami, a jeśli jest w nich alkohol to już w ogóle strzelają focha ;/
Nie mówię, że spray nie działa, bo działa co może potwierdzić moja, której włosy się wzmocniły, zagęściły i stały się bardziej puszyste. Niestety moje kudełki po tej odżywce wyglądały jak siano ;/ Były suche, napuszone, sztywne i takie szorstkie ;/
Niestety u mnie się ten wzmacniający spray nie sprawdził i to nie dlatego, że nie wzmacniał moich włosów, ale dlatego, że wyglądały one po tej odżywce gorzej niż źle i z tego względu przestałam jej używać więc nie mogę powiedzieć czy preparat działa. Kosmetyki Elfa kupicie w necie oraz w drogerii natura. Ten spray kosztuje ok 12 zł i jeśli macie problem z wypadaniem, a wasze włosy lubią ziołowe wcierki to spróbujcie być może będziecie zadowolone tak samo jak moja mama ;)
Nie widziałam go, jedynie kojarzę odżywki do spłukiwania i szampony :) ale nie próbowałam jeszcze, ale widzę że wiele nie tracę :P
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńNie mówię mu nie, warto przekonać się jak działa. Może akurat wypadnie lepiej niż u Ciebie.
OdpowiedzUsuńMiałam normalną odżywkę tej marki i też się nie sprawdziła..
OdpowiedzUsuńo kurczę, a już chciałam ją kupować :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie używam takich 'sprejów' :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te kosmetyki, jak narazie nic od nich nie miałam...
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki do włosów w takiej postaci, może kiedyś się za nim rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki do włosów, ale mam podobnie jak Ty...leń ze mnie wychodzi i kończy się najczęściej na stosowaniu właśnie tych w spray'u :D kiedyś się przyglądałam tym kosmetykom ale zapach ziołowy to trochę nie moja bajka :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie działa jak należy :)
OdpowiedzUsuńJak wysusza włosy to podziękuję :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziło... niby nie jest drogie, ale może akurat byłaby jakaś perełka :)
OdpowiedzUsuńThis is such a great post! Have a nice weekend:)
OdpowiedzUsuńirenethayer.com
Moje włosy lubią naturalne szampony bez sls ale maski i odżywki chemiczne, silikonowe, po tej mgiełce też pewnie tak jak Twoje wyglądałyby jak puch i siano
OdpowiedzUsuńpoczątek składu jest zachęcający
OdpowiedzUsuńTo u mnie tak działa szampon i odżywka z tej samej serii, co ten spray. Włosy suche, sztywne i siano.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że moje włosy też by się z tym produktem nie polubiły.
OdpowiedzUsuń