Golden Rose to wg mnie jedna z ciekawszych firm kosmetycznych.
Bardzo lubię ich lakiery oraz produkty do brwi. Dlatego też gdy kilka miesięcy temu firma wprowadziła na rynek nowy - długotrwały, matowy podkład Longstay Matte Foundation kupiłam go mimo, że cena nie była zbyt atrakcyjna.
Podkład znajduje się w szklanej buteleczce z pompką (lubimy to w podkładach i nie tylko, prawda ?). Dodatkowo buteleczka schowana jest w kartoniku, na którym znajdują się wszystkie niezbędne informacje. W sumie opakowanie to chyba jedyny pozytyw tego podkładu ;/
Do wyboru mamy 10 odcieni niestety większość jest bardzo ciemna wręcz brązowa. Zdecydowanie nie są to kolory dla słowianek;/ W sumie tylko 1 i 3 są jasne przy czym 1 wpada w róż, a 3 wypada biało. Odcienie na stronie internetowej nie oddają ani w 1% faktycznych kolorów ;/ Ja zdecydowałam się na nr 2, ale niestety ten kolor tak samo jak działanie jest beznadziejny.
Kolor jest ciemny, wpada w pomarańcz, a do tego bardzo szybko się utlenia i już po kilku minutach moja twarz przypomina cegłę ;/ Kupiłam go pod koniec zimy i liczyłam, że latem będzie ok. Nie jest! Nawet moja koleżanka, która ma o wiele ciemniejszą karnację też nie może go nosić ;/ W dodatku formuła - niby długotrwała i matująca jest przeokropna. Według producenta podkład ten ma zapewniać idealne krycie i matowe wykończenie. Cera ma być nieskazitelna, gładka i matowa przez cały dzień.
Szkoda, że słowa producenta nie mają pokrycia w rzeczywistości. No może poza ochroną przeciwsłoneczną. Ale tego niestety nie sprawdzę...
Podkład jest niesamowicie suchy, błyskawicznie zasycha i podkreśla wszystkie załamania skóry. Wchodzi w pory, średnio kryje i na twarzy wygląda ciasteczkowo ;/ I to już od samego początku. Niestety nie mam zdjęcia jak prezentuje się na twarzy ponieważ wygląda tak obrzydliwie, że nie chciałam Was przerazić. Jest to chyba najgorszy podkład jaki w życiu miałam ;/ Tak więc nie dość, że kolor ciemny i jeszcze ciemnieje w ciągu dnia to cera zamiast wyglądać nieskazitelnie wygląda gorzej niż bez podkładu ;/ Jestem rozczarowana i zła, bo podkład kosztuje ponad 30 zł (dokładnie 32,90) i za taką cenę miałabym przynajmniej 3 tubki rewelacyjnego podkładu Bielenda Matt <recenzja klik> ;(
Zdecydowanie tego podkładu nie polecam a wręcza odradzam zakup ;/
O kurcze dzięki za ostrzeżenie, patrzyłam na niego ostatnio w sklepie, jak się utlenia to kompletnie nie dla mnie!
OdpowiedzUsuńU mnie kosmetyki GR zazwyczaj dobrze się sprawdzają, ale ten kosmetyk będę omijać... :/
OdpowiedzUsuńKochana, jeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki ;*
U mnie ich nowości sie nie sprawdzaja ;P
OdpowiedzUsuńNo szkoda.
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że cenowo wypada nieciekawie..
To już na niego nie zwrócę uwagi ;)
OdpowiedzUsuńMnie już skład odstrasza :) Po takim składzie leczyłabym długo cerę :)
OdpowiedzUsuńLubię tę firmę ale tylko za lakiery, pomadki, róże do policzkow a no i kredki do ust :)Podkład będę omijała z daleka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No szkoda :( lubię tę markę :)
OdpowiedzUsuńTrzeba było pokazać efekt.
OdpowiedzUsuńco za przeokropny kolor
OdpowiedzUsuńOoo nie spodziewałam się takiego bubla pob tej firmie!
OdpowiedzUsuńO matko! Aż tak źle? Dobrze wiedzieć będę omijać z daleka. Za to na Bielende mi narobilaś ochoty ☺
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać, co za badziew!
OdpowiedzUsuńA niedawno chyba gdzieś widziałam pozytywna opinie na temat tego podkładu :> jednak chyba nie zaryzykuję zwłaszcza, że jestem mega blada, wiec po utlenieniu z pewnoscia wygladałabym jak potwór :D
OdpowiedzUsuńJa raczej nie miałam w planach go kupić, a po tej recenzji nawet nie będę brałą go pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że ten podkład to bubel na całego... Po GR spodziewałam się czegoś lepszego!
OdpowiedzUsuńW jakimś momencie patrzyłam na niego ale nie mogłam znaleźć sensownego odcienia, dobrze że się nie zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda kasy.
I bubelki najlepszym się czasami zdarzają:(
OdpowiedzUsuńW tej cenie można kupić on-line genialny, według mnie, Revlon ColorStay. Szkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńA miałam zamawiać i sprawdzać nr 1 ! Dzieki za ostrzeżenie :*
OdpowiedzUsuńZa taką cenę takie gówno za przeproszeniem.. na pewno nie kupię!
OdpowiedzUsuńElegancie opakowanie, jednak jego zawartość już nie wygląda tak dobrze.
OdpowiedzUsuńTo kiepsko , ze ciemne kolory. Ja sie od dluzszego czasu trzymam podkladu Revlon i na razie jest najlepszy dla mnie .
OdpowiedzUsuńKolor niestety nieciekawy, szkoda, że nawet koleżance nie pasuje. 30 zł to wcale nie dużo ale na bubel nawet 1 zł. szkoda. Ja czaję się na estee lauder double wear i kiedyś kupię sobie ten podkład. Jest niestety cholernie drogi, ja dużego krycia nie potrzebuję, wystarczą mi kosmetyki mineralne ale zachwyciłam się nim gdy zostałam pomalowana przez kosmetyczkę i chęć posiadania go nie może mi przejść.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się spotykam z negatywnymi opiniami na temat GR ale może to dlatego że większość dziewczyn opisuje tylko kredki i ich szminki a np recenzji podkładów jeszcze nie widziałam. Szkoda że tak źle wypadł.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki niewypał.
OdpowiedzUsuńBędę omijać szerokim łukiem :D W ogóle jakoś z GR nie przekonuje mnie nic oprócz szminek, konturówek i lakierów. Chyba bym się nie zdecydowała aby podkład tej firmy nałożyć na twarz...
OdpowiedzUsuńCo za masakra z tym kolorem. Cena całkiem wysoka jak na taki niewypał.
OdpowiedzUsuńNie znam :)
OdpowiedzUsuńkolor faktycznie straszny, szkoda że to niewypał
OdpowiedzUsuńniezła masakra :(
OdpowiedzUsuńMusze go omijać....
OdpowiedzUsuńGR bardzo lubie, szkoda jednak, ze wypuscili taki bubel :(
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o nim, w ogóle wstyd przyznać ale z tej firmy mam tylko lakier do paznokci! :-)
OdpowiedzUsuńAle bubel! Tak dużo podkładów na rynku, a i tak marne szanse na znalezienie czegoś odpowiedniego...
OdpowiedzUsuńnie fajnie się zachowuje na twarzy
OdpowiedzUsuńDramat. W ogóle kolory podkładów w Polsce to jakaś tragedia, wszystkie brązowo - pomarańczowe, kto ma taką twarz?! A jak jasne to zawsze różowe... Ech, chyba trzeba będzie wywalić milion pieniądza na podkład, smutno. Z opisu ten od Golden Rose prezentuje się zaiste strasznie. I jeszcze to podkreślanie linii, ECH. Szkoda, że pieniądz wywalony w błoto.
OdpowiedzUsuńOpinie to jakaś masakra.
OdpowiedzUsuńAle to nie prawda.....
Szok.
OdpowiedzUsuńA ja mam ten podkład i uważam go za mojego świętego grala �� z tańszych podkładów dla mnie najlepszy.
OdpowiedzUsuń