Za kosmetykami Lirene nie przepadam i sporadycznie przeglądam ich ofertę w drogeriach. Jednak firma pojawiła się na Meet Beauty (relacja klik) i przedstawiła swoje nowości oraz podarowała nam 2 produkty do przetestowania. Jednym z otrzymanych produktów był micelarny żel oczyszczający z błękitną algą Lirene Dermoprogram
W poręcznej buteleczce z pompką znajduje się przezroczysty, dość płynny żel o przyjemnym, delikatnym i świeżym zapachu. Według producenta żel precyzyjnie usuwa wszelkie zanieczyszczenia dodatkowo nawilża i łagodzi podrażnienia.
Żel micelarny można stosować na 2 sposoby. Tradycyjnie na wacik albo w formie żelu razem z wodą
Ja wybrałam sposób 2, czyli nakładem ten żel za pomoc dłoni po czym zmywam wodą. Według mnie jest to bardzo delikatny produkt oczyszczający i raczej stosowany solo nie usunie mocnego makijażu.
Dla mnie idealnie nadaje się do porannego oczyszczenia twarzy albo jako pierwszy etap wieczornego demakijażu.
Poza tym, że słaby z niego oczyszczacz to ładnie nawilża skórę, łagodzi podrażnienia i odświeża skórę.
Skład jak na produkt drogeryjny nie jest zły
Ogólnie jest to dobry kosmetyk i choć do demakijażu mocnego makijażu raczej się nie nadaje to do porannego odświeżania twarzy i przygotowania skóry pod makijaż jest dobry. Cena tego żelu to ok 15 zł i jak będzie kiedyś w promocji (tak za ok 7-8 zł) to skuście się ;)
Nie miałam nigdy tego produktu :)
OdpowiedzUsuńMiałam żel micelarny z BeBeauty i byłam zadowolona, chętnie wypróbuję i ten ;)
OdpowiedzUsuńMam z meet beauty ale jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam żel micelarny z innej firmy który się nie sprawdził. Póki co unikam takich produktów, uzywam tylko zwykłego płynu micelarnego do czyszczenia twarzy i pianki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten produkt :)
OdpowiedzUsuńChętnie się skuszę i wypróbuję, bo nie znam 😊
OdpowiedzUsuńMnie się trafił płyn dwufazowy :) Ale może kiedyś się skuszę na ten żel, na razie mam jednak spore zapasy :p
OdpowiedzUsuńten lazurowy kolor.. sam produkt jednak nie kusi
OdpowiedzUsuńuwielbiam go!
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za Lirene, dawno nic nie miałam od nich.
OdpowiedzUsuńja z Lirene bardzo lubię kremy do twarzy :)
OdpowiedzUsuńchętnie go poznam :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajny :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty z tej serii.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tego żelu, ale wygląda on ciekawie.
OdpowiedzUsuńChyba sobie go kiedyś sprawię :) Ja dostałam na MB płyn do demakijażu oczu ;)
OdpowiedzUsuńmiałam go bardzo dawno temu, teraz byłby dla mnie zbyt mocno oczyszczający
OdpowiedzUsuńMocnego makijażu nie robię, więc mógłby się sprawdzić u mnie :)
OdpowiedzUsuńżeli micelarnych to raczej nie używam, wolę płyny :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonuje konsystencja płynu ;)
OdpowiedzUsuńJa z tej serii miałam żel do mycia twarzy z peelingiem i płyn micelarny. O ile żel dawał radę to płyn był totalną, absolutna i masakryczną klapą. Muszę się zmobilizować i napisać o nim ku przestrodze.
OdpowiedzUsuńlubię, ale z użyciem wody
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele micelarne, w dodatku posiada pompkę co jest mega wygodne moim zdaniem takze chętnie wypróbuje :D
OdpowiedzUsuńJa dla odmiany lubię niektóre kosmetyki tej marki, zwłaszcza linię antycellulitową oraz krem tonujący Magic. Tego produktu nie znam, ale nie wykluczam, że kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ostatnio używam micela z Biodermy :)
OdpowiedzUsuńhttp://domatores.blogspot.com/
Markę bardzo lubię, ale powyższego produktu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny towarzyszy mi z Garnier :)
Bardzo mi się tu u Ciebie podoba z Przyjemnością obserwuje aby być nabierzaco, zapraszam również do siebie.
Buziaki