Bardzo często kremy/maski do rąk wykorzystuję w pielęgnacji stóp i odwrotnie. Chyba, że krem do stóp jest odświeżający to wtedy Obecnie kremem 2w1 jest balsam do stóp z migdałami Soothing almond francuskiej firmy Panier des Sens pochodzącej z Prowansji
Produkt otrzymałam na krakowskim spotkani blogerek <relacja klik> od sklepu internetowego towelsandmore. Informacji o produkcie na opakowaniu jest niewiele, a jak już coś jest to po francusku
Jako, że otrzymany produkt jest pełnowymiarowym testerem nie posiada kartonika z informacjami i składem.
Dopiero na stronie producenta jest kilka słów o tym balsamie. Produkt zawiera 20% masła shea oraz ekstrakt ze słodkich migdałów. Jego zadanie to nawilżenie i wygładzenie stóp oraz nawet bardzo suchych pięt. Można używać go codziennie. Nie zawiera parabenów, barwników, tłuszczów zwierzęcych, siarczanów, silikonów i syntetycznych czynników aktywnych powierzchniowo.
Niestety składu nie ma ani na tubce kremu, ani na stronie sklepu więc żeby zweryfikować zapewnienia trzeba się trochę naszukać. Niestety na stronie producenta nie znalazłam wspomnianego kremu ;/
Aluminiowa tubka to nie jest moje ulubione opakowanie. Po kilu użyciach nie wygląda ciekawie. Jednak nie opakowanie a jego zawartość się liczy. Co do kremu to mnie niczym szczególnym nie zachwycił. Gęsty, tłusty krem o marcepanowym zapachu. Bardziej natłuszcza niż nawilża, lubi się rolować, pozostawia film, owszem wygładza, ale bez rewelacji.
Jak dla mnie nic specjalnego, za to z bardzo wysoką ceną - 40 zł za 75 ml z prawdopodobnie 20% masłem shea (piszę prawdopodobnie, bo niestety składu na oczy nie widziałam ;/) Zdecydowanie bardziej wolę bardzo podobny krem z The secret soap store <recenzja klik>. Ten skończę, ale na pewno nie kupię kolejnego.
Znacie kosmetyki Panier des Sens ?
Znacie kosmetyki Panier des Sens ?
pierwszy raz go widzę..
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię takich tłustych kremów do stóp :( Do rąk jeszcze zniosę, ale do stóp nie. Aluminiowa tubka to też niezbyt trafiony pomysł.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę.
OdpowiedzUsuńja go nie znam :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście trochę drogi ;P
OdpowiedzUsuńKiepsko, że nigdzie nie składu. Marki nie znam i kremu pewnie nie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńchyba lepiej zainwestować w czyste masło shea ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię kosmetyków, które tak oszukują, natłuszczają ale nie nawilżają :/
OdpowiedzUsuńNie znam firmy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam, ale opakowanie ma słabe. Jakoś nie przepadam za nimi i szkoda, że składu nigdzie nie ma :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy, lecz opakowanie jest kiepskie ;(
OdpowiedzUsuńCena faktycznie wysoka. Ja też wybrałabym krem z TSSS.
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, szkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńto rzeczywiście drogo jak na przeciętne działanie, natłuszczanie a nie mega nawilżanie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię masło shea w kremach :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie do końca się sprawdził.
OdpowiedzUsuń