Nie mam coś szczęścia do kosmetyków Tołpa.
Mimo ich bogatej oferty oraz pozytywnych recenzji jak na razie tylko trzy kosmetyki się u mnie sprawdziły - nawilżający płyn micelarny Hydrativ, odżywczy balsam-miód do ust <recenzja> oraz żel pod prysznic Białe kwiaty.Jakiś czas temu skusiłam się na odżywczy krem - kokon do ciała z serii czarna róża
Niestety nie jest to kosmetyk, który mnie zachwycił i który mogę Wam polecić. Po pierwsze obklejone informacjami opakowanie nie wiem dlaczego, ale mnie do siebie nie przekonuje. Mam wrażenie, że producent na siłę chce nas przekonać do swojego produktu i czaruje nas bajecznym opisem, który mija się z rzeczywistością.
Po drugie skład! Producent podkreśla, że nie ma tutaj alergenów, silikonów, PEGów, parabenów, pochodnych ropy naftowej. Tylko jest to czysty botaniczny kosmetyk. Ale czy botaniczny skład wygląda tak ?
Jak dla mnie jest on chemiczny. Owszem znajdziemy tutaj wosk pszczeli, masło kokum, olej sezamowy, ekstrakt z torfu, miodu, czarnej róży, ale wszystko to niknie wśród chemicznych nazw ;/
Producent zaleca ten krem do skór wrażliwych, suchych i bardzo suchych. Moja skóra jest raczej normalna i jak dla mnie ten krem to średniak, który nie radzi sobie jakoś specjalnie ;/
Wręcz mogę stwierdzić, że jego działanie jest minimalne, a suche łokcie muszę dodatkowo kremować Cremobazą <recenzja klik> ponieważ Tołpa sobie nie radzi ;/
W aplikacji krem jest przyjemny - mimo treściwej konsystencji szybko się wchłania, pozostawiając na kilka chwil satynowy film. Zapach ma bardzo subtelny, na pewno nie drażniący. Jednak nie jest to tak jak zapewnia producent krem eliminujący szorstkość i suchość skóry. Co ciekawe cena tego kremu jest jak dla mnie przesadzona, na stronie producenta kosztuje 37 zł, sprawdziłam go w sklepach internetowych i najtaniej był za 28 zł w pewnej aptece ;/ W rossmanie kupiłam go na wyprzedaży (ze względu na kończącą się datę ważności) za niecałe 5 zł i uważam, że ten krem maksymalnie powinien kosztować 10 zł, bo jego działanie pielęgnacyjne jest mocno przeciętne. Zdecydowanie lepiej radzi sobie chociażby Isana z masłem kakaowym i masłem shea, którą można kupić za 9,99 zł 500 ml.
A tutaj Tołpa oferuje jedynie 140 ml za prawie 40 zł ...
no chyba oszaleli!
Jestem rozczarowana tym kosmetykiem i chyba już sobie daruję poznawanie kosmetyków z Tołpy, bo jak dla mnie szkoda pieniędzy ;/
A Wy lubicie się z Tołpą ? ;>
Taki skład za takie pieniądze to przesada...
OdpowiedzUsuńLiczą sobie chyba za markę... mnie jakoś kosmetyki Tołpy nie kuszą i z tego co czytam to chyba dobrze :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że Isana sprawdza się lepiej niż ten krem z Tołpy :) Ja Isany co prawda nie używałam, ale moja babcia stosuje regularnie :)
OdpowiedzUsuńz Tołpy mam serum do rąk i jestem zachwycona;)
OdpowiedzUsuńPoza maseczkami nie miałam jeszcze okazji stosować kosmetyków tej marki, ale pewnie kiedys się na coś skuszę. Przy czym nie będzie to krem opisywany przez Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńskład lipny:( ja lubię z Tołpy micela i amarantusowy balsam do ciała ze względu na cudny zapach
OdpowiedzUsuńZ tołpy skusiłam się tylko na maseczkę do twarzy, bo wszyscy zachwalali. Zapłaciłam za nią 8 zł, a nic nie wniosła do pielęgnacji, w dodatku miała drażniący zapach...
OdpowiedzUsuńMnie właśnie uczulił krem pod oczy tej marki - masakra! Nigdy wcześniej mnie żaden nie uczulił...
OdpowiedzUsuńJak już mówiłam, ja Tołpy nie cierpię. Na co bym od nich nie wpadła, jest kiepskie. Nawet krem pod oczy, który tak wszyscy zachwalali był dla mnie przeciętny. Nigdy na nic się nie skusze..A taka cena balsamu do ciała? Obłęd.
OdpowiedzUsuńTołpa jest mi raczej nieznana, miałam tylko płyn micelarny z serii białe kwiaty - całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńAkurat zmagam się z problemem suchej skóry...
OdpowiedzUsuńKokon do ciała :D :D
OdpowiedzUsuńJa jakoś w ogóle nie jestem przekonana do marki Tołpa... Nie kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńOsobscie rzadko kupuje takie kremy
OdpowiedzUsuńMiałam szampon, który tak plątał włosy, ze masakra. Nawet z odzywka była tragedia. :) Tego produktu nie miałam ale może i lepiej.:)
OdpowiedzUsuńNazwa powala 'Kokon' :D
OdpowiedzUsuńa ja kocham ten produkt :)
OdpowiedzUsuńA ja kocham ten produkt :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu zupełnie.
OdpowiedzUsuńZ tej serii bardzo lubiłam krem na noc i maskę w saszetce. Produkty do ciała /krem do rąk i stóp/ była dla mnie, podobnie jak dla ciebie niewystarczające :)
OdpowiedzUsuńZa Tołpą nie przepadam, tyle produktow zuzyłam i żadne ,mi nie przypadł do gustu... co zrobić :(
OdpowiedzUsuńNie slyszlam nigdy o tym produkcie. Mozw kiedys przetestuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
jest kilka produktów które lubię z Tołpy np. żele, peelingi, ooo krem do rąk miło wspominam..
OdpowiedzUsuńTego produktu jeszcze nie miałam, szkoda że jesteś rozczarowana :/
Szkoda ze słabo wypadł :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda ze słabo wypadł :-)
OdpowiedzUsuńU... Niektóre produkty z Tołpy są ekstra a niektóre, to po prostu masakra... aktualnie zaczynam przygodę z kremem matującym tymianek i pigwa Tołpy i mam mocno mieszane odczucia na razie...
OdpowiedzUsuńZ Tołpy miałam bardzo mało kosmetyków
OdpowiedzUsuńJa akurat bardzo go lubiłam :) U mnie świetnie nawilżał :))
OdpowiedzUsuńale fajna nazwa haha krem kokon nie spotkalam się z nia nigdy :DD ale jak uwielbiam kosmetyki od Tołpy to tego nie miałam
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie miałam niczego z tej firmy, i chyba nie skorzystam z ich oferty.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki..
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu ale lubię ich kosmetyki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach tej serii.
Z Tołpą tak jest, że albo się ją kocha albo nienawidzi.
Ja mam problem z Tołpą, bo kocham ich zapachy, ale często kosmetyki są bardzo przeciętne i za tę cenę wolę kupić coś lepszego...
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego kremu.
OdpowiedzUsuńOjejku, rzeczywiście wysoka cena i chemiczny skład. Ja mam bardzo suchą skórę więc pewnie ten kosmetyk u mnie nie zdałby zupełnie egzaminu. Miałam Isanę z masłem kakaowym i masłem shea w dawnych czasach
OdpowiedzUsuńNie za bardzo lubię kosmetyków Tołpy, cena zbyt wygórowana jak za taką jakość :)
OdpowiedzUsuńno widzisz, to ja tak mam z sylveco, wszyscy chwalą a u mnie masakryczne są ...
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię kremy pod oczy tej firmy i tak mnie pozytywnie nastawiły do niej, że uważam tą markę za swoje odkrycie 2015 r. Tego produktu nie miałam.
OdpowiedzUsuńRaczej po niego nie sięgnę !
OdpowiedzUsuńKrem- kokon. Nazwa mnie zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńta linia ma super... zapach. miałam maseczkę i krem- obydwa kosmetyki mnie szczypały, saszetkę maseczki zużyłam, ale krem musiałam oddać...
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze nic z tej firmy....aż dziwne :D Szkoda że ten krem wypada tak średnio ;/
OdpowiedzUsuń