Bielenda bardzo pozytywnie mnie zaskakuje.
Oferta firmy się powiększa, a oferowane kosmetyki są coraz lepsze. Z czystym sumieniem mogę napisać, że Bielenda to jedna z lepszych marek drogeryjnych. Gdy kilka dni temu przechadzałam się po Rossmanie zauważyłam sporo nowych kosmetyków z Bielendy. Kusiło mnie kilka rzeczy, ale spore zapasy kosmetyczne i brak miejsca w szafkach sprawiły, że ostatecznie skusiłam się tylko na produkt z serii COMFORT + krem maska dla przesuszonych dłoni
Cena również była atrakcyjna. Krem-maska o pojemności 75 ml kosztował niecałe 5 złotych. Opis producenta zapowiada się świetnie
I co najważniejsze ma pokrycie w rzeczywistości. Gdy producent pisze, że krem ma treściwą konsystencję moja podświadomość podpowiada mi, że będzie to gęsty - masłowaty krem, który pozostawi po sobie tłusty film. Ale w przypadku tego produktu moja podświadomość się pomyliła. Owszem konsystencja jest treściwa, ale szybko się wchłania i żadnego tłustego, lepkiego filmu nie pozostawia. No chyba, że przesadzimy z ilością wtedy krem potrzebuje kilka chwil żeby się wchłonąć ;)
Działanie kremu jest rewelacyjne. Jeśli macie problem z przesuszonymi, suchymi lub zniszczonymi dłońmi poznajcie się z tym kremem. Co najlepsze mimo, że producent opisuje ten produkt jako krem-maska śmiało możecie go używać przez cały dzień, bo tak już pisałam bardzo szybko się wchłania.
Dłonie regeneruje błyskawicznie, nawilża je, zmiękcza i wygładza. Już podczas aplikacji czuję jak dłonie piją ten krem i stają się ukojone, miękkie i nawilżone. A rano dodatkowo są rozjaśnione ;)
Skład jak na krem drogeryjny jest jak najbardziej na plus, w dodatku jeszcze raz wspomnę, że jego cena to niecałe 5 złoty!
Krem skradł moje serce i stał się ulubieńcem już od pierwszego użycia. Dostępne są jeszcze 2 inne wersje i na pewno obie wpadną do koszyka ;)
A i Wam szczerze ten krem polecam ;)
O kurde, nigdy go nie widziałam wcześniej, ale muszę wypróbować! :D
OdpowiedzUsuńZa taką niską cenę działanie tego kremu jest zadowalające. Ja jednak jestem wierna tej zimy produktowi z Evree do dłoni.
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu, ale uwielbiam maski na dłonie :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, ale chętnie wypróbuję :) Myślę, że u mnie też powinien się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńKusi ten krem...Ale najpierw muszę zużyć zapasy, bo mój mnie z domu wyrzuci, któregoś pięknego dnia....
OdpowiedzUsuńja mam małe zapasy w kremach, ale będę pamiętać
OdpowiedzUsuńfajnie, że mimo tak dużej zawartości masła shea krem nie jest tłusty i ma niską cenę.
OdpowiedzUsuńWydaje się wydajny ;)
OdpowiedzUsuńchociaż mam trochę kremów do rąk w zapasie, to chętnie bym i ten poznała :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty Bielenda :)
OdpowiedzUsuńFirma idzie w bardzo dobrym kierunku.
Pierwszy raz widzę, ale jak wykończę obecny to chętnie wypróbuję ;D
OdpowiedzUsuńdobra jakość za niską cenę, to lubię :)
OdpowiedzUsuńJak skoncze moj ukochany krem z zajii to sie skusze :D :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie,
maaalox.blogspot.com
Już go polubiłam.
OdpowiedzUsuńNo no no - przekonałas mnie - wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńOoo coś dla mnie! Częściej trafiam na kremy do rąk bubelki, niż fajne ;(
OdpowiedzUsuńNie widziałam go jeszcze :) Również mam ten problem, że często kupuje buble do rąk, ale teraz mam bardzo dobry krem z firmy Cztery Pory Roku :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki krem,choć sama ostatnio testowałam równie dobry kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńJa problemów z dłońmi raczej nie mam, ale muszę ten produkt podsunąć mojej mamie.
OdpowiedzUsuńGdyby nie końcówka składu to chętnie bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńO, pomyślę o nim, kiedy skończę mój obecny :)
OdpowiedzUsuńKisisz, oj kusisz :-) NIe widziałam do tej poty tego produktu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że Bielenda jest jedną z lepszych marek :) Ostatnio zdobyłam kilka nowych próbek ich maseczek do twarzy i zachwyciłam się totalnie :)
OdpowiedzUsuńmoje ręce może lepiej by wyglądały po nim, muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńBielenda też mnie od jakiegoś czasu pozytywnie zaskakuje ;)
OdpowiedzUsuńTego kremu nigdy wcześniej nie widziałam, ale czuję, że muszę się za nim rozejrzeć :)
Niedawno zużyłam i był całkiem przyjemny. Choć dla mnie to bardziej krem niż maska:)
OdpowiedzUsuńSkład rzeczywiście zachęcający, zwłaszcza, że zamiast gliceryny czy jeszcze gorzej parafiny, na drugim miejscu jest masło shea. Razi jedynie obecność DMDM Hydantoin, ale ostatecznie to tylko krem do rąk. Może się kiedys skuszę.
OdpowiedzUsuń