Uwielbiam zaglądać do sklepów zielarskich. Zawsze znajdę tam coś ciekawego i co najlepsze rzeczy te nie rujnują mojego portfela.
Mam swój ulubiony sklep zielarski, w którym ostatnio wypatrzyłam ziołową przyciemniającą płukankę do włosów Herbapol
Czysty ziołowy skład oraz bardzo przyjemna cena sprawiły, że herbatka do włosów przywędrowała ze mną do domu ;) W opakowaniu znajdziemy 18 saszetek ziołowego suszu (typowa herbatka z tym, że do włosów)
Producent zaleca zaparzyć 3 saszetki w litrze wody. Czas parzenia pod przykryciem to ok 30 minut. Ja jednak zaparzam 1 saszetkę w szklance o pojemności 200 ml, parzę ok 45 minut i po przestudzeniu przelewam do buteleczki z atomizerem.
Napar ma ciemny, herbaciany kolor i bardzo przyjemny, delikatny ziołowy zapach, który niestety nie utrzymuje się na włosach zbyt długo. Porcja płukanki wystarcza mi na dwa użycia. Tak jak zaleca producent płukankę używam na umyte wilgotne włosy i nie spłukuję. Nakładając herbatkę nie zapominam też o skórze głowy.
Głównym zadaniem płukanki jest odświeżenie ciemnych włosów (zarówno naturalnych jak i farbowanych) oraz pogłębienie ich koloru, ale nie tylko. Płukanka ma również pielęgnować włosy.
Jeśli chodzi o skład to jest on czysto ziołowy. Znajdziemy tutaj:
Quercus Robur - dąb szypułkowy
Quercus Robur - dąb szypułkowy
Juglans Regia - orzech włoski
Urtica Dioica - pokrzywa zwyczajna
Salvia Officinalis - szałwia lekarska
Rosmarinus Officinalis - rozmaryn lekarski
Acorus Calamus - tatarak zwyczajny
Jak widzicie znajdziemy tutaj wiele ziół, które nie tylko wpływają na kolor, ale także poprawiają kondycję włosów. Płukanka wzmocniła moje włosy, sprawiła, że stały się jeszcze gęstsze, przepięknie błyszczące i takie odświeżone. Kolor faktycznie się pogłębił i jest świeższy(zasługa orzechu i dębu). Płukanka ta wpływa również na skórę głowy- łagodzi stany zapalne i podrażnienia (dąb szypułkowy), i z tego co zauważyłam pomaga zwalczyć łupież (tatarak). Według mnie płukanka Herbapol daje lepsze efekty niż nie jedne ampułki czy maski, które napakowane są nikomu niepotrzebną chemią. W dodatku tak jak już pisałam cena jest bardzo przyjemna. Za opakowanie 18 saszetek zapłaciłam niecałe 6 zł. Opłaca się ? moim zdaniem tak!
Do wyboru jest jeszcze płukanka do włosów jasnych oraz wersja wzmacniająca. Przy najbliższej okazji na pewno kupię kolejne opakowanie ;)
Jeśli gdzieś zobaczycie ten produkt i lubicie naturalnie dbać o włosy kupcie, nie pożałujecie ;)
Fajna płukanka może ja wypatrze w zielarskim ;-)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie , herbatka do włosów może przynieść tyle korzyści:):)
OdpowiedzUsuńTa do jasnych u mnie zagości jak mi gdzies wpadnie w łapki ;)
OdpowiedzUsuńSuper :) Fajnie że jest gotowa i specjalnie do włosów, ciekawe czy jest wersja blond
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam są dostępne jeszcze 2 wersje takiej herbatki. Wszystkie informacje w tekście ;)
Usuńlubię herbaty i zioła z herbapolu ale płukanek nie stosuję, tym bardziej przyciemniających
OdpowiedzUsuńCiekawe czy jest też rozjaśniająca, która ie będzie dawała żółtych, brzydkich tonów ? Bardzo ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotkałam się z tego typu płukanką - faktycznie wygląda jak zwykła herbata :)
OdpowiedzUsuńale fajna ta "herbatka" :D i jeszcze cena super jak działanie dobre, jak ją gdzieś zobaczę to kupię :)
OdpowiedzUsuńJa poszukam podobnej do jasnych włosów.
OdpowiedzUsuńJa ide w strone rozjaśniania, ale ta płukanka wygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńno proszę pierwsze widzę:)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam ziołowych płukanek do włosów, chociaż wiem, że dla nich to samo zdrowie. Chyba czas na jakieś postanowienie noworoczne :)
OdpowiedzUsuńach kusisz ;D
OdpowiedzUsuńO! Ja dawniej, gdy jeszcze nie farbowałam włosów, uzywałam rumianku na rozjaśnienie i wolno ale działał :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś robiłam napar ze skorupek orzechów włoski i jak przestygło stosowałam jako płukankę ;) Faktycznie lekko włosy mi przyciemniło :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńGrazie per le informazioni, molto utile, e il successo dei nostri saluti Indonesia indipendente
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tym atomizerem.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że takie coś istnieje :) ciekawe czy działa też na siwe włosy heh :)
OdpowiedzUsuńGdybyś tak opisywała rozjaśniającą płukankę, potrzebuję takiej! ;>
OdpowiedzUsuńwww.kwietniowaaa.blogspot.com
Na pewno kupię jak spotkam, zaciekawiłaś mnie :>
OdpowiedzUsuńMam włosy w odcieniu blondu, wprawdzie ciemnego, ale jednak blondu, dlatego płukanka jest nie dla mnie. Jednak forma przygotowania preparatu jak i aplikacji, którą stosujesz, szalenie mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńNie stosuje płukanek, na pewno nie zastosuję tej na przyciemnienie włosów.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak sprawdza się ta do jasnych włosów :)
OdpowiedzUsuńO, to moze być bardzo ciekawy produkt. Ja mam blond włosy, ale wzmocnienie koloru przydałoby się i mnie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń