Gdy kilka dni temu na blogowym FB <klik> pokazałam zdjęcie nowego szamponu, którym obecnie myję włosy kilka z Was poprosiło o napisanie czegoś więcej na jego temat. Dlatego dzisiaj podzielę się z Wami pierwszym wrażeniem odnośnie szamponu Evree MAX REPAIR
Firma znana jest w blogowym świecie głównie z kremów do twarzy (ponoć rewelacyjne), kremów do rąk (ponoć hit) i balsamów do ciała.
Ja jeszcze nic z Evree nie miałam, ale gdy w Katowickim outlecie kosmetycznym zobaczyłam ten szampon za oszałamiającą cenę 3,50 zł za 380 ml postanowiłam poznać się z nim bliżej. Co ciekawe szampon mimo polskiego opisu nie widnieje w "produktowym spisie" na stronie producenta...Szampon przeznaczony jest do włosów farbowanych i zniszczonych. Jego zadanie to nie tylko oczyszczanie, ale również odżywienie, regeneracja i ochrona włosów bez ich obciążenia.
Moje włosy są kapryśne i nie lubią się z naturalnymi kosmetykami (w przeciwieństwie do twarzy). Szampony o naturalnym składzie się u mnie nie sprawdzają. Skład tego szamponu jest przeciętny, typowo drogeryjny.
Znajdziemy tu SLES, liczne PEGi, a nawet alcohol denat. ;/
Wspomniany olej arganowy jest w pierwszej połowie składu.
Jednak moje włosy są tym szamponem zachwycone! Przepięknie się układają, są elastyczne, sprężyste, miękkie i błyszczące. Duży plus za brak obciążenia i co najważniejsze brak łupieżu. Myję włosy codziennie i bardzo często testując nowy szampon już po 2/3 użyciu pojawiał się u mnie łupież. Obecnie mija ponad tydzień, a moje włosy prezentują się świetnie. Nie potrzebują nawet odżywki! ;)
Szampon ma mleczny (ale nie perlisty!) kolor i przepiękny lekko mydlany zapach, który bardzo długo utrzymuje się na włosach! Fantastycznie się pieni dając kremową pianę i jest szalenie wydajny!
Czy ten szampon regeneruje włosy ? Trudno mi powiedzieć. Dla mnie szampon ma oczyszczać, nie przesuszać, nie obciążać, nie puszyć, a ujarzmiać włosy i sprawiać by były sprężyste, odbite od nasady i pięknie błyszczące. Ten szampon wszystko to robi dlatego ja jak na razie oceniam go na 5+
A jak będzie dalej czas pokaże ... ;)
Jeśli gdzieś zobaczycie szampon Evree Max Repair to warto się skusić. No chyba, że preferujecie tylko naturalne składy kosmetyków do włosów to wtedy na pewno ten skład Wam się nie spodoba ...
~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~
Wczoraj świętowałam! Świętowałam 4 urodziny mojego bloga! ;)
Niestety czas i nadmiar obowiązków nie pozwolił mi się wczoraj do Was odezwać i podziękować Wam za każdy "klik", za każdy komentarz, każdą radę czy sugestię .... Dokładnie pamiętam ten dzień - 18 XII 2011, ten stres (przed odbiorem, przed komentarzami), to zauroczenie blogerem i innymi blogami ... Pamiętam też jak zazdrościłam innym blogerkom ich wiedzy, ich znajomości rynku kosmetycznego. Zazdrościłam ilości kosmetyków ... Dziś sama bardzo dobrze orientuję się w nowościach kosmetycznych, mam spory zapas kosmetyków, piszę artykuły z dziedziny kosmetyki, fitokosmetyki, chemii kosmetycznej,wykonuję zabiegi kosmetyczne, a nawet sama je "tworzę"...Niesamowite, że to już 4 lata. 4 długie i piękne lata!
Firma znana jest w blogowym świecie głównie z kremów do twarzy (ponoć rewelacyjne), kremów do rąk (ponoć hit) i balsamów do ciała.
Ja jeszcze nic z Evree nie miałam, ale gdy w Katowickim outlecie kosmetycznym zobaczyłam ten szampon za oszałamiającą cenę 3,50 zł za 380 ml postanowiłam poznać się z nim bliżej. Co ciekawe szampon mimo polskiego opisu nie widnieje w "produktowym spisie" na stronie producenta...Szampon przeznaczony jest do włosów farbowanych i zniszczonych. Jego zadanie to nie tylko oczyszczanie, ale również odżywienie, regeneracja i ochrona włosów bez ich obciążenia.
Moje włosy są kapryśne i nie lubią się z naturalnymi kosmetykami (w przeciwieństwie do twarzy). Szampony o naturalnym składzie się u mnie nie sprawdzają. Skład tego szamponu jest przeciętny, typowo drogeryjny.
Znajdziemy tu SLES, liczne PEGi, a nawet alcohol denat. ;/
Wspomniany olej arganowy jest w pierwszej połowie składu.
Jednak moje włosy są tym szamponem zachwycone! Przepięknie się układają, są elastyczne, sprężyste, miękkie i błyszczące. Duży plus za brak obciążenia i co najważniejsze brak łupieżu. Myję włosy codziennie i bardzo często testując nowy szampon już po 2/3 użyciu pojawiał się u mnie łupież. Obecnie mija ponad tydzień, a moje włosy prezentują się świetnie. Nie potrzebują nawet odżywki! ;)
Szampon ma mleczny (ale nie perlisty!) kolor i przepiękny lekko mydlany zapach, który bardzo długo utrzymuje się na włosach! Fantastycznie się pieni dając kremową pianę i jest szalenie wydajny!
Czy ten szampon regeneruje włosy ? Trudno mi powiedzieć. Dla mnie szampon ma oczyszczać, nie przesuszać, nie obciążać, nie puszyć, a ujarzmiać włosy i sprawiać by były sprężyste, odbite od nasady i pięknie błyszczące. Ten szampon wszystko to robi dlatego ja jak na razie oceniam go na 5+
A jak będzie dalej czas pokaże ... ;)
Jeśli gdzieś zobaczycie szampon Evree Max Repair to warto się skusić. No chyba, że preferujecie tylko naturalne składy kosmetyków do włosów to wtedy na pewno ten skład Wam się nie spodoba ...
~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~
Wczoraj świętowałam! Świętowałam 4 urodziny mojego bloga! ;)
Niestety czas i nadmiar obowiązków nie pozwolił mi się wczoraj do Was odezwać i podziękować Wam za każdy "klik", za każdy komentarz, każdą radę czy sugestię .... Dokładnie pamiętam ten dzień - 18 XII 2011, ten stres (przed odbiorem, przed komentarzami), to zauroczenie blogerem i innymi blogami ... Pamiętam też jak zazdrościłam innym blogerkom ich wiedzy, ich znajomości rynku kosmetycznego. Zazdrościłam ilości kosmetyków ... Dziś sama bardzo dobrze orientuję się w nowościach kosmetycznych, mam spory zapas kosmetyków, piszę artykuły z dziedziny kosmetyki, fitokosmetyki, chemii kosmetycznej,wykonuję zabiegi kosmetyczne, a nawet sama je "tworzę"...Niesamowite, że to już 4 lata. 4 długie i piękne lata!
Zakładając bloga nie sądziłam, że będzie on dla mnie tak ważny, że tak wiele zmieni w moim życiu. A zmienił! Zmienił wiele.
Nie żałuję tej decyzji i mam nadzieję, że jeszcze przede mną sporo pozytywnego, blogowego życia ;)
Dziękuję Wam, że ze mną jesteście ;*
Nie żałuję tej decyzji i mam nadzieję, że jeszcze przede mną sporo pozytywnego, blogowego życia ;)
Dziękuję Wam, że ze mną jesteście ;*
Zupełnie nic nie miałam z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNo to musze wypróbować coś z tej marki skoro każdy zachwala :-)
OdpowiedzUsuńNo to kolejnych długich lat z blogowaniem. Najlepszego :-)
Gratuluję 4 lat! :D Życzę kolejnych 4 owocnych lat :D Szampon z SLS niestety nie jest dla mnie :P
OdpowiedzUsuńŻyczę wiele wspaniałych lat w blogosferze.
OdpowiedzUsuńA co do szamponu to nie miałam okazji go stosować. Jak zużyję obecny to rozejrzę się za nim.
:*
Evree kojarzy mi się jedynie z kremami do rąk :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o szamponie z Evree! Jak tylko na Niego trafię to go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tych 4 lat i obyś została z nami jak najdłużej ! :)
Dla mnie ten szampon to mega bubel, miałam go ja i oddałam go mojej mamie, która ma tak samo złe zdanie o nim jak i ja :(
OdpowiedzUsuń4 lata to sporo - gratulacje :)
OdpowiedzUsuńU mnie taki skład by się nie sprawdził...
nie widziałam, że ta marka ma też szampony
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - GRATULUJE pięknej rocznicy. Sto lat Ci życzyć nie będę ale niech Ci pióro lekkim będzie :)
OdpowiedzUsuńA szampon jest ciekawy, kuszący, czemu nie, jak skończę Alterrę to go poszukam.
nie miałam go jeszcze,ale skład taki zwykły to nic nowego,ale dziwne,że nie ma go na liście produktów evree
OdpowiedzUsuńgratuluję 4 lat!
nie znam tego szamponu, ale ciekawy :)
OdpowiedzUsuńgratuluję 4 lat ale to zleciało ;)
dużo czytam o Evree, ale jeszcze nic nie miałam ;) +gratulacje! :*
OdpowiedzUsuńGratuluję 4 lat. Evree lubię, ale szamponu od nich jakoś nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńFajnie, że szampon nie wywołuje łupieżu i jesteś zadowolona.
OdpowiedzUsuńAlicjo dziękujemy, że jesteś Ty i Twój blog:)
jestem zaskoczona bo nie wiedziałam, że Evree ma szampony, ja mam balsam w podobnym opakowaniu, który bardzo lubię ale sls unikam bo szkodzi mojemu wrażliwemu skalpowi
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam,że mają też szampony :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam :O szok :D ale chętnie bym wypróbowała ;)
UsuńSerdecznie gratuluję i życzę dalszych owocnych lat blogowania:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńszamponu to jeszcze nie testowałam :)
OdpowiedzUsuń_______________________
blog.justynapolska.com
fashion&makeup
Pierwszy raz widze ten produkt
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził. Mnie jednak ten długi skład zniechęciłby do zakupu:/
OdpowiedzUsuńAlkohol go u mnie dyskwalifikuje :(
OdpowiedzUsuńGratuluję 4 lat blogowania i życzę dużo kolejnych, udanych lat :)
OdpowiedzUsuńA co do szamponu to nawet nie wiedziałam, że Evree wypuściło takie :)
jeszcze nic od nich nie miałam:P
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że evree ma też produkty do włosów. Chętnie wypróbuję :) Gratuluję 4 lat blogowania
OdpowiedzUsuńNie umiem ostatnio trafić na dobry szampon. Większość mam wrażenie, że nie domywa skóry głowy i włosy już po kilku godzinach wyglądają jak dwudniowe...
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten szampon mógłby i mnie przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najpiękniejszego i dalszych wspaniałych blogowych lat :)
Ciekawe jak moje włosy by na niego zareagowały :) Gratuluję i życzę dalszych blogowych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Czas tak szybko upływa :) Ale super, że wciąż jesteś wytrwała w tym co robisz :)
OdpowiedzUsuń