Stapiz to polska firma oferująca profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji włosów. Oferta firmy jest bogata, a ceny jak na kosmetyki profesjonalne dość przyjazne.Moim pierwszym kosmetykiem tej firmy jest nawilżająca maska do włosów cienkich, suchych i z niszczonych z serii Argan'de
Linia Argan'de bazuje na 2 olejkach (producent pisze o olejkach nie o olejach): słonecznikowym i arganowym. Cała seria przeznaczona jest do odżywienia, regeneracji oraz nawilżenia zniszczonych włosów. Zadaniem maski wg producenta jest intensywne nawilżenie włosów i skóry głowy, a także wzmocnienie struktury włosa, jego regeneracja i odżywienie. Mało tego maska ma łagodzić podrażnienia oraz regulować pracę gruczołów łojowych.
Na powyższym zdjęciu widnieje też skład maski. Może nie jest to produkt naturalny, ale skład wcale zły nie jest. Olej słonecznikowy widnieje na 4 miejscu w składzie, a olej arganowy na 8. Niestety substancja zapachowa jest dość wysoko ;/ Maska ma bardzo gęstą, kremową konsystencję. I jest to duży plus, bo maski muszą być gęste z tego względu, że nakładając je na mokre włosy zawsze mimo wszystko je rozcieńczamy. Zapach maski jest jej dużym plusem. Dla mnie maska ta pachnie afryką - zapach jest intensywny, ciepły, słodki i taki ... afrykański. Kto był w Maroko czy Tunezji wie o co mi chodzi ;p
Z maską znam się od sierpnia i nasze relacje nie są do końca udane. Początkowo ta maska to była porażka. Moje włosy wyglądały po niej okropnie - były proste, ciężkie, tłuste, pozbawione elastyczności i w ogóle nie chciały się układać.
Fakt moje włosy nie są cienkie i w sumie nie lubią się z olejem arganowym, ale nigdy ślepo nie wierzę w zapewnienia producenta. Jednak tutaj wzmianka o tym, że maska przeznaczona jest do włosów zniszczonych jest bardzo ważna.
Dlaczego ? bo gdy kondycja moich włosów się pogorszyła ta maska okazała się być wybawieniem. Na pewno nie polecam jej tak jak proponuje producent do skóry głowy - wtedy szybkie przetłuszczenie gwarantowane! Nie jest to też maska do częstego stosowania. Moim zdaniem góra raz w tygodniu, no chyba, że włosy są po intensywnym rozjaśnianiu lub jakiejś innej - fryzjerskiej traumie.
Zdecydowanie jest to maska do zniszczonych włosów! Tylko przy takich będziecie zadowolone z jej działania.
Maska wspaniale nawilża przesuszone włosy, odżywia je i regeneruje rozdwojone końcówki. Ujarzmia puszące się włosy. Jednak nie można przesadzić z jej ilością - lepiej mniej niż więcej ponieważ zbyt duża ilość sprawi, że włosy będą zbyt oklapnięte.
Po zmyciu maski włosy są śliskie niczym jedwab, sypkie, proste i delikatnie połyskują. Ładnie też pachną. Jednym słowem zniszczone włosy po tej masce wyglądają dobrze i zdrowo ;) Jeśli jednak cierpicie na brak objętości lub wymagacie tego od kosmetyków to absolutnie nie jest to maska dla Was.
Cena maski waha się od 13 (sklepy internetowe) do 18 (hurtownie fryzjerskie) zł. Polecam ją tylko i wyłącznie osobom mającym zniszczone, przesuszone włosy. Czy Wasze włosy lubią się z olejami ?
Znacie kosmetyki Stapiz ? ;>
moje włosy chyba nie lubią olejów, bo miałam maskę biovax trzy oleje i kompletna klapa
OdpowiedzUsuńBałabym się przeciążenia ... :)
OdpowiedzUsuńta maska nie dla mnie, a firmy Stapiz nie znam w ogóle
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nią w codzienności ani na pracowni czy w salonach fryzjerskich.Raczej nie skuszę się ale dziękuję za ten wpis będę wiedziała,że to nie maska dla moich włosków :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńrzadko która maska się u mnie sprawdza, bo często efekt jest nieciekawy, właściwie wolę systematycznie używać odżywek :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy bym się na nią skusiła.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnych produktów tej firmy, natomiast mój wzrok przykuwa wszystko co jest do włosów suchych, zniszczonych itp. - moja włosy chyba przechodzą jesienną chandrę równie dotkliwie jak ja ;)
OdpowiedzUsuńNIe znam kompletnie tej firmy.
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy ;P
OdpowiedzUsuńja jestem na bakier z maskami do włosów, to przez moje lenistwo : (
OdpowiedzUsuńJestem strasznie leniwa i rzadko używam masek do włosów. O firmie nie słyszałam, ale z pewnością ta seria nie jest dla mnie :P
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, ale wolę naturalny olejek arganowy na włosy:)
OdpowiedzUsuńno proszę nie znałam tego cudaka wcześniej:)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym tą maskę na końcówkach, bo mam przesuszone.
OdpowiedzUsuńOO nigdy wcześniej nie widziałam :]
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski. :)
OdpowiedzUsuńJejku, w życiu o tej marce nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńchyba nie polubiłabym zapachu ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że moje włosy nie są w jakiejś fatalnej kondycji, odkąd przestałam je rozjaśniać ich stan bardzo się poprawił, więc raczej produkt nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńteż nie stosowałabym jej na skalp a jedynie na włosy, dobrze, że się sprawdziła
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii serum na końcówki :-) byłam bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńChyba aż tak zniszczonych włosów nie mam więc raczej nie sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuń