Jestem wielką fanką naturalnych olei. Odkąd wprowadziłam je do swojej pielęgnacji zamiast kremu nocnego moja skóra wygląda o niebo lepiej.
Olej z nasion ogórka to najlepszy olej jaki dotąd miałam!
A miałam ich już całkiem sporo.
Trądzikowcy zapamiętajcie jego nazwę! Ten olej jest jeszcze lepszy niż olej z czarnuszki (recenzja klik). Naprawdę efekty są rewelacyjne! O oleju tym dowiedziałam się ze strony producenta - ECOSPA - gdzie zamawiałam kilka potrzebnych półproduktów do pracy. Bo jak wiecie lub nie pracuję jako kosmetyczka i ograniczam gotowe kosmetyki na rzecz półproduktów, które odpowiednio mieszam i dobieram do danej cery. Moje klientki są zachwycone, a ja wiem, że nie traktuję ich niepotrzebną chemią ;) Przeglądając internetową ofertę EcoSPA natknęłam się na wspomniany olej, a opis producenta tak mnie zachwycił, że nie mogłam nie skorzystać.
Na początek wybrałam małą - 30 ml buteleczkę, która kosztowała grosze - 8 zł.Ale wiem, że na pewno kupię największą buteleczkę, bo olej ten wart jest każdej złotówki!
Tak jak zapewnia producent jest to bardzo lekki olej, jak dla mnie bezzapachowy. Idealnie nadaje się nie tylko na noc, ale również pod makijaż. Pielęgnuje skórę na 6! Stosując ten olej nie musicie pamiętać o kremie pod oczy ponieważ olej z nasion ogórka działa lepiej niż niejeden bardzo drogi krem! Mało tego, że nawilża i spłyca zmarszczki to jeszcze radzi sobie z opuchnięciami i cieniami, które często spędzają nam sen z powiek.
Co robi z cerą ? Cuda!
Eliminuje pryszcze i stany zapalne w przeciągu nocy! A przy ogromnych gulach wystarczy kilka nocy z tym olejem i skórę mamy gładką jak wiecie czyja pupa ;p
Idealnie nawilża skórę, a gdy się złuszczamy to zapominamy co to suche skórki! Niweluje podrażnienia, spłyca zmarszczki, ujędrnia. Delikatnie rozjaśnia skórę - widoczne jest to już po kilku tygodniach regularnego używania.
Jeśli zastąpicie krem nocny tym olejem to wierzcie mi Wasza cera będzie Wam wdzięczna jak nigdy, a oczy będziecie myśleć, że Was kłamią ;p
Olej z ogórka zimnotłoczony spełnia marzenia o cerze idealnej!
Gorąco, szczerze Wam polecam ten mały kosmetyczny cud! ;)
Jeszcze nigdy nie próbowałam (ostatnio eksperymentuję z olejem kokosowym).
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim :)
OdpowiedzUsuńNie mam trądziku, ale polecę go siostrze :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńI z tymi stanami zapalnymi mnie przekonałaś muszę go sobie kupić bo wcześniej nawet o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńAlicja, u Ciebie na blogu poznaję często oleje o których nie miałam pojęcia wcześniej i chwała Ci za to:) może nie skorzystam z każdego, ale mogę go zawsze polecić komuś bliskiemu:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej o nim nie słyszałam ale z chęcią go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńW takim wypadku muszę kupić ;)
OdpowiedzUsuńWiesz co? Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak olej z ogórka :D Na MeetBeauty miałam rację, jestem zacofana :D
OdpowiedzUsuńnieznany mi produkt, warto się zainteresować
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o tym olejku. :)
OdpowiedzUsuńAż taki dobry ? o to muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńIdealna cera? Poproszę ! <3 Kusi :)
OdpowiedzUsuńWłasnie lecę go kupić....
OdpowiedzUsuńOstatnio mam problem właśnie z takimi gulami, więc muszę po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to uwielbiam ogórki:) olejek też miałby swoją szansę ;)
OdpowiedzUsuńNie mam problemów z pryszczami ale fajnie wiedzieć że coś takiego jest i szybko sobie z nimi radzi.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny olej)
OdpowiedzUsuńŚwietny olej coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńCzy ten olej jest do kupienia w aptece? :)
OdpowiedzUsuńJeśli apteka ma w asortymencie naturalne oleje to być może można choć wątpię ;/
UsuńOoo coś dla mnie :) Kuszący, bardzo.
OdpowiedzUsuńNapewno zapamietam to, że świetnie działa.
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że jest olej z nasion ogórka
OdpowiedzUsuńOO pierwsze widzę :D
OdpowiedzUsuńojacie, ale mnie zaciekawiłaś, miałam kilka olejków tej firmy, ale z nasion ogórka nie :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tym olejkiem :)
OdpowiedzUsuńMusze się mu przyjrzeć bliżej :)
OdpowiedzUsuńObecnie stosuję olej z czarnuszki, świetny jest.
OdpowiedzUsuńCzarnuszkę ubóstwiam, chętnie wypróbuję ogórecznik i porównam, jak spisuje się na mojej cerze ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jak nie lubię olei tym szalenie mnie zainteresowałaś. Chyba się skuszę i wypróbuję.
OdpowiedzUsuńHmm koniecznie muszę go wypróbować skoro czyni takie cuda - bardzo by mi się to przydało mojej skórze, bo ostatnio nie wygląda zbyt dobrze - oby podziałało :)
OdpowiedzUsuń