W sobotę 24 października w naszej pięknej stolicy odbyła się pierwsza największa konferencja blogerów i vlogerów Meet Beauty
W podróż życia (czyt. do Warszawy) udałam się wcześnie rano z 4 innymi śląskimi blogerkami: Anią, którą pewnie wszyscy znają z paznokciowego bloga. Ania jest też twórcą słynnych paletek B. Loves Plates ;)
Asią - Joanna bloguje, Kamilą, czyli Kamyczkiem oraz Adą, znaną w blogowym świecie jako Avida Dollars.
Podróż rozpoczęła się kilkuminutowym opóźnieniem. Sprawczynią tego opóźnienia była Ada, ale nie dostała żadnej kary, wystarczające było to, że musiała malować się w aucie ;p
Bulwobryka jak swoją pędzącą blachę nazywa B. dotarła do Warszawy po 3 godzinach. Stolica nie przywitała nas słoneczkiem, a wręcz przeciwnie!
Ale nie zraziłyśmy się, bo przecież 5 słoneczek w autku już było ;)
Dotarcie na miejsce nie sprawiło nam, albo w sumie naszej nawigacji żadnego problemu. W miejscu docelowym byłyśmy o 9:15 i choć impreza rozpoczynała się o 10 to w środku była już cała masa znanych i nieznanych blogowych twarzyczek ;)
Harmonogram konferencji był napięty. Składał się z wykładów i warsztatów. Każdy znalazł coś dla siebie.
Mnie najbardziej interesowały panele kosmetyczne dlatego też na niewielu wykładach byłam. Za to miałam okazję uczestniczyć we wszystkich urodowych warsztatach. Pierwszym były warsztaty makijażowe zorganizowany prze Pierre Rene
Markę znam i miło było dowiedzieć się o niej czegoś nowego oraz poznać ofertę firmy. Jednak warsztaty nie polegają tylko na prezentacji marki. Szkoda, że zabrakło pokazu makijażu czy przedstawienie trików makijażowych. Co mnie zainteresowało ? Ich nowe kredki - konturówki do ust. Trwałość przynajmniej na ręce była niesamowita. Muszę je sprawdzić na ustach ;)
Następne Warsztaty zorganizowała firma NeoNail
Były to najlepsze warsztaty na jakich byłam. Pozytywna, wesoła kadra profesjonalistek przed którymi paznokcie nie mają żadnych tajemnic!
Firma zaprezentowała jak krok po kroku zrobić manicure hybrydowy i wykonać zdobienia! A ich prezent, który zobaczycie pod koniec relacji normalnie petarda!
Pomiędzy wykładam i warsztatami można było przebadać sobie włosy i skórę głowy na stoisku Pilomaxu
Kolejka do tego stanowiska była ogromna i naprawdę trzeba się było nastać, ale było warto ;) Dowiedziałam się, że mam bardzo dużo grubych włosów dzięki czemu nie widać, że aż tak mi wypadają. Widać było również nowe włoski (to pewnie zasługa kozieradki) ;) Pani dermatolog była przekonana, że ten piękny kasztanowy odcień moich włosów jest naturalny ;) A to dlatego, że były perfekcyjnie ufarbowane - tak mi powiedziała;)
Przy stoisku Golden Rose cały czas był spory ruch! Każda blogerka mogła sama wybrać sobie upominek. Niby fajnie, ale już po kilku minutach nie było hitowych produktów i jak się okazało jedne dziewczyny dostały po 5 produktów, inne po 2 lakiery. Trochę to takie niesprawiedliwe i uważam, że jak już firma chce obdarować uczestników, to każdy powinien dostać mniej więcej podobną ilość kosmetyków. A miałam wrażenie, że firma podzieliła uczestników na lepszych i gorszych blogerów.
Mimo mojej całej sympatii do Golden Rose (co widać zresztą na blogu) uważam, że takie zachowanie nie powinno mieć miejsca!
Jak wiadomo blogerki też ludzie i jeść muszą. Mimo, że na instagramie chwalą się chipsami z jarmużu to w rzeczywistości ich brzuszki bywają głodne i mają ochotę na coś więcej niż plasterek pomidorka. Organizatorzy zadbali o to, żeby nasze brzuszki były zadowolone. Cały czas miałyśmy nieograniczony dostęp do kawy, herbaty, wody, piwa Karmi. Były też przepyszne drożdżówki!
W porze obiadowej zaś podano przeróżne przekąski -wszystkie pyszne, zdrowe i sycące ;) A na deser słodkości ;)
Mój talerzyk w mig się zapełnił mniamniśnymi pychotkami ;)
Zadowolony był nie tylko brzuszek, ale i oczy ponieważ każda potrawa prezentowała się świetnie. Przerwa obiadowa sprzyjała integracji ;)
Ktoś stwierdził, że blogerki to jedna wielka, kosmetyczna rodzina, ale Ewelina z bloga Alleve 20 zł nie chciała pożyczyć ;p Nie no żartuje! ;)
Miło było poznać dziewczyny, które zna się tylko z ich pasji recenzowania kosmetyków. Gdy podeszła do mnie Kasia - Double Identity z pytanie, a Ty mnie znasz padłam ;) No jak nie jak tak! piszemy do siebie prawie codziennie ;)
Zdjęcia na ściance wychodziły komiczne, radości było co niemiara ;)
Ostatnie warsztaty na jakie się zapisałam dotyczyły włosów i prowadziła je firma Remington. Niestety podobnie jak Pierre Rene firma skupiła się przede wszystkim na prezentacji produktów. Owszem omawiane nowości z serii PROtect były ciekawe i bardzo mnie zainteresowały - zwłaszcza ta nawilżająca mgiełka i płytki wzbogacone keratyną oraz olejami macadamia i arganowym jednak czegoś mi na tym pokazie zabrakło ...
Był to tak intensywny dzień, że nawet nie wiem kiedy wszystkie punkty konferencji zostały zrealizowane i nastał czas pożegnania. Organizatorzy przeszli samych siebie! Wszystko dopracowane było w najmniejszych szczegółach.
Zasłużyliście na 5 z plusem! Mam nadzieję, że ankiety, które wypełniliśmy sprawią, że następna - wiosenna edycja będzie jeszcze lepsza. Mam też nadzieję, że i wiosną będzie mi dane z Wami być.
Po konferencji razem z dziewczynami udałyśmy się jeszcze do pobliskiej Arkadii na mały shopping ;p A przed 20 czas było pożegnać Warszawę ...
Pa! Pa! Warszawo, oby do następnego! ;)
Powrót do domu mimo zmęczenia, mgieł i drogowych szaleńców minął szybko i bezpiecznie! Byłam tak podekscytowana, że nie mogłam zasnąć, czego w niedzielę rano żałowałam ponieważ miałam szkolenie z mezoterapii igłowej.
Pochwalę się Wam prezentami, które dostaliśmy od partnerów spotkania.
Jak już wspominałam firma NeoNail przeszła samych siebie! Każda uczestniczka spotkania otrzymała zestaw do robienia hybryd w domu! A oprócz tego każdy dostał jeszcze mały hybrydowy zestaw lakierów i akcesoriów
Firma Pierre Rene każdej uczestniczce podarowała nowy tusz do rzęs (1 z 3) oraz błyszczyk. Pilomax dobrał każdej odżywkę i szampon. O prezentach Golden Rose już pisałam. Ja otrzymałam zestaw lakierów Prodigy (pisałam już o zestawie nr 5) oraz tusz do rzęs, który akurat chciałam poznać ;)
Drogeria Natura obdarowała nas produktami Kobo, a Henkel dodało kilka produktów włosowych. Partnerem spotkania była też firma Diamond Cosmetics od której dostaliśmy zestaw hybryd Semilac ;)
Był to bardzo intensywny, radosny weekend. Chciałam serdecznie podziękować Ani, która bezpiecznie nas do Warszawy zawiozła i przywiozła, a także dziewczynom - Kamili, Asi i Adzie za towarzystwo podczas podróży, innym blogerkom za przemile spędzony czas na konferencji, organizatorom za to, że tak serdecznie nas ugościli i zadbali o każdy szczegół imprezy, partnerom za ich czas, cierpliwość oraz podarunki.
Oby następne nasze spotkanie było równie udane ;)
Ktoś stwierdził, że blogerki to jedna wielka, kosmetyczna rodzina, ale Ewelina z bloga Alleve 20 zł nie chciała pożyczyć ;p Nie no żartuje! ;)
Miło było poznać dziewczyny, które zna się tylko z ich pasji recenzowania kosmetyków. Gdy podeszła do mnie Kasia - Double Identity z pytanie, a Ty mnie znasz padłam ;) No jak nie jak tak! piszemy do siebie prawie codziennie ;)
Zdjęcia na ściance wychodziły komiczne, radości było co niemiara ;)
Ostatnie warsztaty na jakie się zapisałam dotyczyły włosów i prowadziła je firma Remington. Niestety podobnie jak Pierre Rene firma skupiła się przede wszystkim na prezentacji produktów. Owszem omawiane nowości z serii PROtect były ciekawe i bardzo mnie zainteresowały - zwłaszcza ta nawilżająca mgiełka i płytki wzbogacone keratyną oraz olejami macadamia i arganowym jednak czegoś mi na tym pokazie zabrakło ...
Był to tak intensywny dzień, że nawet nie wiem kiedy wszystkie punkty konferencji zostały zrealizowane i nastał czas pożegnania. Organizatorzy przeszli samych siebie! Wszystko dopracowane było w najmniejszych szczegółach.
Zasłużyliście na 5 z plusem! Mam nadzieję, że ankiety, które wypełniliśmy sprawią, że następna - wiosenna edycja będzie jeszcze lepsza. Mam też nadzieję, że i wiosną będzie mi dane z Wami być.
Po konferencji razem z dziewczynami udałyśmy się jeszcze do pobliskiej Arkadii na mały shopping ;p A przed 20 czas było pożegnać Warszawę ...
Pa! Pa! Warszawo, oby do następnego! ;)
Powrót do domu mimo zmęczenia, mgieł i drogowych szaleńców minął szybko i bezpiecznie! Byłam tak podekscytowana, że nie mogłam zasnąć, czego w niedzielę rano żałowałam ponieważ miałam szkolenie z mezoterapii igłowej.
Pochwalę się Wam prezentami, które dostaliśmy od partnerów spotkania.
Jak już wspominałam firma NeoNail przeszła samych siebie! Każda uczestniczka spotkania otrzymała zestaw do robienia hybryd w domu! A oprócz tego każdy dostał jeszcze mały hybrydowy zestaw lakierów i akcesoriów
Firma Pierre Rene każdej uczestniczce podarowała nowy tusz do rzęs (1 z 3) oraz błyszczyk. Pilomax dobrał każdej odżywkę i szampon. O prezentach Golden Rose już pisałam. Ja otrzymałam zestaw lakierów Prodigy (pisałam już o zestawie nr 5) oraz tusz do rzęs, który akurat chciałam poznać ;)
Drogeria Natura obdarowała nas produktami Kobo, a Henkel dodało kilka produktów włosowych. Partnerem spotkania była też firma Diamond Cosmetics od której dostaliśmy zestaw hybryd Semilac ;)
Był to bardzo intensywny, radosny weekend. Chciałam serdecznie podziękować Ani, która bezpiecznie nas do Warszawy zawiozła i przywiozła, a także dziewczynom - Kamili, Asi i Adzie za towarzystwo podczas podróży, innym blogerkom za przemile spędzony czas na konferencji, organizatorom za to, że tak serdecznie nas ugościli i zadbali o każdy szczegół imprezy, partnerom za ich czas, cierpliwość oraz podarunki.
Oby następne nasze spotkanie było równie udane ;)
Świetna była ta konferencja :) czas naprawdę bardzo szybko minął :) szkoda,że się nie spotkałyśmy :p mam nadzieję,że na następnej edycji się uda :) miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńahh te nieszczęsne 20 zł... :P długo nie zapomnę tej konferencji :D
OdpowiedzUsuńByło super! Czekam na kolejną edycję :)
OdpowiedzUsuńzdjęcie na ściance super :)
OdpowiedzUsuńbyło naprawdę fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńJak do tej pory wszystkie opinie, na które się natknęłam są takie same. Wielkie brawa dla Neo Nail. Reszta powinna wziąć z nich przykład- i podejrzewam, że już podczas kolejnej edycji marki sprostają naszym oczekiwaniom- lub odpowiednio nazwą panele np. jako prezentację marki, a nie warsztaty. Buziaki! ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mogłam być. Upominki super. Mam nadzieję, że za rok tam sie znajdę :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę. ale może następnym razem będę mogła się tam pojawić :)
OdpowiedzUsuńZa rok i ja pojadę :)
OdpowiedzUsuńlol, musiało być super, za rok jadę i ja :)
OdpowiedzUsuńEj mial byc akapit o mnie a nie ma hhahah
OdpowiedzUsuńMiał, ale nie chciałam Ci robić czarnego PR ;p
UsuńEj mial byc akapit o mnie a nie ma hhahah
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że mogłam Was poznać :) super z Was babeczki :3
OdpowiedzUsuńCo do GR to oni mają dziwny marketing i odkąd pamiętam jakoś tak dziwnie dzielą blogerów na kategorie (jednych lubią mniej, drugich bardziej). Widać to było szczególnie w czasie jednego z konkursów, gdzie te same osoby wygrywały po kilka razy nie zawsze prezentując w moim odczuciu najlepsze prace no ale trudno. Może kiedyś im się coś odmieni.
Wspomnienia to coś co zostaje na dłużej.A po tym spotkaniu pewnie tak będzie. :)
OdpowiedzUsuńdobrnęłam do końca i szczerze zazdroszczę tylu wrażeń ! prezenty są megaśne !
OdpowiedzUsuńoj działo się dzieło :)
OdpowiedzUsuńja chciałam ale niesteyty nie wyszło :(
OdpowiedzUsuńmega fajne prezenciory :D
Semilac zaczął rozdawać lakiery bo za dużo osób dostało od nich uczulenia? ;) Pomimo wyróżniania poszczególnych blogerek przez GR konferencja z tego co opisałaś wypadła bardzo profesjonalnie! Neonail to wgl dał czadu :D
OdpowiedzUsuńSemilac zaczął rozdawać lakiery bo za dużo osób dostało od nich uczulenia? ;) Pomimo wyróżniania poszczególnych blogerek przez GR konferencja z tego co opisałaś wypadła bardzo profesjonalnie! Neonail to wgl dał czadu :D
OdpowiedzUsuńIm więcej czytam takich postów tym bardziej jest mi przykro,że nie mogłam przyjechać do Polski :/ Ale za to odbiję sobie w przyszłym roku na Fashion Week w Berlinie ;)
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem uda mi się Was poznać :D
Super sprawa, zazdroszczę uczestnictwa w takim fajnym wydarzeniu. Na pewno było świetnie :-)
OdpowiedzUsuńSuper że spotkanie się udało. Ja się już pogodziłam z tym że nie mogłam być :P Czytając co chwila tak pozytywne relacje wiem że mnie wiele ominęło. Najbardziej żałuję że nie mogłam poznać tylu wspaniałych osób :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę neonail i semilaców;)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie mogłam być.
OdpowiedzUsuńzaraz, zaraaaaz, kojarzę tę Waszą wesołą ekipę – w nieskończenie długiej kolejce do Golden Rose stałyście niedaleko za nami! że też nie miałam pojęcia, że i Ty tam jesteś :(
OdpowiedzUsuńna następny rok jedziem yrazem :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest czego żałować. Może następnym razem...
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem i ja się wybiorę :)
OdpowiedzUsuńTo już druga relacja ze spotkania jaką czytam :D fajne prezenty, fajny klimat :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze :-) fajna sprawa pojawić sie na takiej konferencji :-)
OdpowiedzUsuńTeż chciałam jechać, ale córcia miała urodziny, może za rok mi się uda. Fajnie że byłaś tam :)
OdpowiedzUsuńByło rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na bloga przypadkiem, a okazało się, że razem stałyśmy przy stoliku podczas przerwy obiadowej! ;)
OdpowiedzUsuńRozmawiałyśmy a ja dopiero teraz wiem że tego bloga prowadzisz :p Dobra jestem :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJuż na którymś blogu z kolei czytam o niefajnym zachowaniu Pani z Golden Rose... Totalny nieprofesjonalizm :/
OdpowiedzUsuńWidać że spotkanie było bardzo udane :)
OdpowiedzUsuńO nawet się na zdjęcie załapałam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele recenzji z tego spotkania, dziewczyny bardzo pozytywnie opisywały go:)
OdpowiedzUsuńHaha, dopiero teraz zobaczyłam twoją relację i te wypomniane 20 zł ;p ;p
OdpowiedzUsuń