W mojej pielęgnacji przewinęło się bardzo dużo różnego rodzaju toników, płynów czy hydrolatów. Jak do tej pory najlepsza okazała się woda lawendowa Fitomed <recenzja klik>, płyn lawendowy <recenzja> i oczarowy <recenzja> również firmy Fitomed. Z drogeryjnych toników chwalę sobie toniki Super Power Mezo Bielenda - najbardziej nawilżający i odmładzający .
Bardzo miło też wspominam naturalną wodę różaną i dlatego jakiś czas temu skusiłam się na satynową wodę różaną z serii profesjonalnej firmy Bielenda.
Duża, półlitrowa butla kosztuje jakieś 35 zł.
Oczywiście nie jest to naturalna, czysta woda różana, ale skład jak na gotowy kosmetyk jest dość przyjemny.
Oprócz wody z róży damasceńskiej znajdziemy tutaj mocznik, pantenol, kwas mlekowy, glukonolakton. Owszem jest tu też troszkę niepotrzebnej chemii, ale cóż .... i tak tragedii nie ma.
Jeśli chodzi o zapewnienia producenta to produkt je spełnia.
Satynowa woda różana doskonale odświeża skórę, koi podrażnienia, przywraca właściwe, lekko kwaśne pH skóry, bardzo ładnie nawilża. Idealnie zastępuje tonik, a także nadaje się do maseczek tonikowych, zmniejsza opuchnięcia, przynosi ulgę zmęczonym oczom.
Kompres z dodatkiem tej wody naprawdę odświeża spojrzenia i przynosi ulgę.
Uwielbiam dodawać ją do maseczek glinkowych oraz alg.
Rewelacyjnie sprawdza się przy stosowaniu olejów, bo jak wiadomo oleje powinno nakładać się na zwilżoną skórę (czy włosy).
Koi również skórę po eksfoliacji.
Stosuję ją również tak jak poleca producent podczas peelingu kawitacyjnego.
Uważam, że jest to produkt wart poznania zwłaszcza, że cena patrząc na pojemność wcale nie jest wygórowana. Obecność pompki sprawia, że używanie tej wody jest bezpieczne i nie ma obaw przed wylaniem zbyt dużej ilości płynu.
Jestem na TAK i szczerze Wam ten uniwersalny produkt polecam ;)
fajny kosmetyk, warto go wypróbować po Twojej recenzji
OdpowiedzUsuńSkusiłam się ostatnio na wodę różaną z Avonu, która jest nią chyba tylko z nazwy.. niestety zapach okropny ;/ Nie wiem czy po raz kolejny skuszę się na taką wodę, tym bardziej że za zapachem róży nie przepadam.
OdpowiedzUsuńnie wiedzialam ze bielenda ma taki kosmetyk w swojej ofercie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produkt, ale jego działanie brzmi ciekawie. Jak tylko gdzieś go zobaczę to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś o niej czytałam i zapomniałam, dzięki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńFajny ma ten skład ;)
OdpowiedzUsuńBielenda ma też w swojej ofercie fajny tonik, chyba też różany: Ma postać żelu :)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że skład będzie dużo dłuższy, a tu jeszcze w miarę :) może się skuszę, choć uwielbiam czystą wodę różaną :)
OdpowiedzUsuńCiekawe może jak z użyje wodę termalną to wypróbuję różną :)
OdpowiedzUsuńUżywam wody różanej innej marki i fajnie się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńJak go gdzieś zobaczę, to na pewno się skuszę :D
OdpowiedzUsuńWoda różana brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda :) może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają taki produkt w swojej ofercie, muszę spróbować. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńMuszę ją kiedys wypróbować :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie sklad bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńChyba nie widziałam wcześniej tego produktu :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ale nie widziałam go wcześniej:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji używać wody różanej :)
OdpowiedzUsuńdo maseczek glinkowych też bym pododawała :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miała wody różanej.
OdpowiedzUsuńlubię zapach wody rożanej
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kosmetyków z profesjonalnych serii Bielendy w szkole, ale z tym produktem nie miałam akurat styczności.
OdpowiedzUsuń