Na rynku pojawił się nowy produkt do demakijażu oczu -
Inveo delikatny lotion na bazie wody micelarnej
Mój makijaż oczu nie należy do mocnych (jak wicie stawiam bardziej na usta). Zazwyczaj ograniczam się do korektora, który stanowi bazę pod cienie, mascary, cielistego cienie, ewentualnie rozmytej kreski wykonanej cieniem.
Z demakijażem takiego makijażu radzi sobie większość płynów micelarnych.
A jak poradził sobie delikatny lotion ? O tym będzie dzisiaj ;)
Producent zapewnia perfekcyjne oczyszczenie oraz nawilżenie, zmiękczenie, wygładzenie i łagodzenie delikatnej okolicy oczu. Wspomina również, że płyn nie podrażnia oczu i nie pozostawia tłustego filmu na skórze.
Więcej informacji znajdziecie na blogu Inveo (klik)
Skład lotionu prezentuje się następująco:
Nie jest on zły, ale jako się okazało dla moich oczu i tak okazał się drażniący. Wizualnie produkt prezentuje się pięknie.
Mała, przezroczysta buteleczka o pojemności 50 ml z metaliczną etykietą i białą nakrętką wygląda profesjonalnie
Lotion wydostaje się na zewnątrz za pomocą małego otworku, który wg mnie jest troszkę za mały. Żeby wydostać produkt trzeba troszkę buteleczką potrząść (jak solniczką lub pieprzniczką)
Jeśli chodzi o zmywanie to produkt dobrze radzi sobie z delikatnym makijażem oczu. Troszkę go rozmazuje, ale tragedii nie ma.
Jest dość wydajny ponieważ niewielkie ilość wylana na płatek kosmetyczny wystarczy do zmycia makijażu oczu oraz brwi.
Płyn niczym woda jest bezbarwny i bezzapachowy.
Niestety podrażnia moje wrażliwe oczy - powoduje szczypanie i łzawienie ;(
Po demakijażu wyglądam jakbym przepłakała kilka godzin. Zapewnienie producenta o delikatności produktu niestety nie mają pokrycie w rzeczywistości.
Cena tego płynu również nie należy do korzystnych, widziałam, że w Rossmanie za 50 ml buteleczkę trzeba zapłacić 13 zł ( w promocji) zaś normalna cena to ok 16 zł. Moim zdaniem jest to dość dużo jak na tak małą pojemność.
Mnie niestety ten produkt nie przekonał do siebie, ale może u Was sprawdzi się lepiej (mam przynajmniej taką nadzieję) ;)
---------------------------------------------------------------------
Serdecznie dziękuję Trusted Cosmetics za możliwość poznania i przetestowania nowości firmy Coloris. Fakt, iż otrzymałam produkt za darmo nie wpłynął na moją opinię.
buteleczka jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńoj szczypanie i łzawienie to nie przejdzie, jestem na nie
OdpowiedzUsuńSzkoda ze podraznia oczy, ja lubie uniwersalne produkty ktore zmyja makijaz rowniez oczu :-)
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że to nie jest produkt dla mnie. Mam bardzo wrażliwe oczy i jestem pewna, że by je podrażnił :(
OdpowiedzUsuńJeśli podrażnia oczy to już nie jest dla mnie, a szkoda.
OdpowiedzUsuńTeż brałam udział w tej akcji ale niestety się nie dostałam i widzę, że nic nie straciłam. Nie lubię produktów, które podrażniają oczy a przecież ten został stworzony do ich demakijażu.
OdpowiedzUsuńButeleczka faktycznie wygląda cudnie, ale według mnie przy demakijażu oczy najważniejsza jest właśnie delikatność preparatu, pieczenie i szczypanie są wręcz niedopuszczalne, więc niestety, ale ten lotion jest u mnie skreślony. Za tą cenę na drogeryjnych półkach jest mnóstwo lepszych zamienników :)
OdpowiedzUsuńcudowna buteleczka ♥
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę... ;)
OdpowiedzUsuńAż mnie zaczęły szczypać oczy ;)
OdpowiedzUsuńWow, nie znam i nie wypróbuję. Szkoda :(
OdpowiedzUsuńehh... skoro podrażnia oczy u mnie z miejsca odpada- noszę soczewki, więc to byłby problem...
OdpowiedzUsuńSzkoda,że się nie sprawdził :/ Ja załapałam się na serum ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam...
OdpowiedzUsuńAle serum do rzęs tej firmy uwielbiam.
Mi ta butelka kojarzy się z żelem antybakteryjnym do rąk:)
OdpowiedzUsuńA lotionu nie znam i raczej nie poznam osobiście:)
Myślę, że przy moich wrażliwych oczach efekt mógłby być podobny.
OdpowiedzUsuńNie lubię płynów... :)
OdpowiedzUsuńJestem wierna micelom, najlepiej się u mnie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńMarka mi nie znana w ogóle :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim czytam i nie sięgnę raczej po niego!
OdpowiedzUsuńCzyli się nie skuszę :D
OdpowiedzUsuńKompletnie go nie znam, ale przez to,że podrażnia oczy, to nawet nie jestem nim zainteresowana ;)
OdpowiedzUsuńnie dla mnie, mam wrażliwe oczy :)
OdpowiedzUsuńNie znam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że powodował u Ciebie szczypanie i łzawienie :/
Też mam wrażliwe oczy, więc lepiej nie będę ryzykować :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że dla mnie będzie za słaby.
OdpowiedzUsuńUfff ja podeszłam do niego z bijącym sercem,ale się udało bez szczypania i pieczenia .
OdpowiedzUsuńJa używam BeBeauty z biedronki jest tani i bardzo dobry. Oczywiście ten niebieski :)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia :< niestety
OdpowiedzUsuńCzytałam przed chwilą o nim pozytywną opinię, wszystko zależy od predyspozycji osobistych i kosmetyków jakich używamy.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej go nie widziałam, ale Twoja opinia mnie skutecznie zniechęca...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ten kosmetyk nie jest dla mnie, bo mam wrażliwe oczy.
OdpowiedzUsuń:*
u mnie jak juz wiesz nie szczypie, a buteleczka mi się też bardzo podoba tylko faktycznie to dozowanie płynu jest nieporeczne
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś się natknęłam na recenzję tego produktu. Ja jestem wierna dwufazówkom, głównie z Ziai i Garniera.
OdpowiedzUsuń