Uwaga Bubel! odc.5/2015

Mam dzisiaj zły dzień. Nawet bardzo zły! 
Zły i smutny .... 
A jak jestem zła i smutna to i co niektórym kosmetykom się dostanie.
I tak oto dzisiaj ponarzekam sobie na kilka "perełek" co się okazały bublami!
Tak bublami! Bublami przez duże B.!

Zaszczytny ranking rozpoczynają kremy do depilacji Joanna, które poza tym, że niemiłosiernie śmierdzą nie robią kompletnie nic!

Tutaj akurat przykład kremu do depilacji nóg z ekstraktami z miodowego melona i rumianku. Krem jest porażką do kwadratu! Tak jak napisałam nie usuwa ani grubych, ani cienkich włosków. Szkoda na niego czasu i pieniędzy!
Jest to już chyba 3 krem do depilacji tej firmy i każdy, dosłownie każdy na moje włosy nie działa ;/ Osobiście nie polecam, ale jestem ciekawa, czy któraś z Was jest z tych kremów zadowolona ?

Dużym rozczarowaniem okazała się malinowa woda dwufazowa z pudrem matującym firmy Balea
Gdyby nie Kasia nigdy bym tego produktu nie poznała i bardzo żałuję, że się nie sprawdził. W sumie produkt ciekawy. Jego zadaniem było oczyszczenie, zmatowienie i odświeżenie cery. Zapach miał bajeczny, piękny malinowy
 i o dziwno nie był to zapach sztuczny. Typowa letnia malinka.
Niestety w swoim składzie zaraz po wodzie znajduje się alkohol, który niestety bardzo podrażniał mi skórę i ją wysuszał
Połączenie tego pudru za alkoholem nie jest dobrem pomysłem ;/
Produkt jest zbyt mocny i niestety mocno wysusza ;(

Trzecie miejsce należy do Eveline i ich słynnych kremów BB
Te ich jasne odcienie to jakiś makijażowy żart!
Nie dość, że odcień jasny jest pomarańczowy to jeszcze ciemnieje w ciągu dnia.
Próbowałam go mieszać z jasnymi podkładami i początkowy efekt był nawet ok jednak przez dodatek tego kremu nawet podkłady matujące już po 2 godzinach sprawiały, że cera świeciła się jak nie powiem co komu ;/ 
Jest to już kolejny kremy BB firmy Eveline, które się u mnie nie sprawdził i na pewno jest to też ostatni krem tego typu tej firmy, który u mnie zagościł!

Po zachwycie bananową maską Kallos (recenzja klik) postanowiłam poznać się z szamponem z tej serii. I niestety się nie pokochaliśmy ;/ 

Zapach owszem cudowny, ale poza zapachem nic specjalnego. 
Włosy po umyciu nie wyglądały atrakcyjnie. Były oklapnięte, szybciej się przetłuszczały, pojawił się łupież. Zdecydowanie szampony Kallos nie są dla moich włosów odpowiednie ;/ 
Raczej nie skuszę się na pozostałe wersje zapachowe.

I na ostatnim miejscu wśród moich ostatnich bubli pojawiają się sole do kąpieli Radox, które  u nas są niedostępne. 
Otrzymałam je od Mony Małpycity, która była nimi zachwycona.
Owszem zapachy choć delikatne są pobudzające, ale ja używając ich czułam się jakbym kąpała się w proszku do prania. Nawet szczypta tej soli sprawiała, że woda była niesamowicie mydlasta  i trudno się było tej lepkiej warstwy pozbyć zarówno z ciała jak i wanny ;/
No niestety nie sprawdziły się u mnie (może to wina wody ? może w Anglii woda jest inna i te sole inaczej się zachowują ? nie mam pojęcia).
Obecnie używam ich do moczenia stóp i tutaj sprawdzają się odrobinę lepiej, ale niestety nadal kwalifikują się jako kosmetyczne buble ;/ 

I to cała bublowata, kosmetyczna  piątka. 
Znacie któryś z tych kosmetyków ?

42 komentarze:

  1. Krem do depilacji próbowałam tylko raz- mam bardzo cienkie i rzadkie włoski na nogach a i tak krem ich nie usunał! A co dopiero, jak ktoś ma grube włoski ;/
    Maskę Kallos Banana mam i testuję, natomiast ich szampon zniechęcił mnie składem.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie takie kremy do depilacji zazwyczaj nic nie usuwają :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kremy do depilacji Joanny czy Eveline to dla mnie totalne nieporozumienie, kilkakrotnie im dawałam szansę, ale miłości z tego nigdy nie będzie! Mam tonik i żel z Balea tej serii tylko z kawasami owocowymi dla skóry mieszanej, w sumie po części moja kwalifikuje się jest przeważnie sucha, czasami wrażliwa i normalna - jednak tonik nie sprzyjał jej, alkoholowy zapach i alkohol na drugim miejscu dał jej totalne wysuszenie i dyskomfort:( może to moja wina, że zaczęłam go stosować...kupując go nie zwróciłam w ogóle uwagi na skład.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm... ile trzymałaś ten krem z joanny? Bo ja używałam go kilka razy i zawsze działał bardzo dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam, ja z tych kremów eveline jestem nawet zadowolona, z joanny nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  6. chodzi mi rzecz jasna o kremy eveline do depilacji:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten krem do depilacji z Joanny już sporo osób krytykowało. Będę trzymała się od niego z daleka ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. niestety przy plastrach do depilacji muszę przyznać Ci rację. Są do kity;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Na szczęście niczego nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie również kremy do depilacji od Joanny się nie sprawdzają. Za to szampon Kallos bananowy nie robi moim włosom krzywdy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze wiedzieć że te kosmetyki to małe koszmarki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam krem do depilacji i nawet go używałam przez dłuższy czas, chociaż nie jest pozbawiony wad. Teraz przerzuciłam się na veet z gabeczką.

    OdpowiedzUsuń
  13. Na szczęście nie znam żadnego z tych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja w ogóle nie lubię tych kremów do depilacji tak dużych powierzchni. Jest to bardzo niewygodne. Świetnie natomiast sprawdziła mi się pianka do depilacji z tej samej serii.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nic z tych produktów nie miałam. Chociaż kusił mnie krem do depilacji.. Ale teraz to sama nie wiem..

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja całkiem lubię te Kallosowe szampony :D

    OdpowiedzUsuń
  17. żadnego z nich nie miałam może to i dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Po kremy do depilacji rzadko sięgam, ich zapachy już mnie zniechęcają a jak się jakiś pojawi u mnie to zużywam z niechęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Krem Joanny jest tragiczny. To potwierdzam.

    OdpowiedzUsuń
  20. O kremie do depilacji mam takie samo zdanie. W ogóle wszystkie kremy do depilacji kompletnie się u mnie nie sprawdzają. Dobrze, że piszesz o szamponie Kallos - wczoraj jeszcze się nad nim zastanawiałam i byłam o krok od zakupu. Widzę, że to jednak produkt nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj u mnie też nigdy więcej żadnego kremu do depilacji Joanny...

    OdpowiedzUsuń
  22. Będę te produkty omijała szerokim łukiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dla mnie porażką są plasty do depilacji Joanny! Masakra, jak usiłowałam je od siebie odkleić (te do twarzy i bikini są zlepione ze sobą) to wosk się rozwarstwiał i nie dało się tego ustrojstwa używać. Nigdy więcej...

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja wogóle nie używam kremów do depilacji bo u mnie nie działają.

    OdpowiedzUsuń
  25. Dobrze, że nie miałam nic z powyższych kosmetyków :)
    Krem Joanny miałam jednak ochotę wypróbować ...

    OdpowiedzUsuń
  26. Moja mama używa krem z Joanny i jest zadowolona :) Ja polecam za to z anidy.

    OdpowiedzUsuń
  27. znam wiele osób, które wybiera kallos dla zapachu, a zapytane jakich efektów oczekują, czy co ma robić szampon/maska - odpowiadają, że muszą mieć ładny zapach i wybór pada na kallos'a bananowego, czekoladowego...
    dla mnie wybór nie do przejścia, jest tyle dobrych kosmetyków do włosów! ;) kto co lubi, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie żadne kremy do depilacji się nie sprawdzają. Na szczęście nie miałam nic z Twoich bubli ale będę ich unikać :)

    OdpowiedzUsuń
  29. oj tak ten ala bb krem to porażka i ten kolor!

    OdpowiedzUsuń
  30. Dzięki za ostrzeżenie, tego kremu do depilacji Joanny nie miałam ale miałam inny w niebiesko- białej tubce i był ok. całkiem ładnie i szybko działał. Do skóry wrażliwej. Mam chęć na maskę bananową ale żadnego szamponu z kallosa na pewno nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  31. U mnie kremy z Joanny sprawdzają się średnio. Nie są bublami, ale też nie sprawiają, że używam ich stale. Szkoda, że płyn z Balea się u Ciebie nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja też gdy jestem zła to lubię sobie napisać szczerą recenzje.
    Kremów do depilacji i tak unikam. A drogeryjne bb wcale mnie nie kuszą.

    OdpowiedzUsuń
  33. Mimo sympatii do masek Kallos, ich szampony mnie nie kuszą. Tak samo było z szamponem Stapiz Sleek Repair - maskę uwielbiam, ale szampon powodował u mnie totalny przyklap

    OdpowiedzUsuń
  34. Pod kremem Joanny się podpisuję - bubel do kwadratu.

    OdpowiedzUsuń
  35. dobrze, że nic z trych prudktow nie miałam, bo wiem czego unikać.
    Odnośnie depilacji kremem - ta forma się u mnie totalnie nie sprawdziła

    OdpowiedzUsuń
  36. Kremy do depilacji kompletnie się u mnie nie sprawdzają, dlatego już po nie, nie sięgam..
    Krem BB Eveline miałam, ale w innym opakowaniu i był super, tylko miałam wrażenie że zapychał. Więcej nic z tych bubli nie miałam i będe omijać :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Uuuu szampon bananowy z Kallosa taki kiepski? Kocham maskę bananową, szkoda że szampon tak kiepsko wypada :/

    OdpowiedzUsuń
  38. Kupiłam kiedyś plastry woskowe do depilacji Sensual i również okazały się porażką. Natomiast po litrowy szampon na pewno bym się nie skusiła, bo bym go zużywała 1,5 roku :/ Szkoda, że aż tyle bubli się u Ciebie pojawiło :c

    OdpowiedzUsuń
  39. Sporo bubelków - kremów Joanny nie próbowałam, ale ogólnie kręcę głową na tego typu produkty..

    OdpowiedzUsuń
  40. Ten krem do depilacji to totalna poracha… dałam mu dwie szanse i niestety…

    OdpowiedzUsuń
  41. Kremy Joanny miałam okazję niestety poznać - porażka :/

    OdpowiedzUsuń
  42. Miałam plastry z Joanny. Porażka na całej linii.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...