Kosmetyki The Secret Soap Store kuszą atrakcyjnym opakowaniem oraz zniewalającymi zapachami. W mojej kosmetyczce równy miesiąc mieszka ich arbuzowy balsam do ciała Red Love Body Mixture
Mimo, że używam go już miesiąc to nadal mam w stosunku do niego mieszane uczucie. Niby nie jest zły, ale czegoś mu brakuje.
Zapach jak dla mnie jest bardziej melonowy niż arbuzowy. Nie powiem, że śmierdzi, ale akurat ten zapach mnie nie zachwyca.
Wersja grejpfrutowa jest o niebo przyjemniejsza i bardziej naturalna.
Opakowanie balsamu jest smukłe, butelka z pompką ułatwia aplikację
Producent za dużo nie obiecuje, a i skład pozostawia wiele do życzenia ;/
Mam wrażenie, że głównym zadaniem tego balsamu jest ładnie i długo pachnieć. I owszem zapach długo się utrzymuje na skórze, ale ja od balsamu do ciała wymagam czegoś więcej. Niby ten balsam ma cudownie nawadniać skórę, pozostawiać ją gładką i nawilżoną, ale wg mnie producent skupił się na zapachu, a kwestie pielęgnacyjne trochę zaniedbał.
Działanie jest średnie, bardzo średnie.
Balsam delikatnie nawilża skórę i w sumie nic więcej nie robi.
Oczywiście poza zapachem - tak jak obiecuje producent
arbuzowy fun dla każdego! ;)
Tak więc jeśli lubicie melonowe nuty, a wasza skóra nie jest zbyt wymagająca to balsam powinien się u Was sprawdzić.
Ja na pewno nie skuszę się na ten balsam kolejny raz.
hmm niby fajnie, że tak pachnie ale z własnego doświadczenia już wiem, że ta intensywność szybko się nudzi. Więc tym bardziej szkoda, że nic poza pachnięciem nie robi :)
OdpowiedzUsuńnie kusi mnie
OdpowiedzUsuńZapach jest bardzo ważny, lecz w balsamach to raczej i nawilżanie chodzi :)
OdpowiedzUsuńSkoro nic więcej nie robi to chyba nie jest wart uwagi :/
OdpowiedzUsuńNie miała jeszcze żadnego kosmetyku tej marki, Twoja recenzja też mnie nie zachęca do zakupu.
OdpowiedzUsuńMnie sie trafił grapefruitowy i bardzo mnie to cieszy, za to żel mam arbuzowy i średnio mi przypadł do gustu.
OdpowiedzUsuńmiałam balsam tej firmy, fajny, leciutki, zapach śliczny i to opakowanie z pompką genialne :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie dla mnie- jak na złość mam bardzo wymagającą skórę. ;(
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam od nich cukrowy peeling arbuzowy ale na ten balsam na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńzapach kuszący :)
OdpowiedzUsuńNie czuję się skuszona :) Tym lepiej :)
OdpowiedzUsuńProdukty raczej nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńOoo :) Ale się zgrałyśmy z postem :D Podzielam Twoje zdanie całkowicie.
OdpowiedzUsuńaż chce mi się go powąchać :)
OdpowiedzUsuńKocham melonowe nuty, ale mam już sprawdzone produkty do pielęgnacji ciała :)
OdpowiedzUsuńu to słabo
OdpowiedzUsuńLubię arbuzy jak jest gorąco, teraz stawiam na bardziej otulające aromaty :)
OdpowiedzUsuńczyli nie ma szału, nie wypróbuję
OdpowiedzUsuńNie wiem czy chciałabym mieć arbuzowy balsam, na pewno nie na zimę.
OdpowiedzUsuńGrejpfruty są też i dla mnie :) Druga wersja zapachowa na pewno by mi się spodobała
OdpowiedzUsuńzapachowo może i dla mnie,ale nie lubię jak kosmetyk tylko pachnie,dobrze jakby coś jeszcze robił
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie spotkałam się z arbuzowym balsamem. kusi :D
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam ten zapach.
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi bardzo ten zapach, ale moja skóra ostatnio jest dość wymagająca...
OdpowiedzUsuń