Najel Aleppo z olejem z czarnuszki

Olejem z czarnuszki zachwycałam się kilka tygodni temu.
Szczerze ten olej pokochałam (recenzja klik) dlatego też do mojej kosmetyczki jakiś czas temu trafiło 12% mydło aleppo firmy Najel z dodatkiem tego oleju
Mydła Aleppo lubię i pisałam już o nich nie raz (np. Tutaj). 
O ich właściwościach również Wam już kilka razy wspominałam <klik>.
Mydło oliwkowo-laurowe z dodatkiem oleju z czarnuszki ma regenerować skórę i działać przeciwzapalnie
Z działania tego mydła jestem bardzo zadowolona. Używam go każdego wieczoru do mycia twarzy, ale nie tylko. 
Myję nim również ramiona, dekolt oraz plecy.
Na ramionach poznikały wszystkie stany zapalne oraz krostki, które po wakacjach zawsze się u mnie pojawiają.
Twarz również jest w dobrej kondycji i jestem pewna, że jest to zasługa połączenie właśnie tego mydła z moim autorskim serum olejowym z dodatkiem m.in oleju z czarnuszki oraz kwasu mlekowego. Owszem niedoskonałości jeszcze się pojawiają, ale też bardzo szybko znikają. Mydło absolutnie nie wysusza mojej skóry, a po umyciu nie mam uczucia ściągnięcia.
Mydło doskonale oczyszcza moją skórę, regeneruje ją, przyspiesza proces gojenia, zwęża pory, a także uspokaja. Po umyciu cera jest czysta, gładka, odżywiona, promienna i o wiele jaśniejsza.
Wszystko poza zapachem w tym mydle mi odpowiada. 
Niestety nadal zapach przypomina mi kupkę dziecka i nie uprzyjemnia mycia.
Okrągły kształt mydła wg mnie jest o wiele bardziej poręczny niż kostka.
Ale wiecie co oprócz działania urzekło mnie w tym mydle ?
Sposób w jaki było zapakowane. Normalnie rewelacja!
Mydło aleppo z olejem z czarnuszki idealnie nadaje się do pielęgnacji cer problematycznych, mieszanych, tłustych. Nie wiem czy osoby ze skórą suchą polubią się z tym mydłem, ale że cena nie jest wysoka (ok 15 zł) to można spróbować. U mnie spisało się naprawdę dobrze i mogę je szczerze polecić.
Warto zaznaczyć, że mydło to jest również bardzo wydajne. 
Gdy dobrze je przechowujemy, czyli w suchej mydelniczce to taka kostka wystarczy nam śmiało na 4-6 miesięcy.

I mimo tego, że mydło aleppo bardzo sobie chwalę to gdybym miała wybrać pomiędzy aleppo a czarnym mydłem Dudu Osun (recenzja klik) to jednak wybrałabym czarne mydło ;)

A Wy bardziej lubicie aleppo czy czarne mydło afrykańskie ? ;>

21 komentarzy:

  1. zapach okropny, ale w działaniu jak dla mnie okej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe..szukam czegoś co na dobre ukoi moją skórę. O mydłach nie myślałam

    OdpowiedzUsuń
  3. mydła mnie jakoś nie przekonują ;(

    http://nie-cukierkowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam mydło z czarnuszki, ale innej firmy. Tamto było z ziarenkami, czyli od razu peelingowało. Na to prezentowane przez Ciebie tez się kiedys skuszę. Zapakowane jest faktycznie cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam mydełko aleppo z dodatkiem róży i sprawdza mi się bardzo dobrze, ale mimo wszystko wolę mydło węglowe do oczyszczania cery. Radzi sobie lepiej z wągrami

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiam się nad kupnem mydła aby poprawić stan mojej skóry na twarzy. po wakacjach stała sie okropnie podatna na podrażnienia i pojawia się na niej więcej nieprzyjaciół :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam go jeszcze. Niestety mam problematyczną skórę twarzy

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy jeszcze nie myłam twarzy mydłem w kostce:)
    Muszę sobie kupić coś podobnego też na ramiona, bo zawsze mam na nich tzw. kaszkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ogólnie to lubię zmieniać mydła, nie mogę używać jednego i tego samego za długo bo prędzej czy później moja skóra się przyzwyczaja do niego. Ciekawi mnie ten dodatek czarnuszki do mydła, myślę że fajnie spisałby się przy mojej cerze

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładnych parę lat temu miałam marokański olej z czarnuszki marki Sahar- zużyłam go, ale było to średnio przyjemne, bo pachniał straszliwie spożywczo - kminkiem ... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja zdecydowanie wolę czarne mydło afrykańskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam teraz czarne mydło afrykańskie, ale z ZSK, takie do własnoręcznego ulepienia. Sprawdza się znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za mydłami w kostce,ale skoro jest takie dobre to może bym się skusiła :)
    Na moim blogu nominowałam Cię do kilku odpowiedzi w TAGu "Złote myśli czyli wersja dla blogerów" mam nadzieję,że odpowiesz na moje pytania,abym mogła Cię lepiej poznać :)
    Pozdrawiam,
    www.magdalenakla.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że mydełko chyba niedługo będzie produkowanie w Niemczech bo w Syrii mało kto zostanie :-P

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapach odstrasza mnie ale właściwości z kolei są na plus.
    Mydełko faktycznie bardzo ładnie zapakowane a cena, przeliczając na te kilka miesięcy użytkowania, to tak naprawdę niewiele. ")

    OdpowiedzUsuń
  16. wygląda w konsystencji jak zsiadły karmel xd

    OdpowiedzUsuń
  17. Trudno mi dokonać wyboru bo aleppo nie znam, ale Czarne Afrykańskie to mój ulubieniec ostatnich miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Stosowałam jedynie Aleppo, które bardzo polubiłam. Czarnego mydła afrykańskiego jeszcze nie testowałam, choć przyznam, że szalenie mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...