W zeszłym roku blogosferę zachwyciła nowa seria kosmetyków z liści manuka stworzoną przez naszą Polską Ziaję.
Sama bardzo się z tymi kosmetykami polubiłam i miło je wspominam, a do jednego produktu wracam regularnie.
Jest to pasta głęboko oczyszczająca
Działanie tej pasty jest fenomenalne i nie dziwię się, że produkt ten cieszy się taką popularnością oraz, że zdobył liczne nagrody i uznania.
Jednak umówmy się, nie jest to produkt dla każdego.
Jest to bardzo mocny zdzierak, który sprawdzi się u posiadaczek cer grubych, zanieczyszczonych, tłustych, mieszanych w kierunku tłustych. Może też przydać się osobom o szarych, zmęczonych, pozbawionych blasku skórach.
Producent zapewnia, że pasta głęboko oczyszcza, przeciwdziała pojawianiu się niedoskonałości, skutecznie walczy z zaskórnikami, a także odświeża.
I w tym co obiecuje producent jest dużo prawdy.
Dla mnie pasta jest takim produktem 2w1, peeling i maseczka ;)
Uwielbiam ten produkt zarówno za działanie jak i piękny, świeży zapach.
Gęsta, glinkowa konsystencja nie sprawia problemów podczas aplikacji, a zapach kojarzy mi się z górami, świeżością, czystością i swobodą ;)
Pastę używam raz w tygodniu lub raz na 2 tygodnie.
Wszystko zależy od stanu mojej cery. Absolutnie nie polecam tego kosmetyku przy aktywnym trądziku lub przy licznych ropnych krostach.
Jak używam tej pasty ?
Najpierw rozprowadzam produkt kulistymi ruchami po całej twarzy, wykonuje delikatny (!!!) masaż i pozostawiam pastę na kilka chwil.
Następnie zmywam produkt i cieszę się czystą, świeżą, matową i gładką cerą.
Jedyne czego ten produkt nie robi, a co obiecuje producent to nie zapobiega powstawaniu zaskórników.
Co prawda na nosie jest ich jakby trochę mniej, ale nadal są ;/
Skład produktu mi się podoba, ale nie polecam używania tej pasty codziennie
Obecnie używam chyba 4 tubkę i na pewno kupię kolejną tym bardziej, że
cena - ok 7 zł jest jak najbardziej na plus ;)
Jestem pewna, że znacie ten blogowy hit, ale ciekawi mnie wasze zdanie na temat tej pasty .... ?
Jeszcze nie miałam okazji używać tej pasty.
OdpowiedzUsuńJa również nie. :)
UsuńJa mam jakąś nadwrażliwą twarz, bo po użyciu skóra mnie piekła i była czerwona. Bardzo mnie to zdziwiło, bo wszędzie czytam same pozytywne komentarze, a u mnie taka klapa :)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale nie polubiliśmy się. Spowodował u mnie straszny wysyp, pomimo tego, że mam cerę mieszaną w stronę tłustej :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3 Mam zamiar napisać o niej w końcu kilka słów i zamówię sobie z PL kolejne tubki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą pastę, jestem zachwycona jej działaniem. Na zimę jest moim niekwestionowanym kosmetykiem, którego ciągle używam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pastę, używałam jej różnie, czasami raz w tygodniu, czasami co 2-3 dni. Uwielbiam ją przede wszystkim za to, że nie jest zbyt mocna i ma przepiękny, odświeżający zapach
OdpowiedzUsuńMam już drugą tubkę, bardzo lubię ten produkt. Alu, tak się cieszę, że w piątek się widzimy :)
OdpowiedzUsuńGdzie się widzicie? Kraków? :)
UsuńPytam z ciekawości... :)
Ja też się bardzo cieszę na to piątkowe spotkanie w Krakowie ;) Kinga też będziesz ? ;>
UsuńNie miałam:) ale recenzja bardzo fajna:)
OdpowiedzUsuńPasty w swoich zbiorach (oprócz tej do zębów :)) jeszcze nie miałam, ale z tego co piszesz podobnie działają maseczki. :)
OdpowiedzUsuńDopiero zaczęłam używać tą pastę i jeszcze nie widzę efektów. Mam nadzieję, że pomoże mi chociaż trochę w walce z zaskórnikami :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ochotę ją nabyć, ale naczytałam się tak zróżnicowanych opinii, że w końcu sobie ją odpuściłam :)
OdpowiedzUsuńu mnie zupełnie się nie sprawdziła ale mam skórę suchą, więc może dlatego też :) przesuszył mi skórę jeszcze bardziej i nagle zaczęły mi się pojawiać jakieś wypryski których normalnie nie mam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze, ale może kiedyś wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńCiągle czytam o niej opinie - wszystkie pozytywne ale sama nie mogę się przekonać bo nie wiem czy będzie dla mnie odpowiednia :(
OdpowiedzUsuńhttp://loveecosmetics.blogspot.com/
Po tej paście zrobiły się u mnie na skroniach czerwone i suche placki a w kilku miejscach na twarzy spowodowała niezły wysyp:/
OdpowiedzUsuńWłaśnie wystawiłam opakowanie :) Przyszedł na nią wreszcie czas ;)
OdpowiedzUsuńMiałam i bardzo ją polubiłam :-)
OdpowiedzUsuńOdkąd pojawiła się ta seria, cały czas zastanawiałam się nad tą pastą, ale myślałam, że to może po prostu zwykły peeling. Ale przekonałaś mnie, żeby w końcu na sobie wypróbować jej działanie :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tej pasty. jeśli się u mnie nie sprawdzi to najwyżej oddam siostrze. tania jest
OdpowiedzUsuńu mnie ta seria się nie sprawdziła niestety
OdpowiedzUsuńuwielbiam ją ! i chyba nigdy nie zniknie z mojej kosmetyczki !
OdpowiedzUsuńJa nie mogę używać tego typu kosmetyków, jednak tak czy siak juz na samym początku jakoś mnie ta seria zraziła silikonem w kremie na noc ;)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam. Stale gości w mojej łazience.
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam, przy mojej wrażliwej i raczej normalnej skórze raczej nie miałaby racji bytu, ale może kupię ją kiedyś mężowi :)
OdpowiedzUsuńByłam go strasznie ciekawa, ale na mojej wrażliwej skórze raczej by się nie sprawdził, więc odpuściłam.
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam tą pastę. Kiedyś, gdy pokazywałam go w nowościach kosmetycznych, zraziły mnie odrobinę komentarze i bałam się ją stosować, ale jeśli używam jej z głową, jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam kosmetyki z tej linii na liście "do kupienia podczas wizyty w Polsce" ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to ostry zawodnik nawet przy delikatnym masażu :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny produkt. Trwa super promocja na paste oczyszczajaca firmy Ziaja (5,99): http://allegro.pl/ziaja-pasta-oczyszczajaca-zaskorniki-liscie-manuka-i5900038144.html
OdpowiedzUsuńZużyłam już kilka tubek tej pasty, u mnie sprawdza się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuń