Produkty Dr. Hauschka kojarzą mi się z kosmetykami ekskluzywnymi
i w dodatku słabo dostępnymi w Polsce.
Jakiś czas temu TrustedCosmetics.pl ogłosiło nabór do testów nowego podkładu właśnie dr. Hauschka.
Postanowiłam spróbować, zgłosiłam się i ... zostałam wybrana ;)
Klasyczne, czarne opakowanie bez zbędnych elementów graficznych kojarzy mi się dobrze. Profesjonalnie ;p
Podkład dostępny jest w 5 odcieniach:
01 Orzech Macadamia - tonacja neutralna, cera jasna
02 Migdał - tonacja ciepła, cera jasna do jasnobeżowej
03 Kasztanowiec - tonacja chłodna, cera beżowo-różowa
04 Orzech laskowy - tonacja ciepła, cera beżowa do lekko opalonej
05 Gałka muszkatałowa - tonacja neutralna, cera beżowa do oliwkowej
Miałam problem podczas wyboru odcienia ponieważ mam chłodną, bardzo różową cerę i zazwyczaj stawiam na żółte tonacje. Jednak tym razem postanowiłam zaryzykować i wybrałam numerek 3, czyli kasztanowiec, który na stronie producenta wygląda na bardzo różowy
Na szczęście w rzeczywistości kolor ten bardzo ładnie stopił się z moją cerą (która obecnie jest lekko opalona i potraktowana olejkiem brązującym Bielenda) i nie wyglądałam jak świnka Pepa ;p
Po tym podkładzie spodziewałam się dużo dobrego.
Zapewnienia producenta pobudziły moją wyobraźnię ...
Podkład miał doskonale kryć niedoskonałości, cienie oraz zaczerwienienia, a dobry, naturalny skład bogaty w oleje i wyciągi roślin leczniczych miał pielęgnować moją skórę.
I skład faktycznie jest super, ale niestety dość wysoko jest olej kokosowy, które mojej cerze i chyba większości cer tłustych nie służy ;/
Według producenta jest to podkład kryjący... Dla mnie jest to krem tonujący
o gęstej, szybko zastygającej formule. i specyficzny, ale przyjemnym (lekko pudrowym) zapachu, który utrzymuje się na skórze przez jaki czas.
Krycie tego podkładu jest minimalne wręcz zerowe ;/
Nałożony jak podkład, czyli na krem dzienny wcale nie upiększa naszej buzi - szybko ją przetłuszcza, w dodatku mam wrażenie, że podkreśla wszelkie niedoskonałości.
Inaczej gdy nałożymy go na oczyszczoną, pozbawioną kremu twarz. Wtedy wyrównuje koloryt, nadaje skórze ładne, lekko satynowe wykończenie, ale absolutnie niczego nie zakryje. Na szczęście na rynku istnieją dobre korektory
i wtedy gra gitara.
W okresie letnim ten podkład (a raczej krem tonujący) plus korektor sprawdzą się świetnie. Nie spływa z twarzy, nie przemieszcza się i nie znika.
Po ponad 14 godzinach nadal był na miejscu.
I w sumie mogłabym się z nim polubić nawet przez to słabe krycie gdyby nie fakt, że po kilku dniach stosowania moja cera zwariowała.
Takiego wysypu ogromnych, bolesnych nieprzyjaciół to ja dawno nie miałam.
Zapchał mnie ten podkład niesamowicie. Na policzkach pojawiły się takie krosty, że patrząc w dół mam zaburzone pole widzenia ;/
Koszmar normalny koszmar ;(
Mimo, że producent zapewnia, że produkt ten jest do każdej cery, ja przestrzegam przed nim osoby z cerą tłustą i trądzikową.
U mnie ten podkład się nie sprawdził, ale nie przekreślam tej firmy, bo nadal jestem ciekawa ich kosmetyków pielęgnacyjnych ;)
Trusted Cosmetics prosiło o rzetelną recenzję i przedstawienie prawdziwych odczuć. Moje odczucia niestety są negatywne, ale szczere.
Mam nadzieję, że ta recenzja nie przekreśli naszej dalszej współpracy ....
Jestem bardzo ciekawa czy znacie kosmetyki Dr. Hauschka
i jakie macie o nich zdanie ? Co polecacie ?
Miałyście okazję poznać ten podkład ?
Nie znam tej marki,ale nie skusiłabym się na ten podkład niestety ...
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy to jedno, ale alkohol na drugim miejscu w składzie też jest cokolwiek niepokojący.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji stosować kosmetyków tej marki, pamiętam jak mówiłaś o tym podkładzie. I choć mam cerę suchą, a więc zupełne przeciwieństwo Twojej, raczej się na niego nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie skuszę na niego.
OdpowiedzUsuńczyli nie dla mnie :( dobrze ze go nie kupiłam bym w ecosdelikatesach na wyprzedaży :) a do testów sie nie dostałam:(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego podkładu.
OdpowiedzUsuńNie znam i na pewno nie poznam. Jej, masakra. Moja cera jest mieszana z tendencją do zapychania. Straszne...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie sprawdził sie tak jak to obiecał producent .. :/
OdpowiedzUsuńMasz ładną buźkę to chyba dużego krycia nie potrzeba :) ale szkoda, że podkład zapchał :/
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki.
OdpowiedzUsuńSzkoda że okazał się bublem ://
OdpowiedzUsuńW podkładach szukam dobrego krycia więc to produkt nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o tej marce! :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to opakowanie wygląda tanio...
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam inny podkład od nich, nie pamiętam jaki ale miał być skierowany do cery mieszanej i tłustej - strasznie się z nim męczyłam po pierwsze był potwornie gęsty i szybko robiła się tapeta na twarzy a po drugie niesamowicie oblejał mi twarz i zawsze miałam wrażenie że mam tłustą i brudną skórę.
OdpowiedzUsuńPo kilku razach oddałam go koleżance, która lubuję się w takich podkładach.
Nie znam, ale mocno mnie ciekawią ich produkty. O testach nawet nie wiedziałam :D.
OdpowiedzUsuńO szkoda ze Tak kiepsko wypadł :-(
OdpowiedzUsuńA dobrze się zapowiadał, szkoda.
OdpowiedzUsuńNieładnie z jego strony, że taką krzywdę Ci wyrządził.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńA myślałam, że będzie lepszy.
OdpowiedzUsuńJa się przerzuciłam i teraz używam tylko bb kremu z under twenty a nie podkładu.
Szkoda, ze kosmetyk Ci się nie sprawdził. Najważniejsze, że napisałaś rzetelną i prawdziwą opinię :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale nie lubie gdy kosmetyki się nie sprawdzają. Fajnie, że jesteś szczera ze swoimi czytelnikami:)
OdpowiedzUsuńPrzykro, że narobił Ci więcej szkody niż pożytku :/
OdpowiedzUsuńA tu winowajca, szkoda, bo marka wydawała mi się interesująca :)
OdpowiedzUsuńChyba bym sie na niego nie skusila, skoro robi nie dobre rzeczy.
OdpowiedzUsuńEtanol w składzie to i syfki :D Współczuję aż tak ostrego "wysypu"!
OdpowiedzUsuńZnam Hauschkę, ale właśnie przez alkohol w większości kosmetyków nie kuszą mnie do zakupu ;)
Wypadł wyjątkowo fatalnie! Współczuję, bo doskonale wiem, co znaczy walka o piękną cerę...
OdpowiedzUsuńszkoda, że jesteś zawiedziona. Dr. Hauschka słynie głównie z pielęgnacji, to naturalne kosmetyki na które od dawna mam chęć ale jednak są dość drogie i jak wspomniałaś trudno dostępne u nas.
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki, ale skoro podkład ma tak minimalne krycie to na pewno wiem, że go nigdy nie kupię :)
OdpowiedzUsuńskoro jego krycie jest tak marne to już wolę krem cc który o wiele lepiej się u mnie z tym spisuje ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie krycie jest najważniejsze, l dtageo chyba go nie kupię :(
OdpowiedzUsuńTę firmę znam jedynie ze słyszenia, ale najczęściej są to pozytywne komentarze :)
OdpowiedzUsuńkompletnie nie kojarzę
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, szkoda że słabo kryje ;/
OdpowiedzUsuńNie znam... ale może to i lepiej :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie kryje, dla mnie taki podkład to bubel ;/
OdpowiedzUsuńnie znam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma słabe krycie;/
OdpowiedzUsuńnie znam nawet marki ;)
OdpowiedzUsuńszkoda że tak kiepsko się spisuje...
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci za Twoją szczerą opinię. Przez chwilę myslałam o zakupie tego kremu. Mam też cerę tłustą. Ostatecznie jednak zdecydowałam się na So Bio.
OdpowiedzUsuń