Rimmel Wonder'Full Wake Me Up mascara

Ja wiem, że macie już dość oglądania i czytania o nowych kosmetykach 
Rimmel Wake Me Up.
Dlatego ja dzisiaj krótko o ich nowej mascarze pachnącej ogórkiem Wonder'Full 
Duże, soczyście zielone opakowanie przyciąga wzrok.
Zapewnienia producenta o działaniu pielęgnacyjnym tego tuszu również brzmią kusząco. Mascara dzięki witaminowej formule oraz ekstraktowi z ogórka ma odżywiać rzęsy, a precyzyjna szczoteczka ma za zadanie pogrubić, ponosić i rozdzielać rzęsy. Nie ma ich sklejać ani pozostawiać grudek, za to ma dawać efekt otwartego oka.
Szczoteczka jest duża, przypomina ósemkę. Podoba mi się choć wiem, że nie każdy lubi takie BIG szczoty. 
Zapach ogórka, o którym wspomina producent jest wyczuwalny, co nie powiem w jakiś sposób uprzyjemnia malowanie rzęs. 
Ale to dodatek, który może, ale nie musi być ...
A co z efektem jaki daje ten tusz ? 
Efekt owszem jest widoczny!;)
Rzęsy zdecydowanie są pogrubione, wydłużone i uniesione, ale niestety tusz ze względu na dość mokrą formułę lubi rzęsy sklejać ;/
Przez to, że długo schnie bardzo często  brudzi powiekę górną.
U mnie bardzo szybko daje też efekt pandy - tak po ok 3 godzinach, a w słoneczne dni to nawet po godzinie widać odbite rzęsy ;/ 
I mimo, że podoba mi się efekt jaki daje to fakt, że brudzi okolice pod oczami i dość szybko się odbija sprawia, że już więcej nie skuszę się na tę mascarę.

Mam nadzieję, że było krótko i zwięźle ;)

Przy okazji życzę Wam cudownego lipca, mój będzie piękny, a sierpień i wrzesień coś czuję, że będą jeszcze lepsze ;)

37 komentarzy:

  1. Ja polubiłam tę maskarę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię ze względu na zapach, ale też niestety się u mnie czasem odbija :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie niestety efekt jest za mało dramatyczny, ale bardzo podoba mi się zielone opakowanie. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie pachnie ta maskara, generalnie jest ok, choć trochę mi przeszkadza, że jest taka wodnista.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten tusz czeka na swoją kolej, ale po Twojej recenzji nie wiem czy szybko się za niego wezmę :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten zapach ogórka mnie zaciekawił :)
    Efekt jest ok ale te odbijanie się mnie odstrasza :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi na początku się nie spodobał, ale teraz jest całkiem niezły ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podoba ogórkowy zapach tego tuszu :) Również życzę cudownego lipca i sierpnia i września! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. może trafiłaś na taki egzemplarz? u mnie nic nie skleja...

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja nie mam dość, sama mam ogórka w swojej kosmetyczce i dla mnie jest świetna, zapach chemicznego ogórka, podkręcenie i pogrubienie rzęs, a o ich sklejaniu nie ma mowy,każda rzęsa pomalowana uniesiona. Dokładnie rozczesane i jak na moje tłuste powieki wcale się nie odbija czy rozpuszcza, więc może jakiś felerny egzemplarz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Efekt uzyskałaś bardzo przyjemny, aczkolwiek jeśli jest tak kapryśny, to ja dziękuję. No i ten zapach ogórka, dla mnie nie byłby atutem :(

    OdpowiedzUsuń
  12. mam ochotę kupić ten tusz teraz mi sie konczy z eveline własnie

    OdpowiedzUsuń
  13. To kolejny blog na którym widzę tą maskarę i coraz bardziej chcę ją zakupić! :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Daje ładny efekt ale nie lubie tuszy, które długo schną i sie odbijają. Zapach ogórka mnie nie pociąga :/

    OdpowiedzUsuń
  15. całkiem ciekawy efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba bym się na niego nie skusiła :P Mimo, że efekt jest całkiem fajny, to ta panda mnie odstrasza :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ja wolę bardziej widoczny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ile ludzi tyle opinii i już sama nie wiem.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. fajny tusz ale jak dla mnie daje zbyt lekki efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy2/7/15 21:42

    Ładna mascara

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytam dużo pozytywnych opinii o tym tuszu. Nawet zastanawiałam się nad zakupem, ale wybór padł jednak na wersję "Accelerator" :D Ale tester ogórkowego wąchnęłam, a jakże :D Myślę, że wypróbuję kiedyś te wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. szkoda, że szybko się odbija, ładny efekt na rzęsach, ja od kilku miesięcy używam tuszu wodoodpornego

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie spisuje się dobrze- nic się nie odbija, a mam głęboko osadzone oczy i rzęsy haczą o powiekę. I lubię ten jego dziwaczny zapach- coś innego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeszcze nie miałam maskary, która pachniałaby ogórkiem. A na Twoich rzęsach to nawet najgorszy tusz wygląda jak produkt luksusowy.
    Ps. Wzajemnie cudownego lipca, u mnie najprzyjemniejszy będzie przełom lipca i sierpnia, bo mam upragniony urlop :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Duża szczota to jest to co lubię. A przyznam się, że pachnący ogórkiem tusz widzę pierwszy raz w życiu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawe, jak z tym zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  27. efekt mi się podoba ;)
    szkoda tylko że odbija się na powiekach..

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo polubiłam ten tusz. Szkoda że tak źle na Ciebie wpływa, u mnie nie ma efektu pandy. Tusz się bardzo ładnie trzyma cały dzień. Może jesteś uczulona na jakiś składnik mascary przez co oczy zaczynają łzawić i stąd takie przykre skutki.

    OdpowiedzUsuń
  29. Chętnie wybrałabym go żeby choć trochę odżywił moje rzęsy, ale boje się, że rzeczywiście będzie się odbijał. Mam długie rzęsy, więc to raczej pewne :/ no cóż coś za coś :) bardzo fajny post! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Jak dla mnie to jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Faktycznie, jest mokry. Moja pierwsza aplikacja zakończyła się fiaskiem i miałam sklejone rzęsy. Mam nadzieję, że z czasem trochę przeschnie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie przepadam zapachem ogórka, ale lubię duże szczoty i tusze z Rimmela ;) Więc może i się skuszę ;)

    PS. Dodaję do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...