Olej Monoi to jeden z nowszych olei w moich zbiorach.
Dostałam go na urodziny za co serdecznie Agnieszce dziękuję.
Olej Monoi pochodzi z Tahitańskich wysp.
Jest to jeden z nielicznych olei, który wyróżnia się dość mocnym, egzotycznym zapachem. Jak dla mnie woń jest niesamowicie przyjemna i w czasie wakacji nie tylko pielęgnuje skórę, ale także sprawdza się jako naturalny perfum.
Olej monoi to połączenie oleju kokosowego, który stanowi bazę produktu z ekstraktem kwiatów gardenii tahitańskich.
W temperaturze do 25 stopni olej jest w formie stałej i przypomina białe masło, które pod wpływem ciepła dłoni zmienia się w olej.
Jednak obecnie gdy u mnie panują tropiki olej monoi jest jasnożółtym olejem ;)
Jeśli chodzi o działanie to olej ten polecany jest do pielęgnacji każdej skóry, Przyda się zwłaszcza w czasie wakacji ponieważ szybko koi podrażnienie słoneczne. Przynosi natychmiastową ulgę i zapobiega łuszczeniu się naskórka.
Olej monoi tak jak większość olei wykazuje szereg właściwości:
- nawilża i zmiękcza skórę
- regeneruje
- działa przeciwzapalnie i antyseptycznie (polecany jest do pielęgnacji skóry trądzikowej jednak u mnie olej kokosowy się nie sprawdza więc nie zdecydowałam się na używanie go do twarzy)
- Polecany jest również w pielęgnacji włosów zniszczonych i suchych, a także tych z łupieżem.
Ja oleju monoi używam głównie do pielęgnacji ciała.
Jako, że mam tendencję do poparzeń słonecznych olej ten przyniósł ulgę po dniu miodu, który spędziłam w chorzowskim skansenie a był to bardzo upalny i słoneczny dzień. Polecam go na oparzenia posłoneczne ponieważ przynosi większą ulgę niż najdroższe balsamy po opalaniu. Bardzo dobrze i na długo nawilża skórę, wygładza ją i sprawia, że jest ona jedwabista w dotyku. Radzi sobie z podrażnieniami po depilacji oraz wszystkim odczynami alergicznymi. Używałam go też kilka razy na włosy, ale tylko na końcówki się sprawdza ponieważ nałożony na całe włosy sprawił, że były one takie bez życia ;/
Tak jak już wspomniałam olej ten dzięki egzotycznemu, kwiatowemu zapachowi sprawdził się jako naturalne perfumy.
Kilka razy pomógł mi w demakijażu oczu - nie podrażnił ich, za to pięknie zmył wodoodporny tusz ;)
Uważam, że olej ten wart jest poznania zwłaszcza, że jego cena jest jak najbardziej korzystna (ok 13 zł). Polecam! ;)
PS. Uciekam, bo idzie burza, straszna burza! w końcu ;)
Kto by pomyślał że ten olejek ma kwiatowy zapach :) Lubię produkty BU więc chętnie się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie bym się na niego skusiła do pielęgnacji włosów, w sumie twarzy może też :)
OdpowiedzUsuńjest świetny:) Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńJak taka cena to mogę się skusić na niego. ;)
OdpowiedzUsuńja chętnie bym go wypróbowała na włosach i jeszcze taka zachęcające cena :)
OdpowiedzUsuńMiałam go jakiś czas temu - świetny był :))
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi jego zapach. Używałam bym go do pielęgnacji włosów
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie! :) Koniecznie muszę go poznać :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńo, zaciekawiłaś mnie :) Nie miałam tego olejku jeszcze, ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię obserwować ale nigdzie nie widzę tej opcji na blogu- może to mój błąd bo coś dziś z przeglądarką mi się dzieje... Może ty zaobserwuj i ja Ciebie? :) Ja również recenzuję kosmetyki, ale nie tylko.
pozdrawiam!
Nie miałam tego oleju ale czytałam o nim, podoba mi się, że jego bazą jest mój ulubiony kokosowy:)
OdpowiedzUsuńOoo, nigdy go nie miałam i o nim nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńJest super!
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://everythinggnothing.blogspot.com/
Uwielbiam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubiłam, pachnie obłędnie :)))
OdpowiedzUsuńOoo, na moje podrażnienia po goleniu nóg będzie w sam raz ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś, ale przyznać muszę, że zapach był dla mnie straszny :P
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuje , ciekawi mnie jego zapach :)
OdpowiedzUsuńU wszystkich burza, a u mnie jej ze świecą szukać :P a tak je lubię...
OdpowiedzUsuńOlejku nie miałam, ale chętnie bym wypróbowała.
fajna mam konsystencje, muszę się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie zapach tego oleju, może będę miała okazję go powąchać
OdpowiedzUsuńLubię jak takie rzeczy mają fajne zapachy :) No i fakt, że ma właściwości przeciwzapalne jest tym bardziej kuszące dla mnie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach oleju monoi miałam oba z biochemii :") sa super
OdpowiedzUsuńnaturalnego takiego samego w sobie monoi ie miałam, natomiast miałam balsam z nim i był całkiem przyjemny ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo opisie, przyjemny:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ten olejek! Bardzo lubię naturalne kosmetyki, więc pewnie prędzej czy później trafi on w moje ręce ; )
OdpowiedzUsuńJak wiesz, raczej nie używam olejów w mojej pielęgnacji, więc i na ten pewnie się nie skuszę, pomimo licznych jego zalet.
OdpowiedzUsuń