Węglowa maseczka

W mojej pielęgnacji maseczki odgrywają bardzo ważną rolę. 
Preferuję maseczki naturalne, najlepiej glinkowe choć nie powiem gotowce również u mnie goszczą (bardzo lubię zwłaszcza dermaglin, white flower's i glinkowe z ziaji ;) Obecnie jedną z moich ulubionych jest maseczka węglowa
Jej przygotowanie jest banalnie proste. 
Wystarczy kupić w aptece kapsułki lub tabletki z węglem aktywnym.
Do tego potrzebujemy jeszcze tylko wody niegazowanej lub hydrolat oraz olej, który może ale nie musi być.
Cztery tabletki kruszę i zalewam odrobiną hydrolatu. Czasami dodaje kropelkę oleju ( z ogórecznika, tamanu, arganowego lub z wiesiołka) i maseczka gotowa ;)
Można ją modyfikować np. proszek węglowy zmieszać z białą glinką (wtedy działanie jest delikatniejsze) albo dodać trochę sody oczyszczonej. Maseczkę można też przygotować tylko z węgla, odrobiny wody i mleka! Sprawdzi się też połączenie węgla z jogurtem (naturalnym oczywiście).
Ja najbardziej lubię połączenie - węgiel + woda/hydrolat.
Maseczka węglowa wspaniale oczyszcza  skórę. Zapewnia skuteczny detoks ;p
Przy regularnym stosowaniu skutecznie  zwalcza zaskórniki!
Mało tego maseczka taka jest wybawienie do cery tłustej ponieważ reguluje wydzielanie sebum. Skóra jest matowa, czysta, lepiej dotleniona. Wyraźnie rozjaśniona. Po nałożeniu maseczki trzymam ją ok 15 minut po tym czasie, delikatnie masuję twarz i pozostawiam na jeszcze kilka chwil.
Ta maseczka to takie 2 w 1 ponieważ nie tylko oczyszcza ale i delikatnie złuszcza skórę. Jedyny minus to kolor oraz czyszczenie wanny, umywalki czy prysznica po użyciu.

Ta maseczka weszła na stałe do mojej pielęgnacji (tak samo jak maseczka kakaowa) i szczerze Wam ją polecam ;)

38 komentarzy:

  1. Ale to jest taki węgiel... na przeczyszczenie? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz się spotykam z maseczką z węgla lekarskiego :) Dobry post Kaprysku, szkoda że nie wykorzystam tej wiedzy (mam wrażliwą cerę z tendencją do przesuszania więc nie dla mnie ta maseczka) na sobie, ale moja córka za niedługo pewnie zacznie takie specyfiki używać więc zapamiętam ją... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Węgiel w formie maseczki, pierwsze słyszę. :) Ja polecam maseczkę aspirynową ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znam, ale jak dla mnie jest zbyt wysuszająca ;/

      Usuń
  4. Słyszałam już kiedyś, że można zrobić maseczkę z węgla, ale nie wiedziałam jakie ma zastosowanie. Dzięki, że to opisałaś :) Powiedz mi tylko, jak często jej używasz? Chcę wypróbować na moją tłustą twarz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam 2 razy w tygodniu (przynajmniej na początku) potem można już tylko raz albo jako dodatek do innych maseczek ;)

      Usuń
  5. Z węgla maseczki jeszcze nie robiłam :) Wygląda ciekawie, a czytając o Twoich efektach mam ochotę wypróbować ją na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, węgiel jako maseczka, pierwsze słyszę....ale wypróbuję czemu nie ;D:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny przepis, sama bym się bała, że węgiel będzie mi zatykał pory, ale skoro mówisz, że je oczyszcza - czemu by nie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chętnie kiedyś wypróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwszy raz widzę coś takiego:) ale w sam raz dla mojej cery

    OdpowiedzUsuń
  10. Nawet nie wiedziałam, że z węgla można maseczkę zrobić :) ale skoro ma takie fajne działanie to chętnie wypróbuję na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czyli do suchej raczej się nie nadaje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć cera sucha też może sobie zafundować taką maseczkę, ale nie częściej niż raz w tygodniu lub rzadziej. Wtedy trzeba obowiązkowo dodać olej i dobrze by było wymieszać z niewielką ilością glinki ;) przy cerze suchej taka maseczka powinna gościć na buźce 10 góra 12 minut.

      Usuń
  12. Nie wpadła bym na taką maseczkę... :D Dobrze wiedzieć, zapisuję sobie i kiedyś na pewno wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobry pomysł! Zapamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie spodziewałam się takiego zastosowania.

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam o tym węglu i chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. maseczki węglowej jeszcze nie robiłam :)
    ale węgiel jest dobry także na domowe wybielanie ząbków - potwierdzam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie słyszałam o takiej maseczce :P. Ciekawie to wygląda, może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Każda glinka na mojej twarzy powoduje ogromne szkody, dlatego jestem ostrożna co do takich kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  19. fajnie, że jesteś zadowolona, nie mam raczej problemów ze skórą ale zaskórniki czasami się pojawiają :/

    OdpowiedzUsuń
  20. Super sprawa. Zupełnie zapomniałam, ze z wegla mozna zrobić maseczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. taka węglowa widzę, że nie dla mnie, bo u mnie skóra sucha, boję się takich eksperymentów :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie widziałam jej wcześniej :) W sumie wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Do twarzy Ci w tej maseczce ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja bym chyba sie jej bala... na szczescie nie mam tlustej cery, wiec nie potrzebuje takowej:)

    OdpowiedzUsuń
  25. tez uzywam tej maseczki i nawet mialam zamiar o niej napisac! swietnie oczyszcza a na dodatek jest tania :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Spadłaś mi z tą maską z nieba ! Ostatnio moa cera jest mega kapryśna, więc moze ta maseczka jej pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jakoś mnie nie zachęca taki czarny kolor tej maseczki :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę spróbować :D Z tego co piszesz ma szanse u mnie się super sprawdzić :]

    OdpowiedzUsuń
  29. cóż.. pięknie nie wygląda, ale liczy się efekt :D

    OdpowiedzUsuń
  30. chyba muszę wypróbować, na zaskórniki :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czytałam o niej same pochwały, czas zatem spróbować;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Zaskoczyłaś mnie tą maseczką, ponieważ wcześniej nie spotkałam się z nią, czuję się zachęcona na pewno skorzystam:)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...