Jak się można domyślić po tytule posta dzisiaj będzie o kosmetykach, które mnie rozczarowały. Niestety każda z nas testując kosmetyki trafia od czasu do czasu na bubla. Oto moje ostatnie buble;/
W ostatnim czasie trafiłam na 3 mascarowe masakry
O tusz Bell Secretale już Wam wspominałam TUTAJ
Niestety mascara Eveline Big Volume Lash również się u mnie nie sprawdziła
Mimo bardzo fajnej, silikonowej szczoteczce
oraz efektów jakie dawała zaliczam ją do bubli.
Rzęsy co prawda były ładnie pogrubione, wydłużone i rozdzielone.
Jednak maskara bardzo szybko się osypywała i już po 2 godzinach odbijała się dając efekt pandy ;/ Oprócz tego bardzo szybko zaschła. Już po miesiącu nie nadawała się do użytku. Mimo, że bardzo lubię tusze Eveline to niestety ta wersja się u mnie nie sprawdziła ;/
Kolejnym tuszem, który zaliczam do bubli jest mascara Boom Boom z Wibo.
Co prawda czytałam o niej same negatywne recenzje, ale chciałam na własnych rzęsach przekonać się jak się u mnie sprawdzi ta dziwna szczoteczka
Z pomocą przyszła promocja w rossamnie, dzięki której tusz kupiłam za niecałe 6 zł zamiast 11 zł. I całe szczęście!
Nasz pierwszy raz był udany - rzęsy były bardzo ładnie podkreślone.
Jednak każde kolejne użycie zniechęcało mnie do tego tuszu.
Rzęsy były sklejone, pełno było na nich grudek, w dodatku czułam, że mam na nich tusz co dawało uczucie ciężkości rzęs ;/
Tusz również bardzo szybko się zasechł i niestety kruszył się w ciągu dnia ;/
Jeśli jesteśmy w kolorówce to bublem okazała się również baza pod cienie Joko
Jest to bardzo sucha baza, która absolutnie nie przedłuża makijażu oka.
Ciężko się ją rozprowadza na powiece, lubi się rolować i niestety zbiera się w załamaniu ;/ Jako baza jest bublem, ale sprawdza się jako wosk do brwi. Wykorzystuję ją do ujarzmienia brwi przed podkreśleniem ich cieniem ;)
W tej roli sprawdza się o wiele lepiej ;)
Wielkim rozczarowaniem jest OMBRE top coat z Catrice, który miał dawać ładny efekt cieniowanych paznokci
Według producent sprawdza się na każdym jasnym lakierze.
Niestety efekt jaki daje jest szarawy i wcale nie zachwyca.
Sprawdziłam go na jasnym różu, jasnym fiolecie i niebieskim, i efekt wcale mi się nie podobał. Sami zobaczcie jak prezentował się na jasnym różu z Wibo
Efekt końcowy prawie niewidoczny i taki szarobury ;/
Na kciuku jest lakier bazowy, czyli Wibo. Na kolejnych paznokciach są odpowiednio 1,2,3 i 4 (na małym paluszku) warstwy topu
Szału nie ma ;/
Co prawda mama z efektu była zadowolona, ale ja liczyłam na coś zupełnie innego.
Nie polubiłam się też z balsamem dezodorującym Alterra Sensitive
Nie zawiera on soli aluminium.
Jest bezzapachowy, a sól morska z Atlantyku i ekstrakt z bawełny miały pielęgnować wrażliwą skórę nawet po depilacji. Wolne żarty!
Nie dość, że nie zapewniał gwarantowanej świeżości to jeszcze niesamowicie podrażniał skórę. A nałożenie go po depilacji to było niezapomniane, niesamowicie bolesne doświadczenie!
Bubel i tyle!
Perfum Luxure IMPR3SSIVE również okazał się bublem
Zapach nawet ładny: delikatny, owocowy (brzoskwiniowy), typowo letni. Niestety bardzo szybko się ulatniał.
Z opisem producenta absolutnie się nie zgadzam!
Dla mnie to nie perfumy, a delikatna owocowa (jeszcze raz to podkreślę owocowa a nie wodno- kwiatowa) mgiełka ;/
Nie polecam i na pewno nie dam szansy innym wariantom zapachowym.
Bublem wszech czasów, czyli BWC okazał się lakier do włosów Artiste z drogerii Natura
To nie jest lakier do włosów (on obok lakierów nawet nie stał), a tłusta, wodnista ciecz, która przetłuszcza i skleja włosy. Dozownik pluje produkt i sprawia, że włosy wyglądają fatalnie - jakby nie były myte od tygodnia.
Przestrzegam Was przed tym czymś co miało być lakierem, a nim nie jest ;/
Ufff to tyle co miałam Wam do przekazania.
Miałyście któryś z tych produktów ?
jejciu ale Ty masz długie rzesy - no marzenie;)
OdpowiedzUsuńa to jest ta słynna mascara Boom Boom, o której mówiłaś..
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz z Eveline i tak samo jak u Ciebie, jako jedyny z wszystkich u mnie się nie sprawdził ;/ reszty, na szczęście, nie znam :)
OdpowiedzUsuńmaskara z Wibo to dla mnie mega porażka, tyle grudek to ja dawno nie widziałam
OdpowiedzUsuńAkurat nic nie miałam :) U mnie w bublach będą 2 tusze, ale z wyższej półki
OdpowiedzUsuńNa szczęście na nic nie trafiłam.
OdpowiedzUsuńBędę o nich pamiętać. Dzięki za przestroge.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie miałam styczności z żadnym z tych produktów.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów i nie chce mieć.
OdpowiedzUsuńsporo tych bubli, na szczęście żadnego z nich nie używałam :) Śliczne masz rzęsy :)
OdpowiedzUsuńMascara z Wibo jest straszna!
OdpowiedzUsuńmasz przepiękne rzęsy! :) żadnego z tych bubli nie miałam, na szczęście :D
OdpowiedzUsuńŻadnego nie używałam i chyba raczej po nie nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego na szczęście :) Może top do ombre lepiej prezentowałby się na zwykłym lakierze - nie do frencza? :)
OdpowiedzUsuńSprawdzałam na normalnych lakierach i również bez szału ;/
UsuńNie mam tych produktów
OdpowiedzUsuńZnam tylko tusz Wibo - porażka, potwierdzam :D
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć czego unikać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam (na szczęście) żadnego z tych produktów. Szkoda, że się nie sprawdziły :(
OdpowiedzUsuńNie używałam nic z Twoich produktów, na moje szczęście! :)
OdpowiedzUsuńJa chcę takie rzęsy!
OdpowiedzUsuńDeo Alterra będę omijać.
OdpowiedzUsuńMnie też ciężko znaleźć dobry tusz do rzęs. Na pewno nie kupie tych tu pokazanych.
całe szczęście, że nie trafiłam na żaden z tych produktów! :) fajny patent z bazą do ujarzmiania brwi, też mam jedną bubelkową, która zalega w szafce, może też się tak sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńRzęsy masz piękne niezależnie od tuszu :) Chciałam wypróbować ten z Wibo, ale trochę się zniechęciłam :/
OdpowiedzUsuńMuszę Ci przyznać, że rzęsy masz piekne. Chciałabym mieć takie.
OdpowiedzUsuńNic mnie nawet nie kusiło z tym bubli :D
OdpowiedzUsuńOj dużo tych bubli jakoś :P To ja chyba cudem się ostatnio wystrzegam takich niespodzianek :P Piękne rzęsiska ;)
OdpowiedzUsuńte perfumy wyglądają jak uboga wresja D&G 3 L'imperatrice
OdpowiedzUsuńNad - Catrice - efekt ombre zastanawiałam się ostatnio czy go nie kupić, ale w końcu zrezygnowałam, i chyba dobrze zrobiłam z tego co widzę.
OdpowiedzUsuńUzbierało się ich trochę ;) Świetny post :)
OdpowiedzUsuńKochana nie załamuj mnie tym Luxure, bo ja mam ten sam:( aż się boję spsikać
OdpowiedzUsuńale Ty masz piękne długie rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńale Ty masz pękne długie rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńMaskara od Eveline naprawdę świetne efekty daje, szkoda ze się obsypuje to zdecydowany minus
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie znam żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPerfumy tej marki to faktycznie buble....
OdpowiedzUsuńMaskare Eveline Big Volume Lash miałam :), reszta nie gościła u mnie :P
OdpowiedzUsuńładny zestawik bubli... taki nasz los, nie myli się ten, co nie próbuje :) dzięki za ostrzeżenia :)
OdpowiedzUsuńna szczęście nic z tego nie miałam ...
OdpowiedzUsuńAle masz cudne rzęsy!
OdpowiedzUsuńNie dam zlego słowa powiedziec o Boom Boom z Wibo:) Dla mnie byl i jest super..:) Ale każdy ma inne zdanie.
OdpowiedzUsuńBędę pamiętała o tym, aby wystrzegać się tuszu Eveline, który u Ciebie fundował efekt pandy.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego kosmetyku, oprócz bazy JOKO, która u mnie sprawdza się bardzo dobrze :) jest mega wydajna i po nałożeniu po prostu palcem ładnie przedłuża trwałość cieni.
OdpowiedzUsuńRównież lubię tusze Eveline, szkoda że ten się u Ciebie nie sprawdził ale rzęsy to masz baaardzo długie . wow
OdpowiedzUsuńPiękne rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńkurczę, a ja bardzo lubie tuszę z wibo, ten z pewnością będę omijać :)
OdpowiedzUsuńwow, ale masz długie rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
szkoda że panda wychodzi i te nieszczesne grudki, bo efekt na rzęsach ładny ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTusz Eveline byłby całkiem niezły, ale to osypywanie się to masakra...
OdpowiedzUsuńJa teraz też używam tuszu Eveline, w takim zielonym opakowaniu i bardzo go sobie chwalę. Tego jeszcze nie otworzyłam, ale obawiam się, że osypywanie się go dyskwalifikuje.
OdpowiedzUsuńBuble bublami, ale rzęsy cudowne:) i rzadko piszę w komentarzu, że zazdroszczę czegoś, ale w tym przypadku ZAZDROSZCZĘ takich rzęs:)
OdpowiedzUsuńKurczę, tą maskarę Wibo umieściłam w nagrodach rozdania a nie wiedziałam, że taka kiepska jest :-/ A baza z Joko u mnie też szału nie robi chociaż przypudrowana daje radę kilka godzin.
OdpowiedzUsuń