Biolaven żel do mycia twarzy

Kosmetyki Biolaven, które produkuje znana polska firma kosmetyczna Sylveco 
z hukiem weszły na półki drogerii naturalnych i sklepów zielarskich.
Byłam ich bardzo ciekawa jednak z zakupem trochę zwlekałam.
Cena  tych kosmetyków jest dość niska (w stosunku do bardzo dobrego składu) dlatego też będąc w Katowicach skusiłam się na 2 moim zdaniem najciekawsze produkty, czyli płyn micelarny i żel do mycia twarzy.
Z Sylveco miałam okazję używać  zarówno żelu rumiankowego <klik> jak i tymiankowego <klik>, a także żelu do higieny intymnej z kwasem mlekowy <klik>. Wszystkie te 3 żele bardzo dobrze się u mnie sprawdziły dlatego też
  żel do mycia twarzy Biolaven poszedł w obroty zaraz tego samego dnia
 Szata graficzna kosmetyków Biolaven jest skromna, ale przyciągająca uwagę.
Kolorystyka biało-lawendowa  i motyw lawendy wygląda estetycznie.
Obecność olejku lawendowego dodatkowo kusi.
Dlatego pierwszym dużym rozczarowaniem był zapach tego żelu. Niestety lawendy nie czujemy, a woń winogron nie szczególnie mi się podoba. Nie mówię, że żel śmierdzi, ale zapach zdecydowanie nie jest w moim guście.
Za to skład jest naprawdę przyjemny dla oka
Tak samo jak zapewnienia producenta ;)

Żel jest bezbarwny o dość rzadkiej konsystencji i dość mocnym winogronowym zapachu. Nie pieni się jakoś szczególnie. Jest to produkt do mycia twarzy z rodzaju tych delikatnych. Do wieczornego oczyszczania jest  jak dla mnie zbyt delikatny. Ewentualnie sprawdzi się jako pierwszy etap 2-etapowego wieczornego demakijażu. Radzi sobie z makijażem, nie podrażnia oczu, ale nie pozostawia efektu dobrze oczyszczonej skóry.
Dlatego też używam go do porannego odświeżenia twarzy, bo odświeża wspaniale ;) Nie zauważyłam żeby poza odświeżeniem i delikatnym oczyszczeniem robił coś więcej.
Jak mam być szczera to trochę mnie ten żel rozczarował, liczyłam na coś lepszego, na większe wow i na lawendowe nuty. 
Niestety żel okazał się mało wydajnym średniaczkiem o przyjemnym składzie i dość atrakcyjnej cenie (zapłaciłam za niego 14,40 zł). 
Jednak nasza znajomość skończy się na jednej buteleczce i nie będzie kontynuowana ....

Jestem bardzo ciekawa waszej opinii na temat kosmetyków Biolaven.

42 komentarze:

  1. Jeszcze nie miałam nic z Biolaven :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapach lawendy średnio mi się widzi, a winogrona już owszem ;) Ale przez słabe działanie się na niego nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie zużyłam próbki kremu na noc, bardzo fajny. Mam też na dzień pełną wersję, ale czeka cierpliwie w zapasach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam próbki kremów, ale zdecydowanie to nie dla mnie ;/

      Usuń
  4. Ten żel super współpracuje z gąbką do mycia twarzy od Yasumi. Wtedy oczyszczenie jest idealne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam okazji używać kosmetyków tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie
    miałam nic z tej firmy :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy29/6/15 15:14

    Skład robi na mnie wrażenie, opakowania są rówiesz ładne

    OdpowiedzUsuń
  8. mam go z SB jeszcze nie uzywałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie miałam, ciekawią mnie od samego początku, ale zwlekam z zakupem aż wykończę zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że nie przypadł Ci do gustu :-(

    OdpowiedzUsuń
  11. jeszcze nie miałam tego produktu

    OdpowiedzUsuń
  12. Z Biolaven skusiłam sie na tonik ( jestem z niego zadowolona ) oraz na szampon do włosów ( tutaj konsystencja troszkę mnie zraziła )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szampony o naturalnych składach niekoniecznie się u mnie sprawdzają więc ten na bank odpada. Mam jeszcze płyn micelarny, o którym napiszę za kilka dni ;)

      Usuń
  13. Chyba pierwsza recenzja, gdzie Biolaven kogoś rozczarował, bo wszędzie pełno ochów i achów. Ja się pewnie skuszą na płyn micelarny i zobaczę jak mi się ta firma podoba na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najlepiej przekonać się na własnej skórze ;)

      Usuń
  14. Ostatnio głośno o tym kosmetykach, sama jestem ich ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze niczego z Biolaven nie miałam, ale naczytałam się zachwytów o ich micelu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. dla mnie świetny, szkoda, że do końca ci nie pasuje

    OdpowiedzUsuń
  17. ja akurat nie przepadam za zapachem lawendy, więc dla mnie to plus :) ale i tak jakoś mnie nie kusi ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja bym go chętnie wypróbowała, bo większość żeli mnie wysusza, więc może ten z lekkim oczyszczaniem byłby ok:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Po dobrych doświadczeniach z żelem do higieny intymnej wiem, że ten do twarzy tez kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam nic z biolaven ale wypróbować kosmetyk z ich asortymentu bym mogła :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam nic z biolaven ale wypróbować kosmetyk z ich asortymentu bym mogła :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam nic z biolaven ale wypróbować kosmetyk z ich asortymentu bym mogła :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dla mnie to dobrze, że nie pachnie lawendą, bo nie lubię tego zapachu :) ale do porannego mycia twarzy chętnie bym go spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  24. oo nie...lawendowego nic u mnie nie przejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiele osób nie lubi zapachu lawendy, zobacz, ile osób w komentarzach o tym pisze :D Lawenda w Biolaven jest dla "podbicia" zapachu winogron, sprawdza się przy gojeniu wyprysków i niedoskonałości :) Do tego żelu konieczne jest wcześniejsze oczyszczenie skóry płynem micelarnym. Ale wiesz, Biolaven jest takie zrobione "pod publiczkę" :P Składy prostsze niż Sylveco, stąd niska cena, strasznie mocny zapach (niektórym Sylveco śmierdzi)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem,że lawenda ma specyficzny zapach,ale liczyłam, że skoro producent podkreśla obecność olejku lawendowego w składzie, nazwa też zalatuje lawendą i jeszcze ta rycina to kosmetyk będzie miał lawendowe nuty. A tu lipa ;/

      Usuń
  26. Nie miałam jeszcze tych kosmetyków. Gdzie w Katowicach można je kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. np w zielonej mydlarni w Katowicach, ale z tego co wiem do mydlarnia działa tylko do ostatniego czerwca, czyli do jutra. Biolaven jest też dostępny w sklepie organicznym na ul. Piastowskiej ;)

      Usuń
  27. Jeszcze nie miałam tych kosmetyków ale ciekawi mnie płyn micelarny ;-) daj znać czy się sprawdza :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam jeszcze żadnych produktów Biolaven

    OdpowiedzUsuń
  29. Wąchałam kosmetyki Biolaven i zapach zdecydowanie mnie odstrasza, więc nie zdecyduję się na ich zakup.

    OdpowiedzUsuń
  30. wysuszył ? a to łobuz ;/

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie kupowałam i raczej nie zamierzam, dużo negatywnych opinii się słyszy na temat tych produktow.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dużo różnych opinii słyszałam o produktach tej firmy, czasami były bardzo pozytywne, a czasami bardzo negatywne. Więc dlatego firma budzi we mnie mieszane uczucia

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...