Z jakim zapachem kojarzy Wam się Prowansja ?
Dla mnie ten region Francji pachnie lawendą (choć Chorwacja też mi się z tym zapachem kojarzy), ziołami, świeżo parzoną kawą, truflami, winem i... masłem.
Jednak wg Le Petit Marseillais Prowansja to również cytrusy!
Dwie nowe wersje zapachowe żeli LPM mnie zaskoczyły.
Nie spodziewałam się, że w paczce ambasadorki znajdę żele o zapachu pomarańczy z grejpfrutem oraz cytryny i werbeny.
Tego typu nuty kojarzą mi się z Hiszpanią - słoneczną Sewillą, a nie z romantyczną Prowansją.....
O tym, że jestem fanką żeli Le Petit Marseillais wspominałam już kilka razy : Tu, Tu, Tu i Tu. Na razie ich nr 1 jest wersja z miodem lawendowym <recenzja>.
Czy nowe zapachy również mnie zachwyciły ?
Owszem zapachy są orzeźwiające, wakacyjne i poprawiające samopoczucie jednak nadal wersja lawendowa dla mojego nosa jest najlepsza.
Wariant pomarańcza i grejpfrut pachnie świeżym różowym grejpfrutem ;)
Pomarańcza jest tutaj delikatnie wyczuwalna, pierwsze skrzypce gra charakterystyczny słodko-kwaśny lekko gorzki grejpfrut ;)
Lubię ten zapach choć należy on do tych delikatniejszych.
Zapewnienia producenta mają pokrycie w rzeczywistości:
Żel daje dużo, delikatnej piany, która otula nasze ciało. Skóra po kąpieli lub prysznicu jest oczyszczona, miękka, delikatnie pachnie i na upartego nie potrzebuje balsamu ;) Skład tej wersji zapachowej jest delikatniejszy
Polubiłam się z tym zapachem choć podczas kąpieli czuje się nie jak w Prowansji, ale jak na Wyspach Kanaryjskich ;)
Drugi nowy żel LPM to już mocniejszy wariant zapachowy.
Cytryna i werbena ;)
To połączenie na pewno przypadnie do gusty fankom bardzo cytrusowych nut. Niestety ja nie należę fanów werbeny ;/
Dla mnie jest to zbyt mocny zapach, po którym boli mnie głowa.
Za to moja mama jest zachwycona ;)
Opis producenta zachęca:
W tym żelu skład jest już bardziej tradycyjny, ale mimo to nie wysusza skóry.
Tak jak jego brat daje dużo piany, którą można łatwo zmyć.
Żel dobrze radzi sobie z oczyszczaniem skóry, nie podrażnia jej, ale też nie nawilża tak jak obiecuje producent. Za to odświeżenie murowane!
Ten zapach idealnie sprawdzi się przy porannym prysznicu ;)
Niesamowicie pobudza jednak dla mnie zapach jest zbyt mocny i raczej nie skuszę się na zakup kolejnego opakowania.
Znacie nowe zapachy żeli LPM ? ;>
Jeśli nie to rozejrzycie się za nimi w rossmanie, bo już tam są ;)
Już wszędzie o nich czytam :) I napiszę to samo co wszędzie... wyobrażam sobie ich wspaniały zapach :)
OdpowiedzUsuńRównież zostałam ambasadorką :) zapachy są orzeźwiające i oryginalne :)
OdpowiedzUsuńMuszę je wypróbować :))
OdpowiedzUsuńOoooj uwielbiam takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńKażdy chyba dostał te kosmetyki! Ciekawe czy faktycznie są takie fajne.
OdpowiedzUsuńJa wolę ten z werbeną!
OdpowiedzUsuńJa póki co używam a właściwie już zużylam ten z cytryna. Dla mnie bomba. Ten drugi pójdzie w ruch niedługo.
OdpowiedzUsuńObwąchać muszę te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńjestem zadowolona w sumie z obu:)
OdpowiedzUsuńNie uzywałam ich
OdpowiedzUsuńDla mnie zapachowo wygrywa werbena :)
OdpowiedzUsuńNiestety, do tej pory nie miałam żeli LPM. Jednak kusi mnie wersja z makiem - może za jakiś czas ją zakupię :)
OdpowiedzUsuńoj werbena kocham werbene ze aj przegapiłam tą kampanię ehhh
OdpowiedzUsuńRównież testuję te cuda. Zapachy są obłędne.
OdpowiedzUsuńmnie chyba najbardziej spodobał się ten żel z grejpfrutem
OdpowiedzUsuńMnie przypadł do gustu ten żel pomarańcza-grejpfrut. =)
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić te zapaszki, bo lubię żele LPM :)
OdpowiedzUsuńnie wachalam jeszcze tych zapachow ale mysle ze cytryna i werbena przypadna mi do gustu!
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała wypróbować jakiś zapach :)
OdpowiedzUsuńFajnie że trafiły w gust.
OdpowiedzUsuńja miałam ich jeden tylko żel, ale przypadł mi do gustu - to była morela i orzech laskowy ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację- takie żele zdecydowanie najlepsze na poranny prysznic :)
OdpowiedzUsuńSądzę, że wersja pomarańczowo grejfrutowa przypadłaby mi do gustu :) Jak skończy się w końcu mój żel pod prysznic porozglądam się w Rossku za tym :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam ale kuszą ;-)
OdpowiedzUsuńJak wiesz, jeszcze nie stosowałam żeli tej marki, ale zapachy cytrusów uwielbiam pod prysznicem, zwłaszcza latem. Na razie mam zapasy, ale jak je w końcu zużyję, to na pewno skuszę się na któryś z tych żeli.
OdpowiedzUsuńZnam i nie zrobiły na mnie wrażenia, mocno przesadzone w reklamach moim zdaniem są na równie z innymi mniej markowymi produktami z tej kategorii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
muszą pięknie pachnieć - tym bardziej teraz na wiosnę umilają prysznic
OdpowiedzUsuńKocham ten zapach!
OdpowiedzUsuńMiałam tylko inna wersje zapachowa i były ok. :)
OdpowiedzUsuńChorwacja z lawendą, serio? :D
OdpowiedzUsuńFakt cytrusy przywodzą na myśl Hiszpanię... ale te zapachy są boskie, pokochałam od pierwszego niuchnięcia :)
Uwielbiam orzeźwiające zapachy pod prysznicem :)
OdpowiedzUsuńNa mnie szału nie robią ale zapachy mają śliczne;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nic od nich nie miałam, ale na pewno w końcu się w coś zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też Prowansja to lawenda. Ale te dwa zapachy też kuszą.
OdpowiedzUsuńzapach pomarańczy z grejpfrutem mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten zapach. ;-) Podoba mi się, świetny jest. :-)
OdpowiedzUsuńNajchętniej wypróbowałabym wszystkie ich zapachy :)
OdpowiedzUsuńten grapefruitowy brzmi super :D
OdpowiedzUsuń