To już piąte podsumowanie miesiąca.
Cieszę się, że zdecydowałam się wprowadzić tego typu notki.
Jest co wspominać ;p
Początek miesiąca nie rozpieszczał pogodą, ale majówkowy grill i tak się odbył.
Co prawda w domu, ale grill to grill ;)
W tym miesiącu pogodnych dni było kilka, wykorzystaliśmy je na spacery z Messim. Tak właśnie wygląda szczęśliwy pies ;)
Nocne spacery czasami przypominały sceny z horroru
Tematem przewodnim tego miesiąca były wybory prezydenckie
Niestety jedna osoba może zepsuć sporo krwi dlatego też herbatka uspakajająca była jak najbardziej wskazana ...
Majowym dzieckiem jest mój tata, który bardzo lubi sernik na zimno.
Pierwszy raz zrobiłam go sama bez pomocy gotowej paczuszki. Wyszedł pyszny i na pewno na stałe zagości w moim cukierniczym menu
Tak samo jak muffinki tym razem wyborcze ;p
Jako dziecko bardzo lubiłam wodne malowanki. Teraz tajniki malowania wodą przekazuję młodszemu pokoleniu ;)
Na straganach teraz sporo świeżej jarzynki. Zupę z botwinki uwielbiam ;)
Rozpoczął się też strawberry time ;)
Truskawki to nie tylko pyszne desery, ale też obiady!
Pierogi leniwe z truskawkowym musem smakują wspaniale!
Pierogi leniwe z truskawkowym musem smakują wspaniale!
Co prawda nie przepadam za owocami w czekoladzie, ale owocowe grafitti Śnieżka jest przepyszne. Podczas serialowego seansu niezastąpione.
Fast foodów nie lubię, ale dobra pizza od czasu do czasu nie jest zła ;)
Zwłaszcza z czarnymi oliwkami ;)
W tym miesiącu zakupów było sporo. Niedaleko mnie otworzono nową - magiczną drogerię, która ma szeroki wybór kosmetyków Kallos.
Chyba nie muszę mówić, że mój portfel jest w depresji ...
Moja ziołowe zbiory też się powiększają ;)
Jednym z milszych wydarzeń tego miesiąca było spotkanie blogerek tzn. Blogerska Majówka w Sosnowcu - recenzja klik ;)
Wiecie, że jestem żelomaniaczką.
W tym miesiącu odkryłam bombastyczny żel z biedronki. Nie spodziewałam się, że połączenie rabarbaru z wanilią może być takie piękne ;)
I na sam koniec wisienka na torcie tego miesiąca, czyli paznokcie ozdobione własnoręcznie robionymi kropkami. Bardzo udany pierwszy raz ;)
Tak się prezentuje mój majowy fotomix.
A Wasz maj był udany ? ;>
Zwłaszcza z czarnymi oliwkami ;)
W tym miesiącu zakupów było sporo. Niedaleko mnie otworzono nową - magiczną drogerię, która ma szeroki wybór kosmetyków Kallos.
Chyba nie muszę mówić, że mój portfel jest w depresji ...
Moja ziołowe zbiory też się powiększają ;)
Jednym z milszych wydarzeń tego miesiąca było spotkanie blogerek tzn. Blogerska Majówka w Sosnowcu - recenzja klik ;)
Wiecie, że jestem żelomaniaczką.
W tym miesiącu odkryłam bombastyczny żel z biedronki. Nie spodziewałam się, że połączenie rabarbaru z wanilią może być takie piękne ;)
I na sam koniec wisienka na torcie tego miesiąca, czyli paznokcie ozdobione własnoręcznie robionymi kropkami. Bardzo udany pierwszy raz ;)
Tak się prezentuje mój majowy fotomix.
A Wasz maj był udany ? ;>
Ciasto mniam niam, piękne dzieci masz
OdpowiedzUsuńMi maj przeleciał szybko mimo, że nic się takiego nie działo.
OdpowiedzUsuńFajny mix :) Sernik na zimno na pewno pyszny, też sama robię :) I kropki wyszły Tobie bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńswietny post :)
OdpowiedzUsuńPies na łóżku? Skąd ja to znam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam truskawki i młode zieleninki.
Ile wspaniałości do jedzenia:D
OdpowiedzUsuńFakt, wybiegany pies, to szczęśliwy pies. Ja z moim też lubiłam chadzać za miasto :)
OdpowiedzUsuńdużo pyszności :) aż zgłodniałam
OdpowiedzUsuńteż byłam w komisji podczas wyborów;)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka tym postem :) aż zrobiłam się głodna :)
OdpowiedzUsuńjak będziesz robić następnym razem sernik na zimno to daj znać:P
OdpowiedzUsuńfajna notka :)
OdpowiedzUsuńTe grochy wyszły Ci świetnie. ;)
OdpowiedzUsuńIle pyszności!! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie posty :) super zdjęcia :) też lubię sernik na zimno i botwinkę :) Zazdroszczę sklepu z kallosami.. ja do swojego mam 30 km...
OdpowiedzUsuńŚnieżka jest z mojego rodzinnego miasta ale ja tak czy siak uwielbiam Trufle ;) Ale gdy będę w sklepie to spróbuję to co polecasz ;)
OdpowiedzUsuńAle ciacho musi być pyyyszne!
OdpowiedzUsuńMessi na pościeli wygrywa :D Boski jest :)
OdpowiedzUsuńzleciał tak szybko... nawet nie wiem kiedy :) ..
OdpowiedzUsuńserniczek wygląda pysznie! :)
Fajny fotomix. Szczęśliwy pies to spokojny pies :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia :) W tym miesiącu także pokusiłam się o zrobienie sernika na zimno :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam sernik na zimno i inne słodkości, fajny grill.
OdpowiedzUsuńGenialne paznokcie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam botwinkę :D w sezonie robię ją non stop :D
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńwiesz że ja nigdy nie malowałam wodą :) musze isc do Ciebie na kurs:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o malowaniu wodą :D Mi maj bardzo szybko leciał :D
OdpowiedzUsuńSerniczek i Botwinka <3 Jadłabym. Zwłaszcza, że sama nie gotuję zup i nie ma kto mi zrobić takiej pysznej botwinki... Mniam.
OdpowiedzUsuńO Jezu...Leniwe z takim musem! Pragnę!!!
OdpowiedzUsuń:)
Serniczek <3 :) Uwielbiam przeglądać takie fotki :)
OdpowiedzUsuńPodaj proszę przepis na sernik, bo wygląda przepysznie, a nigdy takiego nie robiłam :) Uwielbiałam malowanki "wodne" i takie laleczki do ubierania w papierowe wycięte ubranka :) Ciekawe, czy jeszcze je drukują. Pozdrawiam, fajny blog.
OdpowiedzUsuńTwój maj był bardzo udany - serniczek bardzo apetyczny!
OdpowiedzUsuń