Żurawina to zaraz po lawendzie moja ulubiona nuta zapachowa.
Lubię kosmetyki pachnące słodką, ale lekko kwaśną żurawiną.
Wyszczuplające masło do ciała The secret SOAP story przepięknie oddaje zapach naturalnej żurawiny.
Kosmetyki The secret SOAP story słyną z przepięknie pachnących kosmetyków.
Dotychczas poznałam tylko ich kremy do rąk i stóp oraz czekoladowe mydło (klik). Kosmetyki odchudzające lubię i choć nie wierzę w ich działanie wyszczuplające to ze względu na dobre ujędrnienie regularnie je stosuję. Według producenta ten balsam ma nie tylko wyszczuplić, ale także zadziałać antycellulitowo i nawilżająco. Zawartość masła shea to świetne rozwiązanie
Skład tego balsamu jest przyjemny choć przyznam, że nie spodziewałam się substancji zapachowej tak wysoko.
Przez to, że bazę stanowi masło shea balsam ma bardzo gęstą konsystencje. Producent ten kosmetyk nazywa masłem, ale wg mnie lepszym określeniem jest mus. Gęsty, biały mus, który podczas nabierania wydaje charakterystyczny dźwięk pękających pęcherzyków powietrza.
Jeśli chodzi o działanie pielęgnacyjne to jestem zadowolona choć liczyłam na coś więcej. I nie myślcie, że wierzyłam w to wyszczuplenie. Niestety takiego kosmetyku jeszcze nie stworzono. Balsam mimo, że ciężko się rozprowadza bardzo dobrze radzi sobie z nawilżeniem, odżywieniem i regeneracją skóry.
Ujędrnia i uelastycznia skórę choć bez efektu wow.
Dla mnie największym plusem tego balsamu jest jego żurawinowy zapach.
Jest on naprawdę idealnie odwzorowany. Działanie tak jak już wspomniałam jest dobre, ale nie rewelacyjne. Dużym minusem jest wydajność. Niestety masło wystarcza na miesiąc i to nakładane tylko na wybrane miejsca. Ja smaruje nim nogi, biust i ręce, bo na brzuch stosuję specjalne serum, o którym na pewno napiszę za jakiś czas. Cena również nie należy do niskich.
Opakowanie o pojemności 200 ml kosztuje na stronie producenta aż 38 zł.
Przez to, że działanie nie jest jakieś mega, super, wow to nie skuszę się po raz kolejny na to masło, ale na pewno poznam inne ich kosmetyki zwłaszcza kuszą mnie maseczki do twarzy ;)
Macie swojego ulubieńca z The secret SOAP story ?
nie miałam nigdy nic z tej firmy, cena wydaje się wysoka jak za przeciętne działanie
OdpowiedzUsuńTeż nie wierzę że przez balsam można schudnąć.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic tej firmy, ale cena faktycznie - trochę wysoka
OdpowiedzUsuńNie znam firmy...Ale też nie wierzę w cuda :)
OdpowiedzUsuńza taką cenę raczej bym się nie skusiła, ale sam produkt nie jest najgorszy :) osobiście nie miałam żadnego produktu tej firmy :)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco :) Działanie przyjemne, ale rzeczywiście mógłby być troszkę tańszy :)
OdpowiedzUsuńja z tsss uwielbiam maseczki do sauny :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale moim zdaniem cena jest nieadekwatna do efektow.. ;/ a zapach żurawiny też uwielbiam<3
OdpowiedzUsuńmartynatestuje.blogspot.com
Mam ulubieńca z TSS a jest nim krem do rąk z pomarańczą. =)
OdpowiedzUsuńWyszczuplające.. W takie bajery to już nie wierzę :D
OdpowiedzUsuńwyszczuplenie jak najbardziej jest mi potrzebne a ta firma mnie kusi widziałm stoisko na targach - cudne produkty
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o firmie, ale z chęcią zobaczę ich ofertę
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy nic z ich firmy ale chciałabym wypróbować masła i żele do kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy ale fajnie byłoby coś przetestować :)
OdpowiedzUsuńjuż sam zapach żurawiny mnie kusi ;D
OdpowiedzUsuńmnie również :D miałam kiedyś krem do rąk żurawinowy który cudnie pachniał :)
UsuńOpakowanie jest bardzo zachęcająca. Cena rzeczywiście z tej wyższej półki ale jeszcze tragicznie nie jest.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńLubie kremy do rąk tej marki, są gęste, pięknie pachną i maja miłe dla skóry składy. Ceny mają dość wygórowane, ale i tak niższe nić L'Occitane ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie znam tych kosmetyków, niestety. Czuje się skuszona i zaraz sprawdzę co tam jeszcze mają :) Fajny skład no i nie testowany na zwierzakach :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie miałam z tej firmy ;/
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam kosmetyków tej marki, ale naturalny zapach żurawiny jest bardzo zachęcający :)
OdpowiedzUsuńno zapachem to kusisz kochana.. lubię żurawinę :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale zapach mogłby mi się spodobać. Z TSSS znam tylko te małe słoiczko z solami czy mlekami kąpielowymi.
OdpowiedzUsuńIstnieją kosmetyki do ciała, które rzeczywiście wyszczuplają! Dla mnie jest to Eveline Balsam Termoaktywny. Co prawda nie może być używany przez osoby ze słabymi naczynkami. Ja straciłam dzięki niemu kilka cm, próbowałaś kiedyś? Niestety efekt ogrzewania skóry nie jest zbyt przyjemny :P
OdpowiedzUsuńNie wierzę jakoś specjalnie w takie wyszczuplające właściwości :) Ale z tej marki mam wielką ochotę na kremy do rąk, które kupię najpewniej dopiero jesienią.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ten zapach mnie kusi :-) W ogóle to chętnie spróbowałabym czegoś tej marki :-)
OdpowiedzUsuńMasełko musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńMiałam te masełko,ale pomarańczowe i zapach był świetny tak jak i nawilżenie.Szkoda,że cena jest taka wysoka.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z ich firmy choć słyszałam wiele dobrego o ich kremach do rąk :)
OdpowiedzUsuń