Kosmetyczne rozczarowania nr 2/2015

Notki o bublach cieszą się sporą popularnością.
Pokażę Wam dzisiaj 5 kosmetyków, które się u mnie nie sprawdziły. Niestety! Dwa z nich zasługują na miano bubli do kwadratu, a są to kosmetyki firmy Bell.
Pierwszym bublem jest mascara Bell SECRETALE
Według producenta tusz ten wydłuża i pogrubia rzęsy, a wyjątkowa szczoteczka pozwala dotrzeć do nawet najkrótszych rzęs. Jesteście ciekawi jak wygląda ta wyjątkowa szczoteczka ? Ja też byłam! A jak zobaczyłam to nie uwierzyłam
Jest to najgorsza szczoteczka jaką w życiu miałam.
Jest duża, nieporęczna i nie ułatwia malowania. Tusz nie tylko ma beznadziejną szczoteczkę, ale również konsystencję, Formuła jest sucha i ma się wrażenie, że w opakowaniu nic nie ma. Efekt jaki daje jest mizerny. Moich rzęsa w ogóle nie podkreśla, a bardzo ładnie je skleja! Maskara!
Zapewnienia producenta (klik) to jakiś żart..
Zdecydowanie jest to najgorszy tusz jaki w życiu miałam i nigdy, ale to przenigdy nie skuszę się na inny tusz tej firmy!

Bublem nr 2 jest również produkt firmy Bell, a jest nim biały lakier do paznokci z serii Gel 4D  caffe latte mega gloss nr 01
Konsystencja tego lakieru jest kredowa! Lakier niesamowicie smuży i nie pozwala idealnie pomalować płytki. Kolor owszem prezentuje się ładnie choć korektorowe paznokcie nie każdego zachwycają. Jednak beznadziejna konsystencja nie pozwala na bezproblemowe malowanie i efekt końcowy naprawdę nie zachwyca ;/

Też pokażę Wam dwa bublem włosowe.
Bublem nr 3 jest eliksir ziołowy Green Pharmacy

Mimo, że firmę GP bardzo lubię to ich eliksir nie  sprawdził się w pielęgnacji moich włosów. Po pierwsze włosy po nim były niesamowicie sztywne i napuszone ;/ Nie mogłam ich za nic w świecie ułożyć ;(
Po drugie nie zauważyłam żeby włosy w jakiś sposób się wzmocniły, łupież niestety również się nie zredukował.
Dla mnie bubel, ale może u was się sprawdził ?

Bubel nr 4 to szampon do włosów czerwonych ISANA Professional
Miałam już kiedyś szampon do włosów czerwonych z Isany, ale miał on inne opakowanie. Ten niestety spowodował  wysyp łupieżu i miałam wrażenie, że kolor szybciej  z włosów schodzi ;/ Owszem włosy były błyszczące i prezentowały się ładnie, ale niestety nie spełniał swojego zadania, a jeszcze dodatkowo spowodował u mnie łupież. U mnie zostaje skreślony ;/ 

Ostatni bubel to rafinowany olej z opuncji figowej Esent.pl
Z opisu na stronie producenta wynika, że olej ten silnie nawilża oraz skutecznie odmładza skórę, a dzięki dużej zawartości kwasów omega oraz wit. E również wzmacnia odporność skóry. Ponoć jedyna różnica między rafinowanym a nierafinowanym olejem z opuncji figowej jest szybkość wchłaniania. Ten rafinowany wchłania się szybciej. Faktycznie bardzo szybko wnika w skórę, ale niestety ja nie zaobserwowałam żadnego działania. Ani nawilżenia, ani jakiegoś odżywienia czy poprawy jędrności. Nic! Używałam go na noc przez ponad dwa miesiące, ale rano cera nie była nawilżona, odżywiona, wypoczęta, świeża, rozjaśniona i promienna jak po innych olejach, a zwłaszcza po oleju SACHA INCHI (recenzja klik), który chyba już na zawsze pozostanie moim olejem nr 1.
Oleju z opuncji figowej nie polecam za to sacha inchi jest hitem nad hitami ;)

Tak prezentują się moje buble kosmetyczne.
Używałyście któregoś z nich ? ;>


41 komentarzy:

  1. Znam tylko ten eliksir z GP i ja za to go bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie znam i raczej się na nie nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam żadnego z tych produktów, ale markę Bell i GP bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie spotkałam się z żadnym z tych bubli :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już szczoteczka tego tuszu nie budzi zaufania. Będę omijać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znasz takie powiedzenie, że coś jest tak brzydkie, że aż piękne? Może ta szczoteczka jest tak zła, że przez to, aż wyjątkowa. Dzięki Tobie wolę, żeby ktoś inny sprawdzał jej wyjątkowość. Ja nie kupię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic na szczęście nie miałam z tych bubelków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja na szczęście z żadnym się nie spotkałam :)
    martynatestuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. na szczęście nie miałam żadnego z tych produktów, ale dobrze wiedzieć czego unikać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków. Jednak ta mascara Bell robi szał,niestety bardzo negatywny wg mnie...

    OdpowiedzUsuń
  11. jak zobaczyłam tą szczoteczkę do padłam

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam ten eliksir i go nie lubię. Co najgorsze nie mogę go zużyć! :) Co do tuszu z Bell, może producent się pomylił i napisał "wyjątkowa", zamiast"wyjątkowo zła" :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Na szczęście nie znam żadnego z Twoich bubli

    OdpowiedzUsuń
  14. zasmuciłas mnie opuncja bo miałam na nią smaki

    OdpowiedzUsuń
  15. na szczęście nie miałam nic z tych bubli.

    OdpowiedzUsuń
  16. Heh,a nie dalej jak wczoraj pisałam u siebie na blogu o szamponie isany i odzywce do włosow blond.http://katewithmilka.blogspot.com/2015/04/blond-na-gowie-wiosna-w-sercuale-co.html
    I podziele twoje zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na szczęście nie używałam żadnego z tych kosmetyków i na pewno się już na nie nie skuszę ;)

    http://dlaczegopytajnik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja kosmetyki do włosów z Green Pharmacy omijam szerokim łukiem od kiedy miałam do czynienia z szamponem z dziegdziem.

    OdpowiedzUsuń
  19. A co do tuszy i lakierów Bell, to też racja. Pracowałam na tej marce w drogerii - na szczęście nikt nie kazał mi sie nimi malować. Mam jeden tusz, brązowy - dostałam w prezencie, ale jest masakryczny, bo sie rozmazuje. wystarczy kropla i mam pande pod oczami. Lakiery - schna wieki a może i lata świetlne. jedyny produkt który lubie to róż - choć njie uzywam go zbyt często, to jest ok. Nie utlenia się na róźowy placek.

    OdpowiedzUsuń
  20. Szczoteczka tuszu jest okropna, nie dziwię się, że się nie sprawdziła. Reszty nie miałam, ale to tym lepiej dla mnie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. ten tusz faktycznie wygląda tragicznie
    olejku z opuncji figowej nie uzywałam , teraz króluje u mnie avocado

    OdpowiedzUsuń
  22. Co do tego eliksiru GP zgadzam się w 100% a reszty nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Rzeczywiście szczoteczka tuszu prezentuje się naprawdę kiepsko...

    OdpowiedzUsuń
  24. Ta szczoteczka wygląda jakby była mocno zużyta albo sfatygowana :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Szczoteczka tuszu wygląda jakoś źle.. ;/

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja go jeszcze nie testowałam, szkoda, że się nie sprawdził. :P Mam go i nie wiem czy używać, hahah. :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Szkoda, że taka beznadzieja :( A białe lakiery zazwyczaj wyglądają jak maźnięte korektorem :D

    OdpowiedzUsuń
  28. nie znam nic, ale będę unikać :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam żadnego z prezentowanych przez Ciebie kosmetyków, i raczej nie poznam - choć przyznaję, że olej z opuncji figowej często chodzi po głowie, szczególnie pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  30. jak oleje to tylko nierafinowane! : p

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam nic z Twoich bubli, ale dzięki za ostrzeżenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. na szczęście z żadnym nie miałam do czynienia :)
    co prawda, kusił mnie ten eliksir ziołowy z GP, ale przynajmniej już wiem, że nie jest to konieczny zakup

    OdpowiedzUsuń
  33. Cale szczescie ze nic z tego nie mialam, ale teraz bede bardziej uwazac na kosmetyki z Bell!

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  35. Żadnego z powyższych kosmetyków nie miała okazji używać, choć o tuszu Bell czytałam już niepochlebne opinie. Faktycznie szczoteczka beznadziejna.

    OdpowiedzUsuń
  36. szkoda, że się nie sprawdziły. Ja nie znam żadnego z tych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Też miałam ten tusz z Bell - był okropny :(

    OdpowiedzUsuń
  38. nie znam nic z tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  39. Kolor lakieru zupełnie mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  40. Już na zdjęciu widać,że szczoteczka od tego tuszu to porażka. Dobrze,że piszesz o kosmetykach, które się u Ciebie nie sprawdziły. Będę na nie uważać

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...