Kneipp prowansalskie sny lawendowe

Gdy potrzebuję relaksu stawiam na zapach lawendy.
Ten zapach najlepiej koi nerwy i przywraca zarówno fizyczną jak i psychiczną równowagę. Dlatego też w mojej łazience zawsze jakiś lawendowy kosmetyk lub dodatek do kąpieli się znajduje. Ostatnio miałam okazję wypróbować kryształki do kąpieli firmy Kneipp. Sama nazwa Prowansalskie sny lawendowe brzmi świetnie i zachęca do zakupu ;)
W saszetce znajduje się czysta termalna sól solankowa wzbogacona naturalnym lawendowym olejkiem eterycznym. Według producenta jest to świetny umilacz kąpieli, który nie tylko pozwoli się zrelaksować, ale także zadba o naszą skórę
Skład co prawda niekoniecznie jest tak naturalny jak zapewnia producent. Bardzo wysoko w składzie jest substancja zapachowa, która odpowiada za  przepiękną woń soli, a wszystkie olejki czy ekstrakty roślinne znajdują się dopiero po niej. 
Kryształki soli są średniej wielkości, dobrze się rozpuszczają , ale potrzebują na to trochę czasu. Ich fioletowy - lawendowy kolor sam w sobie uspokaja.
Do tego przepiękny, bardzo naturalny zapach lawendy naprawdę pozwala odetchnąć po ciężkim dniu. Relaks gwarantowany! Kryształki wsypane pod strumień wody delikatnie się pienią. Lawendowa woda z delikatną pianką i unosząca się woń lawendy  to dla mnie najlepszy relaks.
Kąpiel z dodatkiem lawendowych kryształków Kneipp była bardzo przyjemna, szalenie relaksująca jednak nie prędko zostanie powtórzona.
 A to wszystko przez cenę saszetki. W rossmanie saszetka o pojemności 60g kosztuje jakieś 6 zł (obecnie w promocji za jakieś 4,50 zł).
Saszetka wystarcza na jedną kąpieli. 
Owszem zapach jest piękny jednak nic poza nim taka kąpiel nie daje. 

Zdecydowanie bardziej wolę kryształki do kąpieli Isana czas marzeń, które recenzowałam TUTAJ.
Saszetka z Isany ma pojemność 80g i kosztuje 2,19 zł (w promocji można ją dostać za 1,80 zł) i co najważniejsze można ją podzielić na 2 kąpiele. 

Tak więc kryształki Kneipp są świetnym umilaczem kąpieli, ale dużo tańsze i równie cudowne są kryształki z Isany, które szczerze polecam ;)

36 komentarzy:

  1. O jaka super kolorowa woda się robi! Chcę to! Uwielbiam zapach lawendy!

    OdpowiedzUsuń
  2. W takich chwilach żałuję, że zamiast wanny mam prysznic :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię zapach lawendy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie barwi wodę, ale ja nie znoszę zapachu lawendy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. tylko nieliczne produkty tego typu coś robią, reszta niestety tylko wygląda i pachnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Za lawendą nie zawsze przepadam jednak.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na jednorazowy produkt myślę, że to zbyt duży wydatek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam i również zerknęłam na skład. Cóż, ja nie mam wanny i takie kąpiele urządzam wyłącznie moim stopkom. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam zapach lawendy! Tej marki miałam już dwie buteleczki olejku ylang ylang. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie umilacze do kąpieli, sole uwielbiam wręcz. Tych jeszcze nie miałam, ale kuszą mnie odkąd je zobaczyłam w sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kąpiel brzmi zachęcająco, ale ja jednak jestem wierna prysznicom :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Woda wygląda cudnie, czasem po ciężkim dniu taka odprężająca lawendowa kąpiel byłaby idealna, ale skoro oprócz koloru i zapachu nic nie robi, to lepiej kupić olejek lawendowy i na to samo wyjdzie, a nawet taniej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kuszące :) Ja niestety bardzo rzadko relaksuję się w kąpieli - zazwyczaj wybieram prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie używam takich kosmetyków bo preferuję prysznic.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja z tej firmy uwielbiam zwłaszcza olejki do ciała -nie są drogie, a wystarczają na długo. Szkoda, ze wszystkie ich granulki są na jeden raz -choć nie sa najdroższe, bo miałam okazję używać też droższych firm.

    OdpowiedzUsuń
  16. no nic musze Ci coś lawendowego zrobić;)

    OdpowiedzUsuń
  17. lubię zapach lawendy ale szkoda że ten tutaj jest sztuczny

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow faktycznie drogą taka kąpiel. Miałam przyjemność z ich żelem i faktycznie pachniał obłędnie ale cenę też mają lekko obłędną ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ładnie kolorują wodę :) Chociaż ja od kiedy pozbyłam się wanny, to nie testuję takich umilaczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam zapach lawendy. szkoda, że nie mam wanny :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Mimo wszystko kolorek wody po użyciu jest super :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam zapach lawendy ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. zapach lawendy nie do końca do mnie przemawia ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie w tym momencie przydałaby mi się taka kąpiel :)

    OdpowiedzUsuń
  25. i ja wielbię aromat lawendy w kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dla zapachu moze bym i kupiła, ale pozostanę przy solach z biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lawenda mistrz! Również bardzo lubię szaszetki z solą od Isany ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. cena saszetki na jedną kąpiel jest dość droga, wolałabym kupić isanę.

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię takie umilacze :) Z checią sięgnę po te z Isany ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Aż żałuję, że nie mam wanny. Taka relaksująca kąpiel bardzo by mi się teraz przydała...

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajne ja mam prysznic więc sobie nie moge pozwolić ale może kiedyś ;D maży mi się kompiel pełna piany ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Soli tej firmy jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Chyba będę musiała wypróbować jakieś lawendowe umilacze kąpieli skoro tak je chwalisz, może się przekonam do tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...