Firma AA nigdy nie wzbudzała mojego zaufania.
Mimo, że jest to nasza rodzima firma to podczas kosmetycznych zakupów nawet nie zerkałam w ich stronę. AA po prostu źle mi się kojarzyło.
W dodatku przez jakiś czas kosmetyki AA reklamowała Kayah, a ja wychodzę z założenia, że skoro jakaś "gwiazda" reklamuje kosmetyki (albo co innego) to znaczy, że produkt nie ma zbyt wiele do zaoferowania.
Czy widzieliście kiedyś w TV reklamę kosmetyków Fitomed ?
Te kosmetyki nie potrzebują telewizyjnej reklamy, każdy kto choć raz ich użyje zostanie z nimi na dłużej i poleci je koleżance. Ale nie o reklamie miało być, a o kosmetyku firmy AA, który trafił do mnie na jednym ze spotkań blogerskich.
Pewnie gdyby nie to spotkanie nigdy nie miałabym okazji poznać
kremu matująco - nawilżającego 24H przeznaczonego do cery mieszanej.
Większość kremów AA dość wysoko w składzie ma parafinę co dyskwalifikuje je od razu. Ten krem również zawiera paraffinum liquidum, ale pod koniec składu. Kremu zaczęłam używać z ciekawości i mimo, że nie spodziewałam się wiele mile mnie zaskoczył. Producent obiecuje nam dużo:
Krem ma zapewnić nie tylko matowe wykończenie, ale także nawilżać suche partie, odzyskać równowagę hydrolipidową oraz oczyszczać pory i działać normalizująco. Jednym słowem krem marzenie ;)
Sceptycznie podchodziłam do tych zapewnień, ale jak się okazało mają one pokrycie w rzeczywistości ;) Kremu używam już dwa miesiące i z efektów jestem zadowolona. Tak jak obiecuje producent krem bardzo ładnie matuje, ale nie przesusza skóry, a dobrze ją nawilża. Poznikały mi wszystkie suche skórki, cera wzmocniła się i nie jest już tak wrażliwa jak jeszcze kilka tygodni temu.
Krem znajduje się w klasycznym opakowaniu.
Jego konsystencja jest gęsta, ale lekka.
Po rozsmarowaniu nie pozostawia żadnego lepkiego czy tłustego filmu. Stanowi idealną bazę pod makijaż ;)
Cera widocznie jest wygładzona, matowa, ale też nawilżona.
Nie zauważyłam żeby ten krem przyczynił się do pogorszenia stanu mojej cery.
Skład mimo obecności parafiny wcale nie jest taki zły:
Podsumowując : Krem delikatnie pachnie, dobrze matuje, nawilża skórę, nie pogarsza jej stanu. Zawiera filtry UVA i UVB. Pozbawiony jest barwników, parabenów i alergenów. Uważam, że jest to dość dobry drogeryjny krem, który możemy kupić w korzystnej cenie. Z tego co się orientuję jego cena waha się między 12 a 17 zł. Jeśli macie cerę mieszaną, potrzebujecie dobrego matu, ale również nawilżenia to wypróbujcie ten krem, bo wart jest przetestowania ;)
A jaki jest Wasz stosunek do kosmetyków AA ?; >
Czy widzieliście kiedyś w TV reklamę kosmetyków Fitomed ?
Te kosmetyki nie potrzebują telewizyjnej reklamy, każdy kto choć raz ich użyje zostanie z nimi na dłużej i poleci je koleżance. Ale nie o reklamie miało być, a o kosmetyku firmy AA, który trafił do mnie na jednym ze spotkań blogerskich.
Pewnie gdyby nie to spotkanie nigdy nie miałabym okazji poznać
kremu matująco - nawilżającego 24H przeznaczonego do cery mieszanej.
Większość kremów AA dość wysoko w składzie ma parafinę co dyskwalifikuje je od razu. Ten krem również zawiera paraffinum liquidum, ale pod koniec składu. Kremu zaczęłam używać z ciekawości i mimo, że nie spodziewałam się wiele mile mnie zaskoczył. Producent obiecuje nam dużo:
Krem ma zapewnić nie tylko matowe wykończenie, ale także nawilżać suche partie, odzyskać równowagę hydrolipidową oraz oczyszczać pory i działać normalizująco. Jednym słowem krem marzenie ;)
Sceptycznie podchodziłam do tych zapewnień, ale jak się okazało mają one pokrycie w rzeczywistości ;) Kremu używam już dwa miesiące i z efektów jestem zadowolona. Tak jak obiecuje producent krem bardzo ładnie matuje, ale nie przesusza skóry, a dobrze ją nawilża. Poznikały mi wszystkie suche skórki, cera wzmocniła się i nie jest już tak wrażliwa jak jeszcze kilka tygodni temu.
Krem znajduje się w klasycznym opakowaniu.
Jego konsystencja jest gęsta, ale lekka.
Po rozsmarowaniu nie pozostawia żadnego lepkiego czy tłustego filmu. Stanowi idealną bazę pod makijaż ;)
Cera widocznie jest wygładzona, matowa, ale też nawilżona.
Nie zauważyłam żeby ten krem przyczynił się do pogorszenia stanu mojej cery.
Skład mimo obecności parafiny wcale nie jest taki zły:
Podsumowując : Krem delikatnie pachnie, dobrze matuje, nawilża skórę, nie pogarsza jej stanu. Zawiera filtry UVA i UVB. Pozbawiony jest barwników, parabenów i alergenów. Uważam, że jest to dość dobry drogeryjny krem, który możemy kupić w korzystnej cenie. Z tego co się orientuję jego cena waha się między 12 a 17 zł. Jeśli macie cerę mieszaną, potrzebujecie dobrego matu, ale również nawilżenia to wypróbujcie ten krem, bo wart jest przetestowania ;)
A jaki jest Wasz stosunek do kosmetyków AA ?; >
Kiedyś jakiś krem mnie uczulił z tej marki, nie miałem od tamtego czasu żadnego produktu:)
OdpowiedzUsuńLubie te kremy używać
OdpowiedzUsuńFajny dla cer mieszanych :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę używać matujących bo strasznie mnie podrażniają i wysuszają cerę jeszcze bardziej ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam przekonania do tej firmy, w sumie nie wiem dlaczego. Ale skoro jest parafina (nawet daleko w składzie) to bała bym się go używać. Moją cerę dość łatwo jest zapchać, a parafina dla niej to zło wcielone ;(
OdpowiedzUsuńchyba sie skusze za taka cene ;) obserwujemy?:)
OdpowiedzUsuńdaj znać ;)
http://toloveyourselff.blogspot.com/
buziaki ;)
coś dla mnie, ostatnio wykończyłam krem nawilżająco-matujący z bielendy:)
OdpowiedzUsuńWciąż czekam aż wejdzie na rynek jakaś dobra seria drogeryjnych kosmetyków do skóry ze skłonnością do atopii, bo póki co pomagają mi tylko te apteczne i wydaję na nie majątek :( Dziwne, że do innych typów skóry jest tyle zamienników a do atopowej nie... :(
OdpowiedzUsuńa mnie AA uczula;(
OdpowiedzUsuńMiałam jedną przygodę z AA - podrażnił mnie kosmetyk i unikam tej marki, choć może inne produkty nie działałyby tak na mnie?
OdpowiedzUsuńJa polecam serię AA do skóry atopowej (mleczko do demakijażu, krem do mycia twarzy i tonik). To są jedyne preparaty, których mogę używać do demakijażu. Każde inne mleczko powoduje mi ogromne podrażnienie oka i skóry. Spróbuj! :)
Usuńlubię kremy do twarzy z AA :)
OdpowiedzUsuńMnie również AA uczula... A szkoda bo krem zapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńSięgnęłam kilka razy po markę AA, ale niestety zawiodłam się...
OdpowiedzUsuńJa mam podobne zdanie, sięgam po kremy Fitomed, lub Sylveco ten leży i czeka :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że nawet nie wiem, czy ma coś z AA. Raczej nie, a jeżeli tak, to pewnie leży gdzieś głęboko w czeluściach szafki w łazience :-P
OdpowiedzUsuńNie chcę wyjść na wredną, ale jakbym zobaczyła, że Kayah reklamuje jakiś kosmetyk, to chyba tym bardziej bym go nie kupiła :-P Pozdrawiam!
Miałam jeden krem AA i mnie nie zadowolił, do tego dość szybko się zepsuł.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam kremów AA.
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy pomarańczowy kremik i taki sobie jest :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy u mnie by się sprawdził. Też mam cerę wrażliwą, mieszaną (na policzkach przesuszoną). :-)
OdpowiedzUsuńJa mam dokładnie tak samo- nawet nie patrzę w stronę kosmetyków AA. Dlatego bardzo zaskoczyłaś i zaciekawiłaś mnie tą recenzją :) Nie spodziewałabym się takiej oceny :)
OdpowiedzUsuńAA jest dla mnie zwykłą, drogeryjną marką średniej kategorii. Co do fitomedu bardzo lubię szampony tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: fochzprzytupem.blogspot.com :)
A ja lubię kosmetyki AA. Tego kremu akurat nie miałam, ale wypróbowałam kilka innych i nie narzekam.
OdpowiedzUsuńJeszcze NIGDY nie miałam nic z AA, sama nie wiem czemu :)
OdpowiedzUsuńMi się właśnie te kremy AA źle kojarzą. Może gdybym wypróbowała to zmieniła zdanie.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy sprawdziłby sieu mnie... Mam mega blyszczaca strefe T a pozostałe partie normalne a czasem suche :-)
OdpowiedzUsuńWczoraj zastanawiałam się nad jego kupnem. Jednak do koszyczka zakupowego wrzuciłam krem nawilżająco - matujący marki Ziaja ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się na niego - tym bardziej, iż dawno nie miałam produktów owej marki.
Miałam, ale serię AA eco z dyni była całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńMam wersje do cery wrażliwej i jestem z niego bardzo zadowolona. Na pewno pojawi się jego recenzja za czas jakiś...
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję :) Dawno nic nie miałam z AA
OdpowiedzUsuńTego kremu nie miałam ale kiedyś używałam jakiś inny i był całkiem fajny z tego co pamiętam :)
OdpowiedzUsuńPo niemiłym incydencie - stanowczo unikam.
OdpowiedzUsuń