Mydło Aleppo wkroczyło do mojej pielęgnacji w lipcu 2013 roku.
Od tamtego czasu zawsze jakaś kostka tego cudownego kosmetyku w mojej łazience jest. Miałam już wersję klasyczną z 16% olejem laurowym (klik)
oraz z glinką rhassoul i olejem arganowym (klik).
Od ponad miesiąca używam małego mydła Aleppo firmy Najel z 12% zawartością oleju laurowego
Taka mała kostka - 20g to wg mnie najlepsza forma jeśli chodzi o mydło Aleppo.
Jest poręczna, bardzo wydajna i łatwiej ją przechowywać.
Jeśli chodzi o właściwości syryjskiego mydła z Aleppo to pisałam o nich TUTAJ.
Dla przypomnienia kilka najważniejszych właściwości tego mydła
Mydło Aleppo świetnie sprawdza się w pielęgnacji każdej cery.
Zarówno gdy walczymy z nadmiernym łojotokiem, trądzikiem jak i z przesuszoną skórą. Tej zimy moja cera jak już Wam pisałam jest wyjątkowo kapryśna. Co prawda nadal pojawiają się pojedyncze stany zapalne, jednak większym problemem jest przesuszenie i łuszczenie. I nie jest to spowodowane ogrzewaniem czy aurą za oknem jak niektóre z Was pisały, ale zmianami hormonalnymi. Mydło aleppo mnie nie zawiodło i świetnie sobie z tym problemem poradziło.
Używam go do mycia twarzy, dekoltu i ramion podczas wieczornego oczyszczania. Mydło świetnie oczyszcza, ale nie przesusza i nie ściąga skóry.
Łagodzi podrażnienia, regeneruje i leczy wszelkie stany zapalne.
Olej laurowy jest naturalnym antybiotykiem i w zależności od jego zawartości radzi sobie z wszelkimi chorobami dermatologicznymi (trądzik, egzema, łuszczyca, AZS). Jeśli Wasza skóra (niekoniecznie cera) wymaga specjalnej pielęgnacji wypróbujcie to mydło, Na początek wybierzcie małe stężenie oleju laurowego np. 4,12 czy 16%.
Gdy macie duży problem z trądzikiem lub nadmiernym przetłuszczaniem możecie skusić się na wyższe stężenia - 40-45% jednak na pierwszy raz zawsze wybierzcie mniejsze stężenie.
Mydła aleppo można kupić z dodatkiem olei, glinek lub ziół.
Ja mam jeszcze w zapasie wersję z czarnuszką ;)
Naturalne mydło Aleppo nie pachnie zbyt pięknie.
To wyjątkowo śmierdzi, ale nie zapach się liczy a działanie, które jest fenomenalne!
W składzie znajdziemy jedynie: oliwę z oliwek,
olej laurowy, wodę i sód roślinny.
Mydło to poradziło sobie z łuszczeniem i przesuszeniem mojej cery, a także ze stanami zapalnymi na ramionach oraz zaskórnikami na dekolcie!
Jednym słowem mydło Aleppo to naturalny kosmetyk o świetnym składzie i rewelacyjnym działaniu w bardzo przyjaznej cenie.
Za 100g zapłacicie w drogerii cytrynowej około 15 zł.
A wierzcie mi, że taka kostka wystarczy Wam na przynajmniej 3 miesiące regularnego stosowania ;)
Mydło Aleppo mogę szczerze polecić każdemu ;)
super, że dobrze się spisuje! ja jakoś nie przepadam za takimi mydłami w kostce
OdpowiedzUsuńOd dawna mam w planach je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mydła z aleppo, pomagają zwłaszcza przy cerze trądzikowej
OdpowiedzUsuńMam wielką kostkę 40% i kroję na mniejsze kawałki. Lubię je, podobnie jak savon noir :)
OdpowiedzUsuńbardzo wydajne mydełko, mam zamiar kiedyś kupić
OdpowiedzUsuńkocham wszelakie alepy:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zakupiłam 5% :) Nie miałam wcześniej, więc wybrałam najłagodniejsze, mimo że mam trądzik i tłustą skórę.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tym mydełku. Może kiedyś się skuszę, mimo, że nie przepadam za mydłami w kostce.
OdpowiedzUsuńAleppo jeszcze nie próbowałam, ale czarne mydło mnie urzekło, więc to tylko kwestia czasu aż spróbuję i to mydełko :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem od jakiego już czasu planuję wypróbowanie tego mydła :). Wiele dobrych rzeczy się naczytałam o nim :)
OdpowiedzUsuńMam malutkie mydełko :)
OdpowiedzUsuńmam takie mydło, ale jakoś ciągle czeka.. Sama nie wiem, czemu tak to odkładam ...
OdpowiedzUsuńco prawda tej wersji nie miałam, ale muszę stwierdzić że nadal mam opory przed mydłem
OdpowiedzUsuńAleppo to klasyka :) też uwielbiam.
OdpowiedzUsuńA wersja z czarnuszką jest moim absolutnym hitem!
Przydałoby się i nam:)
OdpowiedzUsuńOstatnio przekonałam się do mydeł w kostce, to czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę mydełka w płynie :)
OdpowiedzUsuńMożna je kupić stacjonarnie w Mydlarni Li-La w Katowicach ul. Roździeńskiego 200 albo w Zabrzu, C. H. Platan :)
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę trzymać się od mydeł z daleka, ponieważ mocno zaburzają pH skóry. Nie mam jakiś wielkich problemów ze skórą, żebym musiała sięgać po Aleppo. Ale słyszałam nie raz, że jest fenomenalne :)
Muszę spróbować! ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie :) Jak spotkam się z tym produktem pewnie się skuszę na zakup :)
OdpowiedzUsuńJa, nie mając świadomości na ile takie mydło starcza, kupiłam kiedyś naprawdę dużą kostkę... męczę od ponad roku, ale już jestem blisko końca. Pora więc na kolejne, a to wydaje się całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mydła w kostce, w tym również mydła Aleppo ;)
OdpowiedzUsuńlubię i często do niego wracam :)
OdpowiedzUsuńU mnie też się fajnie sprawdza, używam go czasem do demakijażu twarzy i zawsze świetnie daje sobie radę. Niestety po zmyciu skóra jest mocno ściągnięta, ale u mnie niemal każde mycie twarzy z użyciem wody tak się kończy, więc to żadna niespodzianka.
OdpowiedzUsuńja miałam stężenie 40% a teraz chciałabym takie lżejsze jak Twoje
OdpowiedzUsuńNie miałam tego mydełka, ale ciekawie wygląda:)
OdpowiedzUsuńNie znam firmy, ale mydełko mnie interesuje :]
OdpowiedzUsuńMam Allepo przywiezione z Syrii jakiś czas temu :) Muszę w końcu je wypróbować.
OdpowiedzUsuńMam je na swojej liście, będzie moje jak wykończę swoje zapasy pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa mam ostatnio fazę na mydła, więc się chyba skuszę. Może na łuszczycę męża też pomoże.
OdpowiedzUsuń