Jako miłośniczka wszystkiego co lawendowe skusiłam się na
lawendowy wosk YC.
French lavender miał mnie uwieść zapachem lawendy dojrzewającej
w słońcu Prowansji.
w słońcu Prowansji.
Czy uwiódł ? No niestety tym razem się nie udało ;/
Woski YC ponoć zawierają naturalne, czyste olejki eteryczne.
Zapachy mają być intrygujące i długotrwałe.
Niestety ten lawendowy wosk jest jakby przeciwieństwem tego co obiecuje producent. Doskonale wiem jak pachnie lawenda.
Potrafię rozróżnić zapach naturalny od sztucznego-chemicznego.
Według mnie ten wosk nie ma w sobie ani grama zapachu naturalnej lawendy.
Ba! Jakbym nie wiedziała, że to lawenda to nawet nie potrafiłabym określić tego zapachu ;/ Dla mnie zapach tego wosku jest bliżej nieokreślony.
Może nie jest najgorszy, ale na pewno nie lawendowy.
Może nie jest najgorszy, ale na pewno nie lawendowy.
Mało tego, że nie pachnie lawendą i naprawdę nie wiem czym pachnie to jeszcze zapach unosi się w powietrzu chwilkę. Nawet nie godzinę!
Z jednej strony to dobrze, bo skoro wosk nie pachnie tak jakbym chciała to się długo zapachem nie męczę jednak z drugiej strony nie po to wydaje się 7 zł żeby zapachem cieszyć się 20 minut, prawda ?
Na szczęście udało mi się znaleźć sposób na wykorzystanie tego wosku.
Wosk stanowi świetne podłoże do prawdziwego olejku lawendowego!
Mianowicie do rozpuszczonego wosku YC dodaje kilka kropli olejku lawendowego Mokosh (recenzja klik) dzięki czemu w moim pokoju roznosi się cudowny zapach prawdziwej lawendy. Oprócz tego nie muszę pamiętać o dolewaniu wody do kominka, bo wiadomo, że wosk nie wyparuje tak jak woda ;)
Tak więc wosk YC o zapachu lawendy nie zachwycił mnie swoim zapachem, ale udało mi się znaleźć dla niego zastosowanie jako baza do lawendowego olejku eterycznego. Kolejnej tartej o tym zapachu na pewno nie kupię.
W swoich woskowych zbiorach mam jeszcze wersję lawenda z cytryną Lemon Lavender - która zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.
Tam lawendowe nuty są wyczuwalne, a ich połączenie z cytrusem okazało się świetnym pomysłem ;)
Na szczęście udało mi się znaleźć sposób na wykorzystanie tego wosku.
Wosk stanowi świetne podłoże do prawdziwego olejku lawendowego!
Mianowicie do rozpuszczonego wosku YC dodaje kilka kropli olejku lawendowego Mokosh (recenzja klik) dzięki czemu w moim pokoju roznosi się cudowny zapach prawdziwej lawendy. Oprócz tego nie muszę pamiętać o dolewaniu wody do kominka, bo wiadomo, że wosk nie wyparuje tak jak woda ;)
Tak więc wosk YC o zapachu lawendy nie zachwycił mnie swoim zapachem, ale udało mi się znaleźć dla niego zastosowanie jako baza do lawendowego olejku eterycznego. Kolejnej tartej o tym zapachu na pewno nie kupię.
W swoich woskowych zbiorach mam jeszcze wersję lawenda z cytryną Lemon Lavender - która zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.
Tam lawendowe nuty są wyczuwalne, a ich połączenie z cytrusem okazało się świetnym pomysłem ;)
Ja też bardzo lubię zapach lawendy. :)
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię lawendy:D
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego wosku i nie wiem czy go kupię :)
OdpowiedzUsuńja mam do niego mieszane uczucia
OdpowiedzUsuńNa ten wariant zapachowy raczej bym się nie zdecydowała ;D
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten zapach :) chociaż tych wosków to jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych wosków , a za lawendą niestety nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachu lawendy, więc i tak bym po niego nie sięgnęła.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za lawendą :/
OdpowiedzUsuńszkoda że do lawendy niepodobny, wiem za to czego unikać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapach lawendy - niesamowicie mnie uspokaja :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy :)
OdpowiedzUsuńmam olejek lawendowy i cytrynowy zainspirowałas mnie i chyba sobie zrobie taki wosk:) bardzo jestem ciekawa jak będzie pachniał
OdpowiedzUsuńNo proszę, nawet bubelka można zmyślnie wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńMusze wkońcu spróbować tych wosków;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie lub konkurs http://bluebrush87.blogspot.com/2015/02/konkurs-twoj-wiosenny-kolor-trend-2015.html
Sprytny sposób, także lubię zapaszek lawendy :-)
OdpowiedzUsuńA chciałam się na niego skusić, ale skoro nie warto, to nie będę się dłużej zastanawiać. Szkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńNie zawsze zapach lawendy jest ładny:)
OdpowiedzUsuńLawende lubię i ja ale w malych ilosciach. Tego wosku nei mialam ale jestem zachwycona tymi produktami z yc?
OdpowiedzUsuńLubię lawendę :]
OdpowiedzUsuńNie skusiłam się na ten wosk bo lawendowe nuty nie należą do moich ulubionych.
OdpowiedzUsuń