W piątkowe popołudnie zapraszam Was na przegląd złotej piątki, czyli kosmetyków, które zachwycają mnie już od pięciu tygodni ;)
Numerem 1 w pielęgnacji mojej kapryśnej skłonnej do trądziku cery od jakiegoś czasu jest olej tamanu firmy ESENT.
Jest to magiczny olej, który ma niesamowite właściwości gojące i antyseptyczne. Do cer trądzikowych jest wybawieniem. Ale nie tylko sprawdzi się w pielęgnacji skór problematycznych. Olej tamanu intensywnie regeneruje skórę, nawilża i poprawia jej elastyczność. Kobiety o cerze dojrzałej również pokochają ten olej ponieważ redukuje zmarszczki i napina skórę.
Olej należy do tych ciężkich, które mimo wszystko dość dobrze się wchłaniają.
Ma zielony kolor i charakterystyczny, ostry, nieprzyjemny zapach - dla mnie pachnie jak maggi ;/ Olej ten możemy używać bezpośrednio na skórę, może zastąpić krem nocny choć ja wolałam stosować go punktowo tylko na "niespodzianki" ponieważ może zapychać przy codziennym stosowaniu.
Świetnie sprawdza się zmieszanie tego oleju z innymi olejami, kremem lub kwasem hialuronowym. Dla mnie jest to pielęgnacyjny i leczniczy HIT, który na stałe zagości w kosmetyczce. Jeśli opryszczka jest Waszą zmorą powinniście się z tym olejem zaprzyjaźnić ;) Do kupienia TUTAJ, cena za 20 ml (które wystarczy na bardzooo długo) wynosi 14 zł. Warto! ;)
Jeśli jesteśmy w temacie pielęgnacji to w ostatnim czasie na nowo zakochałam się w glinkach. Tym razem glinkach gotowych Dermaglin
Zwłaszcza do gustu przypadła mi maseczka sekret Kleopatry
Maseczka na bazie zielonej glinki kambryjskiej doskonale oczyszcza skórę, odżywia ją i od razu poprawia jej wygląd. Po 20 minutach nasza cera jest oczyszczona, ukojona, jędrna, promienna i naturalnie piękna. Polecam stosować ją raz w tygodniu lub raz na 2 tygodnie oraz dzień lub dwa dni przed wielkim wyjściem ;)
W kwestii paznokci coś mi się wydaje, że rok 2015 będzie należał do
FLUO Top coat z Wibo
Jest to bezbarwny top coat, który świeci pod światłem UV.
Sprawia on, że każdy lakier wygląda pięknie, i dłużej się utrzymuje. Nałożony tylko na odżywkę daje wrażenie, że paznokcie wyglądają jak żelowe.
Fantastyczny efekt za niecałe 8 zł.
Szczerze Wam polecam! ;)
Ostatnio pisałam Wam o palmowym kremie do rąk BingoSPA (klik), który bardzo lubię. Jednak ze względu na opakowanie nie może towarzyszyć mi na każdym kroku.
Dlatego też bardzo często sięgam po krem do rąk w tubce Le Petit Marseiliais
z masłem karite, olejem arganowym i migdałowym
Jest to odżywczy krem o przepięknym zapachu cukierków pudrowych, który szybko się wchłania, dobrze nawilża skórę, wygładza ją i widocznie poprawia jej stan. Wiem, że na dniach krem ten ma pojawić się w rossmanie tak więc zachęca Was do poznania się z nim bliżej ;)
Na zdjęciu widzicie też mój ulubiony zimowy napój kardamonowy z imbirem, cytryną i miodem eukaliptusowym ;)
Ostatnim ulubieńcem sezonu zimowego jest pingwinkowe mydełko
ISANA z Rossmana
Oczywiście jest to najzwyklejsze mydło o ładnym, delikatnym waniliowym zapachu, ale w uroczym opakowaniu. Niestety w moim rossmanie było jedynie dostępne to mydło, ponoć żelu pod prysznic w ogóle nie dostali. Szkoda!
Mydło bardzo dobrze oczyszcza, nie wysusza i nie ściąga skóry, przyjemnie pachnie i wspaniale się prezentuje w łazience ;)
Tak prezentują się moi ulubieńcy.
Jestem ciekawa czy znacie któryś z tych produktów, a może to i Wasz ulubieniec ? ;>
Dajcie znać ;)
Olej tamanu rzeczywiście jest bardzo dobrym olejem do pielęgnacji skóry trądzikowej i z niedoskonałościami, ale straszny z niego śmierdziuszek - przynajmniej mój :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic :P
OdpowiedzUsuńale ten pingwinek jest uroczy :D
Lubiłam ten olej z Esent :)
OdpowiedzUsuńoo nie wiedziałam że jest krem do rąk z LPM :)
OdpowiedzUsuńZnam olej tamanu. Dla mnie niesamowcie śmierdzi, ale sprawdza się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńTen.olej tematu musze w końcu kupić. A u mnie z kolei nie mogę dostać tego mydła do rąk. Jest tylko zapas, który kupuje i faktycznie ładnie pachnie
OdpowiedzUsuń.
Uwielbiam Tamanu :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka Dermaglin jest świetna! Ostatnio ją używałam. Genialna :)
OdpowiedzUsuńto prawda olej o wspaniałych własciwosciach, szczerze polecam każdej :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że to mydło pachnie wanilią :-)
OdpowiedzUsuńMoja piątka wygląda podobnie :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie mydełka Isana z pingwinkiem jest niesamowite :) Olej tamanu uwielbiam i od trzech lat muszę mieć zawsze jego buteleczkę pod ręką ;) Glinki też należą do moich hitów kosmetycznych. Te z Dermaglin też polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńpingwinkowe mydło i u mnie robi furorę - jest świetne!
OdpowiedzUsuńtez lubie tamanu nawet zapach mi się podoba ma coś w sobie/....................
OdpowiedzUsuńTo mydełko z Isany jest piękne :)
OdpowiedzUsuńLubię maseczki z dermaglin ;D
OdpowiedzUsuńten top coat z Wibo przykuł moją uwagę, muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńten krem do rąk wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńO oleju tamanu słyszałam już kilkakrotnie - zawsze w samych superlatywach :) Mam go na uwadze, kiedyś dorzucę do zamówienia :)
OdpowiedzUsuńOleju z tamanu nie stosowałam, ale słyszałam, że jest genialny :) Zrobiłaś mi ochotę na zakup ;)
OdpowiedzUsuńteż lubię te waniliowe mydło :) jest bardzo fajnie i jak pachnie! :)
OdpowiedzUsuńMusze kupic ten olej tamanu,altualnie borykam sie z nawrotem tradziku(a juz mialam taka piekna cere ech...) maseczki dermaglin uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPingwinek górą:)
OdpowiedzUsuń