Wychodzę z założenia, że dobry żel do higieny intymnej to taki, którym mogę umyć twarz (co też często robię) nie wyrządzając sobie przy tym krzywdy.
Pamiętajcie żel do higieny intymnej może być używany do mycia twarzy, ale już żel do mycia twarzy niekoniecznie może być stosowany do mycia miejsc intymnych. Jeśli chodzi o żele do higieny intymnej to mam już swoje ulubione.
Jednak co jakiś czas skuszę się na coś nowego.
Ostatnio zdecydowałam się bliżej poznać nowy na naszym rynku żel
My Vagisil o zbilansowanym pH
Według zapewnień producenta żel przeznaczony jest do codziennego stosowania, a jego zadanie to nie tylko oczyszczenia, ale także ochrona "delikatnych miejsc".
W żelu do higieny intymnej bardzo ważny jest skład!
Nie powinno tutaj być silnych detergentów, alkoholu, konserwantów, barwników, ani też substancji zapachowych (zwłaszcza na początku składu).
Żel Vagisil składem nie zachwyca
Zaraz po wodzie znajduje się detergent - SLES, kolejna delikatniejsza substancja myjąca, gliceryna, emulgatory, a ekstrakt z aloesu i nagietka znajduje się mniej więcej w połowie składu, zaś kwas mlekowy o którym wspomina producent jest w końcowej części po parfumie ;/
Jak mam być szczera składem jestem rozczarowana.
Jak na żel do higieny intymnej jest on zbyt agresywny.
Opakowanie jest standardowe- plastikowa butelczyna bez pompki, wg mnie solidne, ale czytałam, że u kilku dziewczyn upadku nie przeżyło ;/
Żel jest bezbarwny ma przyjemny zapach, który kojarzy mi się z zielonym jabłuszkiem. Niesamowicie się pieni, co akurat nie jest mile widziane w żelach do higieny intymnej.
Jeśli chodzi o działanie to żel używałam do mycia całego ciała łącznie z okolicami intymnymi, ale poza twarzą.
Kosmetyk ten dobrze myje i odświeża skórę nie przesusza jej jednak do okolic intymnych wolę delikatniejsze kosmetyki. Tak więc jako żel pod prysznic jest ok, ale absolutnie nie polecam go kobietom, które mają problemy intymne.
Żel można kupić on-line oraz w aptekach.
Jego cena waha się w granicach 15 zł.
Znacie ten żel ? co o nim sądzicie ?
Jestem też ciekawa jakich Wy żeli do higieny intymnej używacie ?
Ja go używam do higieny intymnej i mimo składu nic mnie nie podrażnia ani nie piecze, zawsze próbuję kosmetyk mimo że nie ma super składu nie zakładam z góry że będzie podrażniał, ten żel w moim wypadku nie robi nic takiego i mam nadzieję że nikt nie miał nieprzyjemności po jego stosowaniu
OdpowiedzUsuńto świetnie, że go sobie chwalisz. Ja niczego z góry nie założyłam, sprawdziłam i okazało się, że żelem do ciała jest dobrym, ale żelem do higieny intymnej niekoniecznie ;/
UsuńNie znam tego żelu:) obecnie mam jeszcze zapas (3 op.) pianki z facelle i póki nie skończę raczej nic nie wypróbuję nowego:) a poźniej będę znów szukać cudu... :)
OdpowiedzUsuńTego nie znam i chyba nie poznam ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, co osoba to opinia. Ja mam kompletnie odwrotnie. Muszę mieć płyn który się pieni i pachnie godziwie. Inaczej mycie się takim produktem jest dla mnie katorgą. Mam na myśli Wasz ulubiony żel od Soraya. Ten zdobył moje serce właśnie dlatego, że nie przesusza i dobrze się pieni. Dla mnie jedyne co, to cena mogłaby być niższa. A ten kwas mlekowy za perfumą ? No cóż, szkoda...
OdpowiedzUsuńPięknie pachnący i pieniący się żel lubię, ale tylko pod prysznic. Soraya ma dobry żel, ale moimi ulubieńcami są Fitomed i Sylveco ;)
UsuńObecnie testuję piankę z Green Pharmacy, całkiem fajna jest i zawsze to coś nowego niż Lactacyd :)
OdpowiedzUsuńJa też miałam tę piankę, jest świetna :)
UsuńNie znam tego żelu i zapewne ze względu na skład nie zdecydowałabym się na jego zakup. Moim ulubieńcem jest Facelle ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu. Zaskoczyłaś mnie nie wpadła bym na to że takim kosmetykiem można myć twarz.
OdpowiedzUsuńNie mogę używać żelów intymnych z SLS. Pozdrawiam i do zobaczenia w Krakowie:)
OdpowiedzUsuńNie znam go ;)
OdpowiedzUsuńJa tez pierwszy raz go widzę.
OdpowiedzUsuńOd wielu lat stale kupuje Lactacyd i nie czuje potrzeby zmian :)
OdpowiedzUsuńNie znam i raczej nie wypróbuję. U mnie od lat najlepiej sprawdza się Ziaja.
OdpowiedzUsuńNie znam go, mam ulubieńca z Ziaji ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, że moim dotychczasowym ulubieńcem jest Soraya, ale nie używałam jeszcze ani Sylveco ani Fitomedu, więc być może się to zmieni. Ten płyn jest OK, ale podobnie jak Ciebie, skład mnie rozczarował. Zużyję go, jednak na pewno nie kupię ponownie.
OdpowiedzUsuńprzyznam się szczerze, że nie znam go i po Twojej opinii raczej nie skuszę się na jego zakup.
OdpowiedzUsuńgdzieś stacjonarnie widziałam ten żel, ale sama już nie wiem gdzie,
OdpowiedzUsuńdla mnie też byłby zbyt niedelikatny, ostatnio strasznie podrażnił mnie ten z rossmanna. uważany za super przyjazny nawet dla szczególnie wrażliwych okolic
Nie znam, najbardziej lubię Laktacyd :]
OdpowiedzUsuńnie miałam go, obecnie używam Intimea z biedronki i jest ok :)
OdpowiedzUsuńNie znam i raczej nie mam ochoty go poznawac ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten produkt ;)
OdpowiedzUsuń