31 dni nowego roku dość szybko minęło dlatego dziś zapraszam Was na pierwsze w tym roku denko ;)
Moje denka zazwyczaj są spore.
Często pytacie mnie jak ja to robię. Jak mam być szczera trochę mnie to dziwi.
Przecież każda z nas codziennie się myje (przynajmniej mam taka nadzieję), kremuje twarz,balsamuje ciało dba o dłonie i włosy,
robi makijaż oraz nakłada maseczki (powinno się przynajmniej raz w tygodniu).
Dlatego też w ciągu miesiąca nazbiera się dość trochę pustych buteleczek po kosmetykach. Ja nie oszczędzam na żelach pod prysznic, które bardzo często używam zamiast płynów do kąpieli.
Dłonie smaruję kilka razy dziennie, włosy myje codziennie więc standardowe 200 ml kosmetyku zazwyczaj wystarcza na 30 dni.
I oto cała tajemnica ;)
Zainteresowanych styczniowym denkiem zapraszam na krótki przegląd zużytych kosmetyków. Oto i one ;)
1. Pasta colgate MAX WHITE ONE - standardowo w każdym denku ;)
2. Balsam do ciała Farmona tutti frutti karmel i cynamon- typowo zimowy zapach, który inaczej sobie wyobrażałam jednak bardzo dobrze pielęgnuje skórę: nawilża, odżywia, uelastycznia i wygładza. Z przyjemnością poznam inne warianty zapachowe ;)
3. Plastry Kinoki
4. Odżywka do rzęs Revitalash - recenzja klik
5. Antyperspirant w sprayu Lady speed stick - wolę sztyfty, ale ochrona bdb
6. Perfum Celin Dion All of Love - skusiłam się na kolejny flakonik
7. Perfum Nike 5
8. Antyperspirant w kulce Oriflame cotton - bez szału
9. Wysuszacz lakieru Avon - bubel!
10. krem modelujący Pulanna - recenzja KLIK
11. Żel pod prysznic Tesori d'oriente - boski zapach białego piżma -klik
12. Żel pod prysznic LR Hawaii - recenzja klik
13. Żel pod prysznic LPM słodkie mleczko migdałowe - bardzo dobry żel o przepięknym zapachu amaretto. Na pewno do niego wrócę, bo zapach idealnie odzwierciedla moje ukochane San Marino ;)
14. Szampon z olejem konopnym Cannabis, który ostatecznie zużyłam jako żel do mycia twarzy -recenzja KLIK
15. Szampon Joanna ultra color do włosów czerwonych, rudych
i miedzianych - recenzja klik
16. Żel antybakteryjny Dermedic Normacne - recenzja klik
17. Żel pod oczy Bottega verde - bubel! ;/
18. Glinka biała anapska
19. Algi Algo z biedronki
20. Spirulina z biochemii urody
21. Perfecta krem do stóp - średniak ;/
22. Green Pharmacy krem do stóp przeciw pękaniu pięt.
23. Fitomed krem nawilżający pomarańczowy. Polecam! ;)
24. Balsam do ust Einstein - bubel
25. Miodzik do ust Oriflame czarna porzeczka - nie przypadł mi do gustu
26. Rozgrzewający peeling do rąk cztery pory roku z żurawiną
27. Odżywka do włosów PHYTO
28. Podkład Miss sporty So Clear - świetny podkład antybakteryjny
Mój hit - klik
29. Eliksir do twarzy Retinol - recenzja KLIK - mnie nie zachwycił za to moja mama bardzo się z nim polubiła.
30. Lirac serum nawilżające
31. Kostka myjąca Dove - jestem ich wierną fanką. Recenzja klik
32. Pomarańczowe mydło Alterra - lubię je, ale Dove lubię bardziej ;p
33. Kilka lakierów, które już skończyły żywot m.in
- Maska do paznokci na noc Oriflame - Bubel!
- Paese nr 130 - klik
-Venita Glamour nr G16 - klik
- lakier termiczny alle paznokcie - klik
34. Dermaglin maseczka oczyszczająco - odżywcza - recenzja klik
35. Próbki i saszetki:
- Ziaja kuracja AZS - pomógł mi w walce z okropną wysypką i chyba skuszę się na opakowanie pełnowymiarowe
- Floris sól bocheńska do kąpieli - nie przepadam za solami, ale nie była zła
- aloesowy szampon i odżywka dołączone do farby Herbatint - świetne, ale niestety ich cena niekoniecznie mi się podoba ;/
- próbka kremu nawilżająco-ujędrniającego Clochee - przypadł mi do gustu, ale na razie się nie skuszę na zakup pełnowymiarowego opakowania.
I tak prezentuje się moje pierwsze w tym roku denko.
35 zużytych kosmetyków to dobry wynik ;)
Ciekawa jestem jak Wam poszło ?;>