O kosmetykach arganowych firmy Argan Group już Wam wspominałam.
Bohaterem dzisiejszej notki będzie krem arganowy z werbeną
przeznaczony do pielęgnacji cery wrażliwej
Krem ma za zadanie łagodzić podrażnienia, regenerować, intensywnie odżywiać oraz wygładzać zmarszczki. Dzięki zawartości hydrolatu z werbeny cytrynowej nadaje się do pielęgnacji cer tłustych, trądzikowych oraz mieszanych.
Jak wiecie moja cera jest kapryśna i niestety ma tendencje do trądziku.
Dlatego byłam bardzo ciekawa jak zareaguje na ten krem.
Producent zaleca stosować ten krem zarówno rano jak i wieczorem.
Ja stosowałam go przeważnie na noc ponieważ moim (skromnym ;)) zdaniem krem ten nie nadaje się pod makijaż dlatego, że pozostawia na skórze lekki film, który nie chce współgrać z podkładami (przynajmniej z moimi nie chciał). Czasami nakładałam go rano, ale tylko wtedy gdy nie robiłam makijażu i wiedziałam, że nigdzie nie wyjdę.
Kremy Argan group mają rewelacyjne, naturalne i do tego bardzo krótkie składy. W kremie arganowym z werbeną znajdziemy:
Argania Sipnosa Kernel Oil, Lippia Citriodora (Verbena) Leaf Water, Butyrospermum Parkii (Shea butter) Fruit, Cocos Nucifera, Cera Alba, Glycerin, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin
Olej arganowy stanowi 50% kosmetyku.
Krem jest gęsty, ale jednocześnie lekki. Bardzo dobrze się rozprowadza.
Czas wchłaniania jest standardowy jednak nawet po wchłonięciu na skórze pozostaje taki delikatny, satynowy film.
Jego zapach jest specyficzny, naturalny, troszkę ostry, ale dość szybko się ulatnia więc długo nie drażni nosa ;)
Dużym plusem kremów arganowych firmy AG jest opakowanie z pompką, które zapewnia nam sterylność przez cały okres używania kosmetyku.
Jeśli chodzi o działanie to wersja z werbeną o wiele lepiej się sprawdziła niż krem z różą damasceńską <recenzja klik>.
Krem tak jak zapewnia producent łagodzi podrażnienia, bardzo dobrze skórę nawilża i delikatnie ją oczyszcza.
Niestety na moje rozszerzone pory niespecjalnie zadziałał. Nie zauważyłam też zmniejszenia przebarwień skóry, o których wspomina producent.
Rano skóra była uspokojona, odżywiona, idealnie nawilżona i wygładzona.
Z działania kremu jestem zadowolona jednak nie wiem czy zdecyduję się na kolejne opakowanie. Jeśli interesują Was kosmetyki Argan Group zapraszam Was do sklepu producenta.
Krem arganowy z werbeną o pojemności 30 ml kosztuje 45 zł.
Krem jest wydajny - 30 ml wystarczyło mi na ponad miesiąc codziennego (wieczornego) stosowania na twarz, szyję, dekolt i ramiona.
Co myślicie o tym kremie ?
cena wysoka, ale dobrze wiedzieć, że działa
OdpowiedzUsuńFajny krem, dobrze, że działa. Ja nie miałam do czynienia z produktami tej marki
OdpowiedzUsuńmam w kolejce.
OdpowiedzUsuń50% to na prawde sporo :P
OdpowiedzUsuńw końcu krem, który naprawdę może nazywać się arganowym (patrząc na skład), a nie tak jak większość na opakowaniu napis dumny, a w składzie olejek arganowy na szarym końcu.
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że skład ma bardzo krótki i fajny więc cena wydaje się nie najgorsza :)
OdpowiedzUsuńUżywałam go na noc (efekt "żarówy") - fajny ale nie był bardzo wybitny, natomiast z różą damasceńską bardzo pomógł mojej mamie - mamy odwrotnie. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kremy z pompką :)
OdpowiedzUsuńnie znam produktu!
OdpowiedzUsuń_________________________________
two pre Christmas suprises
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Produkt bardzo ciekawy dlatego leci na listę rzeczy do poczytania i sprawdzenia :)
OdpowiedzUsuńnie znam marki ani kremu...
OdpowiedzUsuńNie znoszę zapachu werbeny... Kojarzy mi się ze znienawidzoną trawą cytrynową...
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś zadowolona, ja też mam rozszerzone pory i ciężko coś z nimi zrobić.
OdpowiedzUsuńszczerze to nie wiem jak pachnie werbena ;p
OdpowiedzUsuńJak wiesz, nie przepadam za kosmetykami z olejem arganowym w składzie, ale może kiedyś się na niego skuszę...
OdpowiedzUsuń