Uwaga! Bubel!

Jako, że nie mam ostatnio szczęścia do kosmetyków zapraszam Was na kolejny post z serii "Uwaga bubel!"
Od razu uprzedzam, że każdy z tych 5 produktów jest bubelm w moim odczuciu. Jest duże prawdopodobieństwo, że to co nie sprawdziło się u mnie może  okazać się hitem u kogoś z Was. 

Na 5 kosmetyków, aż cztery są z kategorii kolorówka ;/ 
No mówię, że nie mam szczęścia jeśli chodzi o kolorowe kosmetyki ;(

Jednak w pielęgnacji nie sprawdziła się u mnie i nie polecam maseczki oczyszczającej z cynkiem słynnej firmy z DMu Balea
 
 Maseczka ta przeznaczona jest do cery mieszanej i tłustej oraz z tendencją do trądziku. Jej zadanie to m.in oczyszczenie skóry, zwężenie porów, regulacja sebum. I wydawałoby się, że maseczki powinna być "cudem", ale skład sprawił, że stałą się bublem. Bardzo wysoko w INCI są alkohole. 
Sama maseczka nimi pachnie ;/ Podczas aplikacji skóra dość mocno piecze, a po zmyciu skóra jest zaczerwieniona, podrażniona i wysuszona ;/ 
Tak więc dla mnie maseczka ta niestety okazała się bublem, o wiele bardziej lubię czyste glinki wymieszane z wodą lub hydrolatem ;/ 

Teraz przejdźmy do kosmetyków kolorowych, które również mi nie przypasowały. Na pierwszy ogień idzie słynna
 pomadka ochronna Maybelline BABY LIPS.
 Kupiłam ją latem w promocji za 6 zł. 
Początkowo byłam zadowolona ponieważ delikatnie barwiła usta na wiśniowy kolor. Byłam pewna, że będzie ona zamiennikiem mojej ulubionej pomadki Nivea cherry. Niestety przy dłuższym stosowaniu pomadka ta niesamowicie przesuszała moje usta ( a wg producenta miała zapewniać im 8h nawilżenie;/).
Tak więc bez sensu stosować na usta produkt, który je wysusza, prawda ? ;/

Nie polubiłam się też z paletką naturalnych cieni 
JOKO Perfect Your Look nr 403 MAT.
 Paletkę otrzymałam na wakacyjnym spotkaniu blogerów. Kolorystyka tych cieni jest fantastyczna, idealna do makijaży dziennych. Niestety jak się później okazało cienie te mają bardzo słabą pigmentację i stworzenie za ich pomocą makijażu jest praktycznie niemożliwe ;(
Tak więc w solidnej, prostej kasetce z lusterkiem znajdują się 4 cienie w pięknych neutralnych odcieniach, niestety o bardzo słabej pigmentacji ;/
Makijażu nimi nie stworzycie ewentualnie możecie ich używać jedynie do zmatowienie powieki ;/ 

Kosmetyki mineralne lubię, ale niestety nie polubiłam się z minerałami Earthnicity minerals Londyn
 Kolorystyka jest jak najbardziej ok, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Jednak krycie, trwałość zostawiają wiele do życzenia. Mimo, że moja cera teraz nie przechodzi kryzysu pielęgnacyjnego to podkład mineralny Earthnicity miał problem żeby ujednolicić moją twarz ;/ 
Krycie jest jak dla mnie niewystarczające.
 Nie podobał mi się efekt stosowania tego podkładu solo. Nałożony na krem CC podkreślał nawet lekko rozszerzone pory. Niestety podkład ten w ogóle nie matuje skóry przez co już po kilku minutach pojawia się świecenie i nie jest to piękny, subtelny blask tylko tłusta skóra ;/ 
Tak więc niestety, ale te podkłady mineralne na pewno nie zagoszczą w moim kuferku ;/ Stosowałam go też na kilku klientkach, ale u nich również efekt nie był zachwycający ;/

I ostatnim nieulubionym kosmetykiem kolorowym jest wodoodporny tusz z Wibo Volume Size Lash
 Kupiłam ten tusz ze względu na formułę wodoodporną, Ale tak sklejał rzęsy i kruszył się, że za długo go nie używałam ;/  No nie dało się.
Już lepiej rzęsy wyglądały bez jakiejkolwiek mascary niż z tą ;/
I jeszcze ta szczoteczka .... ciągnęła rzęsy tak, że myślałam, że mi je powyrywa.
Jednym słowem bubel !

Ciekawa jestem czy miałyście któryś z tych kosmetyków?
Może u Was się  sprawdził ? ;>



32 komentarze:

  1. Ja nie miałam żadnego z nich..

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam Baby Lips, w innej wersji i też szału nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie cierpię cieni o słabo napigmentowanych, kto to w ogóle wymyślił?

    OdpowiedzUsuń
  5. ojj będziemy uważać na bubelka..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zupełnie nie rozumiem fenomeu tych pomadek BabyLips. Kiepsko działają, nie dają jakiegoś wybitnego koloru czy błysku na ustach, a na dodatek mają kiczowate opakowania :/ Miałam jedną, poszła do kosza..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten delikatny wiśniowy kolor akurat mi się podobał, ale cóż z tego jak masakrycznie wysuszała usta ;/

      Usuń
  7. Będę wiedzieć, które produkty omijać szerokim łukiem. :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam Baby Lips, ale również w innej wersji i nie są złe, ale jakoś świetnie nie działają ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam Baby lips brzoskwiniową i jest spoko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć ;) A zapewnia jakiś kolor czy tylko delikatny błysk ?

      Usuń
  10. aż muszę sprawdzić swoją wersję tej paletki, czy ona też taka słaba : p

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda,że trafiło Ci się,aż tyle bubli ... Na szczęście nie znam żadnego z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Planuję zakupy w DM,dobrze więc, że trafiłam na Twój komentarz odnośnie tej maseczki, na pewno się na nią nie skuszę, skoro alkohol jest tak wysoko w składzie i podrażniła Twoją buzię. Nie mam ochoty wydawać kasy na coś co nie działa

    OdpowiedzUsuń
  13. nie znam żadnego produktu, więc ciężko mi cokolwiek mi powiedzieć. Używam raczej sprawdzonych kosmetyków na co dzień...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy kosmetyk żeby stał się "sprawdzony" musi zostać kupiony i przetestowany ;)

      Usuń
  14. Szkoda, że minerałki się nie sprawdziły... Nie miałam ich, ale wiem, że już ich mieć nie chcę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję bo liczyłam że na nowo zakocham się w mineralnej kolorówce ;(

      Usuń
  15. dla mnie ta pomadka maybelline jest bardzo fajna :) Tylko, że ja mam inny wariant :)
    Mam żółtą i jest ona transparentna.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O pomadce Maybelline słyszałam dużo dobrych opinii, zdziwiło mnie że przesuszyła usta :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam okazji używać żadnego z bubelków, tusz niezbyt się zaiste prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam żadnego z tych produktów. Najbardziej nie lubię nietrafionych cieni, brak pigmentacji i nie ma jak ich zużyc ;/ Ogólnie kolorówka nie trafiona to zło :D Co innego pielęgnacja, zawsze to do mycia zużyć można :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Prosto i na temat. Nie ma co się kryć jak coś nam nie pasuje. U mnie nazbierało się pudełko z kolorówka bubli. Może kiedyś się zbiorę i napisze na blogu o nich.

    OdpowiedzUsuń
  20. tusz zakupiłam ostatnio jak na razie użyłam tylko raz...zobaczymy dalej

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja od kiedy miałam uczulenie po tuszu wodoodpornym w ogóle nie sięgam po takie. Wolę zwykłe, te mnie na razie jeszcze nie uczuliły

    OdpowiedzUsuń
  22. a tak wszyscy chwalili pomadkę maybelline ... hehe

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam takich kosmetyków. Może kiedyś kupię :)

    http://turystyka11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Baby Lips i u mnie się nie sprawdza :(

    OdpowiedzUsuń
  25. U mnie nawet pomadki Nivea się niesprawdzającą ostatnimi czasy więc chyba BabyLips też by poległy. Maseczek śmierdzących alkoholem nie lubię. A paletka wygląda fajnie więc szkoda, że pigmentacja taka kiepska.

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...