Krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc Ziaja liście manuka

Kosmetyki z serii liście manuka Ziaja podbiły serca wielu kobiet.
Na blogach jest o nich głośno ;)
Gdy kosmetyki te pojawiły się na rynku jak na złość nigdzie nie umiałam ich dostać. 
Naczytałam się o nich sporo (przeważnie były to bardzo pozytywne recenzje) i naprawdę byłam na nie tak napalona, że byłam skłonna zamówić je przez internet. 
Jednak będąc na urlopie znalazłam całą serię w małej górskiej drogerii, która nosi moje imię.
Jak na razie kupiłam 4 kosmetyki z tej serii
Seria przeznaczona jest do cery tłustej, mieszanej, skłonnej do trądziku, czyli dla mnie i mojej kapryśnej skóry idealna ;)
Liście manuka wykazują działanie antybakteryjne, kojące i oczyszczające

Pierwszym kosmetykiem, który zrecenzuję będzie 
krem mikrozłuszczający na noc z 3% kwasem migdałowym
Kwas migdałowy w kosmetologii jest bardzo popularny. Co prawda ja wolę kwas mlekowy, ale  z działania kwasu migdałowego również byłam bardzo zadowolona.

Producent obiecuje, że krem ten:
Skład kremu jest przyzwoity
A jak z działaniem ? Ja jestem na TAK ;)

Mimo, że krem zwiera jedynie 3% kwasu migdałowego świetnie przygotowuje skórę do jesiennych zabiegów z kwasami. Ponadto po miesiącu stosowania mogę śmiało polecić go osobom z cerą tłustą, mieszaną w kierunku tłustej oraz trądzikową. Absolutnie nie polecam go cerom suchym, wrażliwym czy mieszanym w kierunku suchej!
Krem wraz z tonikiem i żelem z tej serii poprawił kondycje mojej skóry. Cera jest rozjaśniona, pory są zwężone, zaskórników jest widocznie mniej, a ropne krosty prawie w ogóle nie występują. Zapewnienia producenta są spełnione w 90%.
Według mnie krem ten za specjalnie nie nawilża skóry, co prawda jej nie wysusza, ale nie nazwałabym go kremem nawilżającym. Bardzo dobrze normalizuje skórę, zmniejsza wydzielanie sebum (nie powodując przesuszenia), działa antybakteryjnie, delikatnie rozjaśnia.
Nie liczcie jednak, że pozbędziecie się przebarwień, ale koloryt cery na pewno zostanie ujednolicony.
Krem ma delikatną konsystencję, świeży zapach oraz "zdolność" szybkiego wchłaniania.
Producent zaleca podczas kuracji tym kremem stosowanie na dzień kremu z filtrem.
Moim skromnym zdaniem nawet gdy nie stosujemy kwasów warto wybierać na dzień kremy z filtrami. Owszem tutaj stężenie jest tylko 3%, ale naprawdę wasza skóra będzie Wam wdzięczna za kremy z SPF co najmniej 15 ;)

Jestem naprawdę z tego kremu zadowolona i wrócę do niego  za jakiś miesiąc  ponieważ teraz poznaję tłuściocha z  sylveco.

Czy polecam ? Owszem, ale tylko osobom, które mają grubą, tłustą, trądzikową skórę.
Pamiętajcie też, że po miesięcznej kuracji efekty mogą nie być zadowalające.
Dlatego warto stosować ten krem przez co najmniej 3 miesiące!

Napiszcie, czy miałyście już "przyjemność" z kosmetykami z serii liście manuka.

36 komentarzy:

  1. Mieliśmy krem na dzień z tej linii i okazał się dla nas porażką!
    Nie sięgniemy już po produkty z tej linii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten krem i również sobie chwalę :) Bardzo dobry produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę się skusić na tą serię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba się na niego zdecyduję. Kusi mnie opcja pozbycia się zaskórników :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja bym chciała spróbować tej pasty

    OdpowiedzUsuń
  6. ja także muszę się skusić:)

    OdpowiedzUsuń
  7. te kosmetyki są ostatnio bardzo popularne ale nie nadają się do mojej suchej skóry

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam pastę i bardzo ją lubię, od niedawna używam też kremu na noc i równiez niczego sobei :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Stosowałam go dzielnie przez miesiąc i z radością go odstawiłam. Zero efektów (oprócz odwodnienia skóry...)

    OdpowiedzUsuń
  10. Krem na noc jest bardzo dobry, ale wersja na dzień to wielka porażka .

    OdpowiedzUsuń
  11. ja na razie tylko skusiłam się na pastę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam produkty z tej Lini ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam go w zapasach. Mam nadzieje, ze i u mnie sie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Grubą i trądzikową mam, ale jak dla mnie skład nie do przyjęcia. Co prawda kwas migdałowu jest wysoko, ale jeszcze wyżej glikol propylenowy i PEG... swędzenie i zaczerwienienie pewne... :( Jednak dobrze, że Ty go lubisz i u Ciebie sprawdza się jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna seria. Ziaja mogłaby się postarać i zrobić podobną dla cery suchej.

    OdpowiedzUsuń
  16. z nowej serii mam paste i krem - czekają na swoją kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dużo się słyszy o tych kosmetykach :) Może w końcu spróbuję i ja

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj i planuję zakup tej serii, bo wszędzie jej pełno na blogach, a ja jeszcze niczego nie miałam... Muszę tylko trochę zmniejszyć zapasy :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę w końcu skusić się na tą serie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta cała seria musi byc moja!!

    OdpowiedzUsuń
  21. ja mam delikatną cerę i boję się tej linii Ziaji trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja mam ten krem, ale obecnie nie używam, bo chodzę na zabiegi z kwasami ;) będę go testować późną jesienią lub zimą, ale ogromne oczekiwania w stosunku do niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy7/9/14 11:43

    Czaję się na coś z tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam zamiar wypróbować pastę oczyszczającą z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam jeszcze nic z tej serii, bo opinie są baardzo różne ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. ostatnio wiele osób porusza kwestię tej marki ;) mam ochotę sprawdzić ją u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. wow musze kiedys wyprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja mam tłustą cerę ale i wrażliwą więc u mnie oczywiście się nie sprawdził i jeszcze skład jak dla mnie pozostawia wiele do życzenia

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam ten krem, na razie jest w porządku, ale też szału nie ma. ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. OO może i ja zasięgnę po tą serię ;D

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam mieszaną cerę w kierunku tłustej właśnie z niespodziankami :P Musi być mój :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Mnie kusi chyba tylko żel normalizujący ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. ehh ta manuka, jest tyle skrajnych opinii

    OdpowiedzUsuń
  34. Na razie maa tylko tonik ale kusi mnie też reszta tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Miałam ten krem, ale jakoś nie do końca przypadł mi do gustu. Coś mi w nim brakowało, dobrze, że tylko trzeba było używać go na noc ;)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...