Etja Olej z Dzikiej Róży BIO

Oleje w pielęgnacji mojej skóry wprowadzam stopniowo. 
Długo nie byłam przekonana, że coś tłustego może pomóc mojej trądzikowej cerze. Jak się okazało zarówno olej jojoba (recenzja KLIK) jak i arganowy (recenzja KLIK) spisały się świetnie.
Dzisiaj przedstawię kolejny olej tym razem jest to olej z Dzikiej Róży BIO firmy Etja, który stosuję zarówno w pracy jak i w domu i to nie tylko na mojej skórze, ale także skórze domowników.
Olej ten jest w 100% organiczny.  Jest tłoczony na zimno z pestek owoców dzikiej róży piżmowej, która pochodzi z Ameryki Południowej. 
Jako, że owoce są koloru pomarańczowego olej ten również ma taki kolor
Jednak bez obaw odcień naszej skóry nie zmieni się na pomarańczowy ;)
Olej bogaty jest w kwasy omega, kwas transretinowy oraz witaminę E. Jako, że ma działanie regenerujące oraz przeciwzmarszczkowe polecany jest osobom ze skórą uszkodzoną, suchą, wrażliwą oraz dojrzałą.  Na kartoniku znajdziemy główne właściwości tego oleju:
Olej z dzikiej rózy jest uniwersalny i pomoże na większość problemów skórnych. 
Ja używam go jako dodatek do masek u moich dojrzałych  oraz wrażliwych klientek. Mieszam go z innymi olejami i stosuję do masażu twarzy zarówno u siebie jak i klientek.
 Bardzo często zastępuje mi też krem kończący zabieg ;)
 Wzbogacam nim też mój balsam do ciała. Rewelacyjnie koi wszelkie otarcia np. na stopach po górskich wycieczkach czy regeneruje popękane i suche pięty. 
Przyspiesza regenerację uszkodzonej (owrzodzonej) skóry. Koi oraz zmniejsza miejsca po ukąszeniach owadów, a także blizny czy rozstępy. 
Zaś po opalaniu pozwala szybciej złagodzić podrażnienia. Używam go również na ramiona gdzie moim problemem jest przymieszkowe zapalenie skóry  - świetnie sobie radzi ;)
Olej ma dziwny wbrew pozorom nie różany zapach. Wchłania się szybko, ale nie błyskawicznie pozostawiając na skórze ochronny, ale nie tłusty film

Moja mama stosuje ten olej zamiast kremu nocnego i z efektów w postaci spłycenia zmarszczek, odżywienia skóry oraz poprawy jej jędrności jest bardzooo, ale to bardzo zadowolona.
Jak widzicie olej ten ma wiele zastosowań, pomaga prawie na wszystko. Osoby z problemem naczynkowym powinny się nim zainteresować ;) Ponoć nadaje się też do pielęgnacji cery trądzikowej, ale jeszcze tego nie sprawdzałam ponieważ na razie z moim trądzikiem świetnie radzi sobie nowa seria Ziaji  ;)

50 ml tego oleju kosztuje ok 25 - 30 zł. Jego wydajność jest ogromna więc wystarczy Wam na długie miesiące (wg producenta jego ważność wynosi ok 1,5 roku od otwarcia). 
Do kupienia w aptekach lub TUTAJ 

Serdecznie Wam polecam ;)

8 komentarzy:

  1. u mnie olej z dzikiej rozy jest po 60 pare zlotych, dla mnie smieszna cena.. :O

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym go wypróbowała. Ostatnio coraz bardziej lubię takie olejki.

    OdpowiedzUsuń
  3. na pewno będzie kiedyś mój!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada sie bardzo ciekawie. Chyba kupie i bede stosowala tak jak Twoja mama: na noc, zamiast kremu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam naturalne oleje, z dzikiej róży jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresował mnie, takiego jeszcze nie stosowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię i nie używam w swojej pielęgnacji olejów, ale skusiłaś mnie na niego :)

    OdpowiedzUsuń

Kochani, zachęcam do pozostawiania swoich myśli ;) Dziękuję ! ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...