Moja skóra czyste oleje lubi (oczywiście nie wszystkie, ale arganowy, jojoba czy mieszankę dermogal wręcz kocha) za to moje włosy niekoniecznie przepadają za czystymi olejami.
Miałam kilka podejść do olejowania włosów, ale niestety efekty po mnie nie satysfakcjonowały.
Za to produkty , które zawierały olej arganowy w szczątkowych ilościach jak np. słynna kuracja Marion (RECENZJA KLIK) moje kapryśne włosy bardzo lubiły.
Dzisiaj będzie o kosmetyku bardzo podobnym do kuracji Marion, mianowicie bohaterem dzisiejszej notki będzie Serum Argan Oil Bioelixire
W tym średniej wielkości kartoniku znajduje maleńska - 20 ml buteleczka oleistej cieczy
Według producenta jest to olej arganowy, ale w rzeczywistości jest to mieszanina silikonów, roślinnych kwasów tłuszczowych, szczątkowych ilości oleju arganowego, oleju jojoba, oleju słonecznikowego oraz substancji zapachowych.
Producent cały czas sugeruje, że mamy do czynienia z prawdziwym olejem arganowym, który słynie z cudownych właściwości odżywiających i regenerujących. Już sam zapach mówi, że nie jest to prawdziwy olej arganowy. W przeciwieństwie do prawdziwego oleju , który śmierdzi tzn. ma specyficzny zapach to serum przyjemnie pachnie jakby połączenie wanilii z cytryną.
Producent zapewnia, że serum to:
U mnie ten produkt się sprawdził, ale nie do pielęgnacji ile do stylizacji włosów.
Nałożony na wilgotne włosy pomaga ujarzmić fryzurę. Dzięki zawartości silikonów wygładza włosy, lekko je "ulizuje" i zapobiega puszeniu. Dodatkowo włosy po użyciu Argan oil są błyszczące i niesamowicie miękkie. Należy uważać z ilością ponieważ zbyt duża dawka sprawi, ze włosy będą przetłuszczone i wcale nie będą wyglądać estetycznie.
Buteleczka ma dużo otwór więc uważajcie, bo łatwo o przelanie!
Producent wspomina, że produkt można dodać do farb podczas koloryzacji. Jest to świetny pomysł! Sprawdziłam to na sobie i na mamie. Dzięki temu po koloryzacji włosy nie są szorstkie, pięknie się błyszczą, są jedwabiście gładkie i miękkie.
Mimo, że serum ma tylko 20 ml pojemności jest bardzo wydajne. Używam je tylko kilka razy w tygodniu oraz podczas farbowania i przez to starcza mi na ok 2 miesiące ;)
Jest to moja 2 buteleczka, ale nie wiem czy kupię trzecią.
Jeśli zainteresował Was ten produkt zajrzyjcie do sklepu największe rabaty gdzie można go kupić za niecałe 10 zł.
nie sprawdziwł mi się :(
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad jego kupnem ale stwierdziłam, że zanim mi się jedwab do włosów skończy to jeszcze sporo czasu minie więc darowałam sobie :) Ale producent trochę przesadził z nazywaniem go olejkiem arganowym :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam arganowy olejek ! :) Mam go trochę w zapasie póki co ;]
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie próbowałam, ale pewnie przy okazji jakiejś promocji wrzucę do koszyka :)
OdpowiedzUsuńMiałam i też bardzo dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńMam go na wykończeniu, ale nie daje u mnie takich super efektów jak czysty olej śliwkowy : )
OdpowiedzUsuńolej śliwkowy ? ;> muszę o nim poczytać ;)
Usuńmiałam olejek wczesniej, teraz mam jedwab z GF :)
OdpowiedzUsuńA u mnie nie sprawdził się. Sprawiał, że włosy były matowe i takie.. ble... Ile bym go nie nałożyła - włosy były jakby przetłuszczone :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam. Na moich włosach sprawdza się świetnie :)
OdpowiedzUsuńteż używam ten olejek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten olejek, pięknie ujarzmia i wygładza moje włosy, sprawia, że są błyszczące i ładnie się układają.
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny produkt. A ostatnio się nad nim zastanawiałam...
OdpowiedzUsuńJa go nigdy nie mialam, ale nie czuje sie zachecona do jego kupna.. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam go jest genialny :) w biedronce za 2,99zł go kupiłam.
OdpowiedzUsuńWow, ale okazja :)
Usuńfaktycznie okazja jakich mało!
OdpowiedzUsuńcałkiem zachęcając jest ten olejek, szkoda jednak że ma silikony, dawno ich nie stosowałam i nie wiem jak by się spisały na moich włosach
OdpowiedzUsuń