Dzisiejsza notka będzie inna. Trochę inna, ale nadal kosmetyczna ;p
Zazwyczaj piszę o kosmetykach pielęgnacyjnych, czasami o kolorówce, a dzisiaj opowiem Wam o urządzeniu, które od kilku tygodni uprzyjemnia mi dbanie o skórę nie tylko twarzy, ale także szyi, dekoltu, ramion.
Golden Bar to wodoodporny masażer pokryty 24K złotem.
Urządzenie wykorzystuje mikrowibracje (60 000 razy na minutę) przez co poprawia krążenie skóry, pobudza syntezę kolagenu i elastyny przez co skóra staje się jędrniejsza i bardziej elastyczna, a zmarszczki wygładzone.
Produkt ma kształt litery T, nie jest ciężki, dobrze się go trzyma i łatwo obsługuje. Zasilane jest baterią dzięki czemu możemy zabrać go w podróż.
Stosuję go kilka razy w tygodniu, zazwyczaj wieczorem oglądają serial. Za jego pomocą rozprowadzam kremy (obecnie olej arganowy).
Czas takiego "zabiegu" to ok 5-10 minut.
Czas takiego "zabiegu" to ok 5-10 minut.
Masażer to przede wszystkim relaks i miłe odczucia.
Skóra po takich masażach jest bardziej elastyczna i wygładzona (zwłaszcza na czole). Pomaga w pozbyciu się drugiego podbródka! ;)
Jest to fajny gadżet, który dostarcza przyjemnych doznań (twarzowych! żeby nie było ;p). Lubię go ;)
Jeśli nie macie pomysłu na prezent dla mamy, babci czy koleżanki
Golden Bar będzie świetnym rozwiązaniem !
Znajduje się w solidnym, złotym pudełku, w którym oprócz urządzenia znajduje się welurowy woreczek.
Cena takiego urządzenia waha się od 60 do 200 zł
Lubicie takie bajery ?;)
W pierwszym momencie pomyślałam o czymś innym ;) Nie przepadam za takimi gadżetami, nie mam kiedy tego używać :P
OdpowiedzUsuńWiem o czym pomyślałaś ;p też mi się to na początku z innym "masażerem" kojarzyło ;p
UsuńKasia weź! ja pomyślałam o tym samym :P zboczuchy z nas :P
Usuńwstydźcie się! ;p
UsuńWygląda bardzo ekskluzywnie;)
OdpowiedzUsuńJa kocham gadżety:)
Nie tylko wygląda ;)
UsuńFajnie, że masażer działa!
OdpowiedzUsuńAle przyznam szczerze, że mnie takie gadżety nie kręcą ;)
;) ja tam lubię takie kosmetyczne "dodatki" ;)
UsuńWIBRATOR SOBIE KUPIŁAŚ A NIE MASAŻER: P i nam tu kity wsadzasz, że niby nie wibrator : * życie na bogato ! <3
OdpowiedzUsuńhmm mój "masażer" jest większy i niebieski :P
OdpowiedzUsuńFajny gadżet, choć zdecydowanie nie wygląda jak urządzenie do stosowania na twarz :P
OdpowiedzUsuńWidziałam gdzieś już ten gadżet, ale nie wiem gdzie.
OdpowiedzUsuńW pierwszym momencie także pomyślałam, że to służy do czegoś innego :P , ale to wina jego wyglądu.
Ciekawy gadżet :))
OdpowiedzUsuńmówisz doznania:P
OdpowiedzUsuńWygląda jak taki laser, którym za czasów dzieciństwa świeciło się sąsiadom po oknach :D
OdpowiedzUsuńWitaj. Gdzie go kupiłaś, możesz proszę zdradzić? I jakiej jest firmy, Beaura może?
OdpowiedzUsuń