O BingoSpa było głośno kilka tygodni temu.
Wszystko przez odważne hasła reklamowe.
Wtedy też wiele blogerek zarzekało się, że prze seksistowskie hasła więcej nie kupią produktu tejże firmy. Dla mnie reklama nie jest wyznacznikiem zakupu kosmetyku.
Liczy się jego działanie, cena, skład.
Dlatego też gdy dostałam propozycję kontynuacji współpracy chętnie na nią przystałam ponieważ oferta BingoSPA jest bogata, a ja nie mam zbyt dużego dostępu do tych kosmetyków.
Tym razem otrzymałam bon o wartości 50 zł.
Po długiej analizie zdecydowałam się na 4 kosmetyki m.in na
Tak! Tak! Dobrze kombinujecie Dzisiaj będzie na twarz ;p
Maska przeznaczona jest do cery tłustej, zanieczyszczonej i trądzikowej.
Jej głównym zadaniem jest oczyścić twarz z nadmiaru sebum, ściągnąć rozszerzone pory, przyspieszyć gojenie uszkodzeń i niedoskonałości skóry
Maska jest gęsta, biała, bardzo kremowa. Przypomina kremy dla niemowląt pod pieluszkę.
Rozprowadza się ją jak krem - bez problemu !
Jednak należy uważać na okolice oczu - tam maska nie powinna się znaleźć.
Tak jak pisze producent wystarczy cienka warstwa pozostawiona na około 15 minut żeby efekty były widoczne już po pierwszym użyciu.
Skład tej maski jest całkiem przyjemny ;)
Zawiera aż 15% cynku przez co zbyt częste jej używanie może lekko wysuszyć skórę.
Absolutnie nie polecam jej osobom z cerą suchą - no chyba, że stosowana punktowo.
Maska jest bezzapachowa, niesamowicie wydajna!!!!
Początkowo po nałożeniu odczuwa się delikatne mrowienie, które po ok 3 minutach mija.
Zmycie nie jest jakoś specjalnie problematyczne, jednak należy użyć ciepłej wody (nie gorącej) i dokładnie maskę zmyć zwłaszcza z okolic nosa czy przy włosach.
Z efektu jestem niesamowicie zadowolona dlatego stosuję tę maskę regularnie raz w tygodniu, a gdy moja cera jest w opłakanym stanie to nawet 2 razy w tygodniu.
Czasami nakładam ją punktowo na noc.
Po zmyciu maski cera jest przyjemna w dotyku, pory są zwężone, niedoskonałości szybciej się goją. Najważniejsze, że cera nie jest ściągnięta - pory tak, ale cera nie ;)
Rano cera wygląda rewelacyjnie! Makijaż prezentuje się lepiej i trzyma dłużej! Efekt matu również utrzymuje się przez dłuższy czas!
Cena jak na tak dobre działanie i taką pojemność (150g) jest fantastyczna - 12 zł.
Do nabycia tutaj !
Polecam posiadaczom cery tłustej oraz wszystkim walczącym z trądzikiem.
muszę ją wypróbować, tylko zużyję zapasy ...
OdpowiedzUsuńKusząca do maska :) myślę, że sprawdziłaby się na mojej cerze :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ta ich reklama nie poruszyła ;)
cynk zawsze spoko :D
OdpowiedzUsuńno to już wiem że przy następnym zamówieniu biorę ją ! :)
OdpowiedzUsuńReklamy jak reklamy :D Teraz na świecie wszędzie golizna :D Maska godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńNie dla mojej cery ta maska, ale cieszę się, że tak dobrze się spisuje! :-)
OdpowiedzUsuńkusi, bo ja non stop używam maści cynkowej to byłby taki fajny dodatek :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tych hasłach reklamowych :P
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się wypróbować tą maskę :)
Muszę ją znaleźć i wytestować :)
OdpowiedzUsuńprodukt dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdza :) u mnie może by się sprawdziła na plecy, bo tam mam krostki :/
OdpowiedzUsuńOjj, to maska nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie :) a chyba mam jakiś bon na zakupy do nich :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie przepadam za maseczkami tej marki, za to bardzo lubię peelingi do twarzy. Pięknie oczyszczają skórę.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam sobie ostatnio ich maseczkę z kaszmirem i jedwabiem, ale niestety jeszcze nie zdążyłam przetestować (ze względu na uczulenie). A tą z recenzji już nawet wiem komu polecę ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń