O pielęgnacji stóp piszę rzadko!
Ba! Bardzo rzadko!
Przyznam się bez bicia stopy traktuje "po macoszemu".
Tylko nie myślcie sobie, że nic nie robię! Dbam o nie, ale na pewno nie jest to pielęgnacja stała.
Co to znaczy ? Nic innego jak to, że pamiętam o stopach głównie latem.
Wiem, że zimą pielęgnacja powinna być intensywniejsza, bo skarpety, kozaki, ale to właśnie latem zwracam większą uwagę na potrzeby stóp.
Dlaczego dzisiaj piszę o kremie do stóp ?
A dlatego,że znalazłam taki który zasługuje na uwagę i co najważniejsze bardzo pomógł mi i mojej mamie w walce z pękającym piętami.
A dlatego,że znalazłam taki który zasługuje na uwagę i co najważniejsze bardzo pomógł mi i mojej mamie w walce z pękającym piętami.
Krem Nivelazione Farmony kupiłam przez czysty przypadek.
Skusiła mnie cena (w promocji ok 6 zł, cena "normalna" to jakieś 10 zł).
Skusiła mnie cena (w promocji ok 6 zł, cena "normalna" to jakieś 10 zł).
Nie powiem opis producenta był również zachęcający:
Która z Nas nie marzy o gładkich i aksamitnych stopach ?
Ja już nie marzę, ja takie mam ;)
Krem ma przyjemny zapach i gęstą konsystencje. Trzeba się nauczyć "smarowania" nim, bo na początku można mieć z tym problem. Radzę nałożyć niewielką ilość ponieważ wtedy krem się wchłania i nie zostawi tłustej, klejącej warstwy. Niestety gdy nałożymy go za dużo (bo myślimy, że wtedy jego działanie będzie skuteczniejsze, co jest mylne) krem pozostawia bardzo nieprzyjemny film.
W tym przypadku mniej znaczy lepiej ;)
Moje pięty są brzydkie i mają tendencję do pękania.
Kurację rozpoczęłam po wakacjach i wtedy naprawdę moje pięty były w opłakanym stanie!
Efekty kuracji były widoczne po 7 dniach!
Żeby nie było kurację rozpoczęłam porządnym pedicure. Następnie przez kilka dni wieczorem smarowałam stopy tym kremem i efekt był świetny. Pięty zregenerowane, nawilżone, gładkie jak pupa niemowlęcia i co najważniejsze bez zgrubień i pęknięć.
W sumie krem stosowałam przez 10 dni i tyle wystarczyło żeby moje szłapki (stópki) doprowadzić do stanu oglądania ;)
Po miesiącu powtórzyłam kuracje z tą różnicą, że poprzedziłam ją delikatnym peelingiem stóp.
Tym razem kuracja trwałą tydzień, bo już po 3 dniach pięty były piękne ;)
Krem jest bardzo wydajny i zostanie ze mną na zawsze ponieważ nie będę szukać innego.
Krem Nivelazione Farmony spełnia swoje zadanie w 100%, czyli zmiękcza, wygładza, chroni i regeneruje skórę stóp i pięt. Dla mnie jest najlepszym kremem jaki dotąd miałam, a skoro się sprawdza i ma korzystną cenę nie widzę potrzeby szukania innego ;)
Wypróbuję, za taką cenę można próbować do woli :)
OdpowiedzUsuńmoja mama go bardzo lubi ;)
OdpowiedzUsuńMam sól do stóp tej marki bardzo ją lubię, bo pięknie zmiękcza naskórek, pozwalając na jego usunięcie za pomocą tarki. Kremu nie miałam, osobiście bardzo lubię krem z Paloma Spa, pięknie zmiękcza i nawilża skórę :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem - jest świetny!
OdpowiedzUsuńZawsze zapominam o kremie do stóp i do rąk podczas pielęgnacji, ale na szczęście nie są w tragicznym stanie przez moje zaniedbanie.
OdpowiedzUsuńJa mam problemy z pękaniem pięt- ojj bardzo to nie przyjemne :( ale aktualnie używam maski do stóp z Oriflame.
OdpowiedzUsuńJa miałam do czynienia z tym kremem i ochów i achów nie było:( widocznie moje stopy są jakieś lewe:)
OdpowiedzUsuńJa natomiast od czasu do czasu stosuje inną metodę. Biorę krem do rąk, aplikuję grubą warstwę na stopy i wkładam do grubych skarpeciorów na noc:-) Rano stópki jak u niemowlaka:-)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem w zeszłym roku i bardzo się na nim zawiodłam :( Pieniądze wyrzucone w błoto a stopy jeszcze bardziej przesuszone
OdpowiedzUsuńnie uzywalam tego kremu, ale ogolnie bardzo lubie kosmetyki Farmony. Są tanie i np balsamy cudownie pachną.
OdpowiedzUsuńps. nominowalam ciebie na swoim blogu do zabawy Liebster award. pozdro ;)
Ja uwielbiam krem do stóp przeciwko poceniu z tej firmy, jest rewelacyjny! Z pewnością i ten kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził :) Ja bardzo lubię avonowy krem do stóp, kiedyś nazywał się z kwasami AHA, ale ostatnio coś zmienili...
OdpowiedzUsuńPolecę ten krem mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńTeż o piętach myślę chyba najmniej. Właśnie przyjrzałam się swoim, nie są popękane ale też nie przypominają w dotyku pupci niemowlaka. Muszę chyba zrobić im mały prezent!
OdpowiedzUsuńJa stopy potraktowałam złuszczającymi skarpetkami i mimo że zadziałały, bo jednak skóra schodzi, to coś wydaje mi się, że efekt jest słaby. Jedno z moich postanowień to zwiększenie uwagi w pielęgnacji stóp, więc pewnie wypróbuję ten krem :)
OdpowiedzUsuńŚwietna cena i działanie, więc muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńTo ja ci polecam rossmannowski krem z mocznikiem kosztuje zaledwie 5 zł a równie dobry jak ten.
OdpowiedzUsuńdla mojej mamy był by idealny ;))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie :)
do wygrania sukienka z pretty women ; )
Jateż użwam kremów do pięt ale z tym nie miałam do czynienia
OdpowiedzUsuńo miałam go kiedyś! też lubiłam :)
OdpowiedzUsuń