W drogeriach rzadko trafiam na pielęgnacyjne hity, ale zdarza się, że jakiś kosmetyk do pielęgnacji przypadnie do gustu mojej kapryśnej cerze. Dzisiaj będzie o dwóch takich kosmetykach!
Kosmetykami, które mnie szczerze zaskoczyły i które uważam za drogeryjny HIT są:
tonik antybakteryjny i krem matujący
z serii SIARKOWA MOC firmy BARWA
Tonik kupiłam w ciemno, tak przy okazji zakupu kremu, za to krem był przemyślanym zakupem, a wszystko pod wpływem próbek, które dostałam na pewnym spotkaniu blogerek ;)
Oba produkty są niesamowicie wydajne i mają przepiękny cytrusowo - limonkowy zapach.
Używam ich od września i dopiero teraz dobijają dna.
Ich używanie należało do przyjemnych, dlatego z czystym sumieniem mogę je polecić posiadaczom cery tłustej i tylko tłustej! oraz wszystkim walczącym z trądzikiem ;)
Tonik antybakteryjny normalizujący Siarkowa Moc mieści się w prostej, pomarańczowej buteleczce z bardzo ciekawym otwarciem
Tonik ma za zadanie oczyścić, odświeżyć i tonizować skórę, A specjalnie dobrany zestaw
składników aktywnych pozwala na skuteczną walkę z objawami trądziku i
nadmiernym błyszczeniem się skóry.
W składzie na drugim miejscu znajdziemy alkohol i z tym alkoholem to ciekawa sprawa.
Wszystkie toniki, które zawierają alkohol wysuszają, podrażniają, ściągają moją skórę. Ten tego nie robi!
Ba ! alkoholu w ogóle nie czuć i to dosłownie. Stosowałam ten tonik na rozdrapane zmiany trądzikowe i nie poczułam żadnego szczypania, pieczenia. Przecierałam nawet okolice oczu i gdybym nie przeczytała składu byłabym pewna, że jest to tonik bezalkoholowy.
Tonik świetnie radził sobie z odświeżeniem cery, a także skutecznie ją matowił.
Po jego użyciu cera była delikatna, promienna, mimo wszystko ukojona i świeża przez długi czas. Zauważyłam też, że pod jego wpływem niedoskonałości szybciej znikały.
Jednym słowem bardzo dobry produkt!
Do tego toniku na pewno będę wracać ;)
Jeśli chodzi o krem to uważam, że krem matujący Siarkowa moc jest najlepszym drogeryjnym kremem matującym!
Krem
ma gęstą, ale jednocześnie lekko konsystencję.Wchłania się momentalnie
i daje efekt pudrowego matu na cały dzień. Jednocześnie cera jest
wygładzona, a rozszerzone pory zwężone. Mimo, że daje efekt
natychmiastowego matu nie ściąga skóry! Jednak stosowany codziennie
przez dłuższy czas może lekko wysuszać skórę dlatego też tak ważne jest żeby wieczorem postawić na krem intensywnie nawilżający. Broń boże nie stosujcie tego kremu zarówno rano jak i na noc.
Krem matujący nie jest kremem nocnym!
Pewnie teraz część z Was myśli: "heloł no przecież logiczne, że nocą nasza cera nie potrzebuje zmatowienia". Cieszę się, że to wiecie, ale niestety trafiałam na blogi gdzie autorki pisały, że używają tego kremu i na dzień, i na noc.
Tak więc napiszę to jeszcze raz: ten krem jest świetny jeśli stosujemy go tylko na dzień.
Druga Ważna spraw - nie polecam go osobom z cerą mieszaną (no chyba, że tylko (!!!) na strefę "T"), a posiadaczką cery suchej wręcz zakazuję go stosować.
No chyba, ze marzy Wam się "buzinkowe samobójstwo".
Jeśli chodzi o mnie posiadaczkę cery tłustej ze skłonnością do trądziku to krem ten wychwalam pod niebiosa, bo dzięki niemu zapomniałam co to błyszcząca buzia!
Krem prawie każdego ranka swym zapachem pobudzał mnie do działania.
Dlaczego "prawie każdego ranka", a dlatego, że nie używałam go codziennie. Krem ten nakładałam w dni, kiedy miałam "wychodne" i robiłam makijaż. Nie jestem osobą, która siedząc w domu ma pełny makijaż.
Jednak ostatnio (czyli jakieś 2 miesiące) jestem kobietą pracującą (która żadnej pracy się nie boi) i krem ten towarzyszy mi codziennie. Po jakiś 2 tygodniach zauważyłam lekkie przesuszenie zwłaszcza policzków i nosa, ale wieczorna dawka kremu odżywczo - nawilżającego załatwiła sprawę ;)
Podsumowując: krem matujący Siarkowa moc to najskuteczniejszy krem matujący jaki w życiu miałam jednak codziennie stosowany może lekko przesuszyć skórę dlatego zalecam stosowanie wieczorem silnych kremów nawilżających. Krem ten polecam tylko i wyłącznie osobom z cerą tłustą! Krem błyskawicznie się wchłania, daje pudrowe wykończenie i stanowi rewelacyjną bazę pod makijaż. Co do toniku to mimo, że w składzie ma alkohol świetnie odświeża skórę i zapobiega występowaniu zmian trądzikowych!
Oba produkty serdecznie polecam!
Toniku nie znam, ale krem mam i bardzo lubię :) Zużyłam już pół słoiczka, resztę na pewno wykończę, jak skończę kurację kremem z retinolem i kwasami :)
OdpowiedzUsuńNo tak teraz potrzebujesz nawilżenia ;)))
UsuńKrem używam - obecnie kończę już drugi słoiczek i jestem bardzo zadowolona,dodatkowo skusiłam się na punktowe serum z tej linii którym traktuje "nieprzyjaciół" - działa :)
OdpowiedzUsuńskoro serum działa to trafi do mojej kosmetyczki. Dziękuję za informację ;)
Usuńniestety nie miałam jeszcze tych kosmetyków ale krem mam chęć kupić:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Jeśli szukasz dobrego kremu matującego to naprawdę polecam ;)
Usuńbardzo fajny jest ten tonik,ładny ma zapach i fajnie odświeża, niestety już wylądował w koszu z denkami :P
OdpowiedzUsuńZapach tych kosmetyków jest świetny ;) Czyli co czas na kupno kolejnej buteleczki ? ;>
UsuńMiałam ten krem już dość dawno temu i działał rewelacyjnie na moją cerę :) na pewno do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy ;)
Usuńmi przy codziennym stosowaniu nawet nie pomaga to, iż nakładam na noc kremik nawilżający ;)
OdpowiedzUsuńteraz Siarkową Moc używam typowo pod makijaż, a akurat tak się składa, że aktualnie nie maluję się codziennie ;)
myślę, że mnie by totalnie wysuszył gdybym go używała codziennie ;)
zastanawiam się na kremem matującym z Sorayi lub Ziaji - ale najpierw muszę wykończyć ten ;)
Może ten krem nawilżający jest za słaby ? A może spróbuj zamiast kremu użyć na noc oleju arganowego lub dermogalu. Co do kremów matujących to w zapasach mam jeszcze ten z Soraya. Kiedyś miałam matującą ziaję 25+, nie była zła, ale niestety z matowieniem były kiepsko ;/
UsuńJa swego czasu zużyłam kilka opakowań pod rząd ich żelu do twarzy - no boski był i super oczyszczał buzię.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, bo czaję się na ten żel ;)
UsuńMam cerę mieszaną więc trochę boję się "buzinkowego samobójstwa" (bardzo mi się spodobało to określenie) :)
OdpowiedzUsuńHihihihih dumna jestem, bo sama wymyśliłam to określenie ;p Jeśli masz cerę mieszaną z tłustą strefą T to wtedy tylko ten obszar możesz potraktować tymi preparatami. NIe polecam jednak stosować ich na suche policzki.
UsuńJa zastanawiam się właśnie nad kupnem tego toniku :)
OdpowiedzUsuńjeśli masz cerę tłustą, trądzikową to szczerze polecam ;)
UsuńUżywałam ich w czasach megatrądziku i chyba trochę pomogły.
OdpowiedzUsuńKasiu Ty miałaś kiedyś megatrądzik ? aż się wierzyć nie chce!
UsuńMam cerę mieszaną w kierunku tłustej, a do tego zmagam się z trądzikiem więc kosmetyki, o których napisałam trafiają na moją listę "do wypróbowania". Póki co korzystam z innych kosmetyków, na wspominanej liście mam już zapisane kilka innych rzeczy, które czekają na przetestowanie. W końcu kiedyś musi mi się udać trafić na coś, co mi pomoże, prawda? Może akurat będzie to ten tonik i krem. Ciekawi mnie tylko mniej więcej w jakiej cenie mogę je dostać?
OdpowiedzUsuńJoanno warto sprawdzić kosmetyki z tej serii tym bardziej, że nie zniszczą one naszego portfela. Krem kosztuje ok 16 zł (często w promocji za 13), a tonik kupiłam za 8 zł (cena normalna to ok 11 zł). Pamiętaj jednak, że walka z trądzikiem wymaga czasu i cierpliwości. Na moim blogu pisałam jak poradziłam sobie z trądzikiem może i Tobie pomogą kosmetyki, które stosowałam. Polecam również właściwą suplementację. U mnie rewelacyjne efekt dała belissa cera ;) POWODZENIA!
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedź. Ceny rzeczywiście zachęcają do kupna tych kosmetyków i wypróbowania ich, nawet gdyby miało nie pomóc to nie będzie szkoda wydanych pieniędzy. :)
UsuńO tym, że potrzeba czasu nie musisz mi mówić, bo jak mało kto wiem co to znaczy. Ja z trądzikiem męczę się i walczę już ok. 6 lat. Na początku, kiedy jeszcze nie było źle próbowałam temu zaradzić temu domowymi sposobami, potem przeszłam przez kilka lat regularnych wizyt u dermatologa, mnóstwo maści, płynów do smarowania buzi, jakieś tabletki, ale nic nie dało długotrwałego efektu, więc zrezygnowałam i próbuję sama się z tym uporać.
Pozdrowienia. :)
Fajny dozownik przy toniku :D
OdpowiedzUsuń________________________
Zapraszam na: http://borsuk-testuje.blogspot.com/
tak! taki inny niż wszystkie ;)
Usuńmiałam ten krem matujący kiedyś ale nie byłam bardzo zadowolona..
OdpowiedzUsuńKamyczku tak jak pisałam krem jest odpowiedni jedynie do cery tłustej i żadnej innej. Nie wiem jaką masz cerę, ale z trądzikową i tłustą mi się nie kojarzysz ;) pozdrawiam serdecznie
UsuńSzkoda, że nie wrzuciłaś całego składu toniku. Ostatnio szukam czegoś nowego...
OdpowiedzUsuńGosiu nie wrzuciłam, bo ciężko zrobić zdjęcie składu z butelki, ale dla chcącego nie ma nic trudnego - jest wizaż ;) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=12443 ;)
UsuńJa nie miałam jeszcze nic z Siarkowej Mocy. Troszkę kusi mnie tonik.
OdpowiedzUsuńJak kusi to się skuś, oczywiście jak Twoja cera jest tłusta ;)
UsuńNie miałam ani toniku, ani kremu. Ale ostatnio moja cera lubi się przesuszać, więc chyba nie dla mnie. Brawa dla tonika za otwarcie butelki ;-)
OdpowiedzUsuńCzytałam opinie o tym kremie, że jest dobry. Mam jego próbki, ale jeszcze ich nie używałam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że te kosmetyki dość mocno wysuszają skórę...
UsuńSłyszałam mieszane opinie o nim. Boję się, że na mnie nie zadziała pozytywnie :(
OdpowiedzUsuńmi ten krem zrobil pustynie,mimo,iz mam mieszana cere.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie! ;-)
Kosmetyki zdecydowanie nie dla mnie, przy mojej suchej i wrażliwej skórze :)
OdpowiedzUsuńTej marki też nie widziałam
OdpowiedzUsuńDo bardzo tłustej - problematycznej na dłuższa metę się nie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńKrem uwielbiam
OdpowiedzUsuń