Witam, witam i o zdrowie pytam ;)
Jak ja lubię mieć wolny weekend!
Cieszę się i korzystam ponieważ za niedługo skończą mi się wolne soboty i niedziele ;)
Dzisiaj tak już pewnie się domyślacie po tytule recenzji będzie o bublu, a właściwie o 5 kosmetycznych bublach, z którymi miałam (niestety) kontakt w ostatnim czasie.
Od razu zaznaczam, że przedstawione kosmetyki są bublami w moim - kapryskowym odczuciu. Dlatego jeśli macie odmienne zdanie napiszcie o tym w komentarzach, ale nie obrażajcie !
Nr 1 to istny bubel roku! Kto zasłużył na to miano ? A płyn micelarny Melisa firmy URODA Polska
Płyn ten mam z wymianki.
Cieszę się, że była to tylko połowa opakowania.
Wg producenta zadaniem tego micela jest oczyszczanie, łagodzeniem i pielęgnacja.
Płyn ma służyć do demakijażu cery, a nie oczu. I w sumie za to już pierwszy minus. Dla mnie micel ma być do demakijażu zarówno oczu jak i twarzy.
Jeśli zdecydujecie się na kupno tego płynu to pamiętajcie żeby kupić również coś do oczu. Nie polecam prób zmywania makijażu oczu tym płynem!
Tak! Tak! zrobiłam ten błąd i myślałam, że moje oczy się wypalą.
Ale jak się okazało skóra twarzy zareagowała podobnie ;/
Po demakijażu cera była podrażniona, zaczerwieniona, ściągnięta i piekła niemiłosiernie !
Dla mnie bubel, a dla Was ? ;>
Nr 2 Maseczka Peel Off Egyptian Secrets Planet SPA AVON
Maseczka z ekstraktem z lilii wodnej, która ma koić, nawilżać i relaksować skórę brzmi pięknie, prawda ? Niestety maseczka się u mnie kompletnie nie sprawdziła.
Produkt ten jest niesamowicie gęsty, dla mnie za gęsty! Równomierne rozprowadzenie (co przy maseczkach typu peel off jest szaleńczo ważne) jest wręcz nie możliwe. Plus za to, że maseczka ładnie pachnie, chemicznie bo chemicznie, ale pachnie. Z maseczką męczyłam się 40 minut. Przez 20 miałam ją na twarzy jak się okazało był to za krótki czas ponieważ maseczka jeszcze nie dawała znaku, że chce odchodzić. Wytrzymałam w niej jeszcze 5, ale po 25 minutach z maseczką, która ściągała moje policzki do kolan musiałam się jej pozbyć.
Nie było to łatwe, oj nie było. Maska schodziła kawałeczkami! W efekcie skóra była wysuszona.
Tak więc zafundowałam sobie maseczkę wysuszającą! Brawo dla Avonu! ;/
Nr 3 Sole do kąpieli Bebeauty SPA z Biedronki
Tak! Wiem, że są hitem na wizażu, odkryciem na blogach!
Miłośniczki kąpieli polecają je na każdym kroku, a ja wielbicielka kąpielowych pieszczot nie polubiłam się z żadną wersją zapachową tych soli.
Kryształki są duże, słabo się rozpuszczają, ranią moją pupcię i wysuszają skórę (mimo, że dokładnie spłukuję ciało po solnej kąpieli). Jestem na NIE i tak już pozostanie!
Liczyłam na krem cud, który okazał się być bublem!
Naczytałam się o tym specyfiku wiele. Na blogach zdania są podzielone, ale badania wskazują, że krem ten wyleczy większość chorób dermatologicznych. Niestety mi ten krem nie pomógł, a wręcz zaszkodził. Dziwna konsystencja, przedziwny zapach już po pierwszym użyciu dały mi do myślenia, ale myślę sobie " najgorszy lek, najlepiej leczy". Niestety nie w tym przypadku!
Krem podrażnił moją skórę. Objawiało się to zaczerwienieniem i swędzeniem. Było źle, ale najgorszy był wysyp nieprzyjaciół tyle tylko, że był on opóźniony.
Może sprawdza się w przypadku łuszczycy, czy bardzo suchych skór, ale na trądzik to ja bym go nie poleciła!
I ostatni nr 5 również należy do firmy AVON, a dokładnie do mascary colour STYLE
Tusz ten wygrałam w rozdaniu. Jako, że tusze z AVONU nie goszczą u mnie za często ciekawa byłam jak się sprawdzi. Szczoteczka jest klasyczna, bez rewelacji. Konsystencja wodnista, czerń czarna ;) Dlaczego mascara ta to bubel nr 5 ?
A dlatego, że skleja rzęsy, odbija się i co najgorsze daje efekt pandy już po 3 godzinach.
Przez to, że konsystencja jest płynna (i nie zastyga z czasem) po pomalowaniu rzęsy odbijają się na powiece (może przy krótkich rzęsach nie ma tego problemu), a po kilku godzinach mamy piękne podkówki ponieważ mascara spływa.
Zraz po pomalowaniu mamy efekt "3 grubych rzęs" co same wiecie ładnie nie wygląda.
Dla mnie bubel, a dla Was ? Może hit.... ?
Tak prezentują się kosmetyki - buble, które ostatnio trafiły w moje łapki.
Jestem bardzo ciekawa czy znacie któryś z tych produktów ?
Jeśli tak to jak się on u Was sprawdził ?
Miłego wieczoru ;)