Uwaga! uwaga!
48 tydzień roku 2013 (czyli ten tydzień ) na blogu Poradnik Bezradnik będzie
tygodniem peelingowym!
Co to oznacza ? A to, że w tym tygodniu na moim blogu pojawią się tylko notki dotyczące różnego rodzaju peelingów ....
Podoba Wam się ten pomysł ? ;>
Serię recenzji peelingów otworzy Re.Idra scrub przeciwłupieżowy
Używacie peelingów do włosów ?
Ja nie i gdyby nie Margotka nawet bym nie wiedziała, że coś takiego jak scrub przeciwłupieżowy istnieje.
Mało tego, to dzięki Margotce było mi dane na własnej skórze ( i włosach) poznać ten produkt.
Z poprzedniej notki (KLIK) wiecie, że tegoroczna jesień nie rozpieszczała moich włosów, które nie dość, że wypadały jak głupie to jeszcze ciągle musiałam walczyć z łupieżem.
To, że łupieżowi powiedziałam stanowcze bye bye zawdzięczam właśnie temu scrubowi ;)
Produkt jest mało znany, a producent - Jalyd jeszcze mniej.
Niestety opakowanie jest mało fotogeniczne przez co nie udało mi się zrobić wyraźnych zdjęć.
Producent zapewnia, że:
Produkt jest niezastąpiony w walce z łupieżem i przy usuwaniu martwego
naskórka, które powoduje gromadzenie zanieczyszczeń i nadmierne
wydzielanie tłuszczu, który narusza i niszczy hydrolipidową warstwę
skórną. Re.Idra scrub jest doskonały przy prewencji i eliminacji
swędzenia skóry głowy (mentol). Reguluje on również florę
mikrobiologiczną i epidermalne grzyby dzięki zastosowaniu nasyconych
roślinnych olejków eterycznych (cynamon, drzewo herbaciane, cedr) i
piroktonu olaminy. Kwasy glikolowy, cytrynowy, i mlekowy pomagają usuwać
martwe komórki i przywracają naturalne pH włosom i skórze głowy.
Peeling pachnie intensywnie, dość ostro, ale po zapachu ma się wrażenie, że kosmetyk jest leczniczy. Wszak kupuje się go w aptece za bagatela 42 zł (Gosiu podziwiam, ja bym tyle nie dała za 250 ml czegoś co myje włosy). Konsystencja jest gęsta, ba nawet bardzooo gęsta przez co trudno się go wydobywa z butelki.
Skład preparatu jest długi ( jeśli chcecie dowiedzieć się więcej zapraszam na recenzję Margotki KLIK). Znajdziemy tutaj m.in kwiat lipy, wyciąg z borówki czarnej, miętę, olejek z drzewa herbacianego, kwasy AHA i szereg innych dobrych i niestety złych składników.
Jeśli chodzi o działanie to scrub Re.Idra rewelacyjnie oczyszcza zarówno skórę głowy jak i włosy. Po umyciu mam wrażenie, że skóra jest czysta jak nigdy wcześniej! Dla mnie nie jest to bardziej szampon niż peeling. A to dlatego, że nie wyczuwam tych małych ziarenek peelingujących choć zawartość kwasów może wskazywać, że mamy tutaj do czynienia ze złuszczaniem nie mechanicznym a chemicznym.
Scrub/szampon świetnie oczyszcza i definitywnie zwalcza łupież! Tak tak! To dzięki niemu moje włosy są czyste, świeże i bez łupieżu. Do tego bardzo dobrze się pieni i przynosi natychmiastową ulgę i orzeźwienie. Nałożony na zwilżone włosy daje uczucie lekkiego chłodu co przyznam bardzo mi się podoba (nawet o 6 rano ;p).
Podsumowując: z działania scrubu przeciwłupieżowego Re.Idra jestem bardzo zadowolona ponieważ dzięki niemu pozbyłam się łupieżu, a moje włosy są rewelacyjnie oczyszczone.
Produkt nie wysuszył ani włosów, ani skóry głowy za to sprawił, że włosy mniej się przetłuszczają i są sypkie (to chyba z tej czystości).
Jeśli tylko możecie sobie pozwolić na jego zakup szczerze polecam ;)
Gosiu serdecznie dziękuję ;*
Jestem bardzo ciekawa czy Wy peelingujecie skórę głowy ? ....
Oj ja też bym tyle nie zapłaciła :D
OdpowiedzUsuń;)
Usuńja pierwszy raz słyszę o takim czymś :P
OdpowiedzUsuńhahahah dla mnie też to była nowość ;p
UsuńJa jeszcze nigdy nie peelingowałam skóry głowy ;)
OdpowiedzUsuńja dopiero zaczęłam ;)
UsuńCena trochę za wysoka, ale jeśli fajnie by się sprawdzał u mnie, to czemu nie ?
OdpowiedzUsuńfakt do tanich nie należy, ale jest wydajny więc starcza na długo ;)
UsuńPierwszy raz widzę tego typu produkt :)
OdpowiedzUsuńbo peelingi do skóry głowy to taka nowość ;)
UsuńJa też nie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sprawiłam Ci nie tylko radość, ale również pomoglam pozbyć się niechcianego gościa.
OdpowiedzUsuńCo do ceny, inne peelingi do skóry głowy były jeszcze droższe. Byłam rozczarowana, bo mimo niezłego działania produktu, spodziewałam się czegoś innego.
No nic, najważniejsze, że znalazł w Twoich ramionach ciepłą przystań.
Buziaki
Gosiu jeszcze raz dziękuję ;*
UsuńNa szczęście moja łepetyna takich specyfików nie potrzebuje:P
OdpowiedzUsuń;)
UsuńSuper, ja niestety ostatnio przeżywam nawrót białego nieprzyjaciela :( ciekawa jestem, jakby taki peeling sprawdził się u mnie... Raz na jakiś czas stosuję cukier wymieszany z odżywką i jest ok, ale łupieżu to nie usuwa niestety ;)
OdpowiedzUsuńspróbuję tego domowego peelingu. A łupież to zło ! ;(
UsuńSuper pomysł z takimi postami. Bardzo zdziwił mnie ten peeling.
OdpowiedzUsuńO lol Peeling do włosów nigdy o takim czymś nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMusze sie zastanowić tylko pewnie poszukam czegoś tańszego. Około miesiąca temu stosowałam Nizoral mimo to problem wrócił:-( i fakt faktem nigdy nie słyszałam nawet o czymś takim:-)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety nizoral się już nie sprawdza ;/
UsuńProdukt wydaje się być ciekawy, jednak jego cena mnie odstrasza... Ja też ostatnio zrobiłam sobie pierwszy raz peeling skóry głowy, ale w znacznie prostszy i tańszy sposób tzn wymieszałam cukier z szamponem, później na zwilżone włosy wtarłam to delikatnie w skórę głowy, a następnie wymyłam włosy dwa razy tak jak zawsze. :D I efekt był całkiem niezły czułam takie odświeżenie na skórze głowy, włosy były lekko uniesione, a woda doskonale poradziła sobie ze spłukaniem cukru. Polecam! :) Wiele dziewczyn pisało o tym peeling głowy na blogach. Trzeba tylko uważać żeby nie trzeć mocno tym cukrem, bo może boleć. A co do naszego spotkania na kawkę to bardzo chętnie się z Tobą zobaczę! :) Musimy tylko ustalić kiedy, ja 21 grudnia już będę w Polsce. :P Pozdrawiam Cię kochana
OdpowiedzUsuńsprawdzę ten domowy peeling choć nie przepadam za samo robieniem ;p co do spotkania to daj znać smsem lub na fb, ok ? ;*
UsuńNie peelinguje, bo nie mam czasu tego dokładnie wypłukać z moich, bądź nie bądź, długich i gęstych włosów :(
OdpowiedzUsuńwbrew pozorom ten peeling bardzo szybko i łatwo się spłukuje ;)
UsuńJa też przed recenzją Margotki nie miałam pojęcia o istnieniu tego peelingu, ale ponieważ nie mam problemów z łupieżem (przeważnie) to i nie szukam takich produktów. Dobrze, że się u Ciebie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńsprawdził, sprawdził ;)
UsuńAle dziwactwo! Bałabym się, że mi skórę pozdziera moją wrażliwą i będę się łuszczyć.
OdpowiedzUsuńwrażliwą skórę faktycznie może przesuszyć ;/
Usuń;)
OdpowiedzUsuń