O tym, że
woda jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu nie muszę nikomu
mówić. Bez względu na porę roku każdego dnia trzeba wypić co najmniej 1,5 litra płynów. Dzięki temu łatwiej unikniemy przeziębienia, zachowamy szczupłą sylwetkę i dobre samopoczucie.
Bez wody nie ma życia! Tak to wszyscy wiemy.
Ale czy każda woda jest tak
samo dobra ? niestety nie!
W sklepach półki uginają się od wód
wszelkiego rodzaju: mineralne, źródlane, stołowe, lecznicze. Czasami nie
wiadomo, którą wybrać. A i jest jeszcze woda z kranu, na której gotujemy, którą
używamy do parzenia kawy, herbaty i robienia kostek lodu.
Czy woda z kranu jest
dla nas bezpieczna ? teoretycznie tak, ale jeśli obawiamy się kranówki to możemy ją przefiltrować i wtedy mamy pewność, że woda, którą używamy jest czysta i bezpieczna. Jednocześnie filtrowana woda poprawia smak potraw i napoi ;)
Ja od
dwóch tygodni jestem posiadaczką dzbanka DAFI Omega 4L , który sprawił, że poczułam różnicę między wodą wodociągową
prosto z kranu a wodą wodociągową przefiltrowaną.
Różnicę poczułam zwłaszcza w smaku herbat i kaw ;)
Dzbanek DAFI Omega 4L to duży dzbanek o pojemności 4 litrów z czego 2 litry stanowi woda przefiltrowana,
Dzbanek jest poręczny - ma ergonomiczną rączkę, wygodny wlew wody oraz przepiękny seledynowy kolor.
Nowością jest wskaźnik LED sensor, który informuje nas o wymianie filtra (wtedy miga czerwona dioda).
Filtracja
wody przebiega szybko i sprawnie, wystarczy kilka chwil, aby woda się
przefiltrowała.
Przyznam się Wam, że nie przypuszczałam, że smak wody może się
zmienić. Kawa, herbata przygotowana z przefiltrowanej wody smakuje lepiej.
Jest
delikatniejsza i jakby mniej kwaśna. Nawet Messi czuje różnicę i kiedy filtruję
wodę to już czeka, aż mu do miseczki doleje świeżej, czystej wody ;)
Gdy dostanie wodę przefiltrowaną
wypija ją od razu ;) Jestem również spokojniejsza o zdrowie i samopoczucie
Kamilki, która jest niesamowitym "żłopusiem " i cały czas coś popija
- najbardziej lubi herbatkę z sokiem ;)
Wraz z
dzbankiem dostałam filtr, który redukuje powstawanie kamienia i osadu w
urządzeniach AGD, a także usuwa substancje szkodliwe jak związki chloru, metale
ciężkie, które znajdują się w wodzie z kranu i wykazują niekorzystne działanie
na nasz organizm.
Bardzo przydatna jest również Karafka DAFI, którą otrzymałam na Jesiennej herbacie blogerskiej <relacja KLIK>
W mojej karafce zawsze znajduje się przefiltrowana woda, którą wlewam do czajnika lub garnka, a także ułatwia ona przelanie wody do miski Messiego.
Karafka ma pojemność 1,5 L, bardzo podoba mi się jej nowoczesny kształt ;) Co najważniejsze jest solidna - szkło jest grube.
Posiada wieczko, które zapewnia świeżość wody lub napoi, które się w niej znajdują. Taki dodatek przyda się w każdej kuchni ;)
Mój zestaw dzbankowo- karafkowy DAFI ułatwia mi codzienną kuchenną krzątaninę i jednocześnie elegancko się prezentuje ;)
Podsumowując: Dzbanek filtrujący Dafi sprawia,
że woda staje się czystsza, lepsza w smaku i pozbawiona złych dodatków.
Poprawia się smak napojów i potraw przygotowanych na bazie przefiltrowanej
wody. Filtr, który kosztuje ok 15 zł starcza na miesiąc czasu. Dzbanek można
kupić TUTAJ, a jego cena waha się od 40 do 100 zł. Karafka to koszt ok 40 zł.
Uważam, że
taki dzbanek powinien znaleźć się w każdym domu, a tam gdzie mieszkają małe
dzieci jest obowiązkowy ;)
Ja go sobie bardzo chwalę i żałuję tylko, że
wcześniej nie zdecydowałam się na jego zakup!
Te dzbanki są świetne!! :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się ;)
UsuńFajny dzbanek. :)
OdpowiedzUsuńFajny i praktyczny ;)
Usuńmnie kusiły:D
OdpowiedzUsuńale moja kranów jest całkiem wporzo:D
OdpowiedzUsuńnie wierzę ;p ale dla pieska mogłabyś wodę filtrować ;p
Usuńno u nas jest jedna z lepszych w kraju, poszperaj sobie u wujka gugla:) A Nora najchętniej i tak żłopie z kałuży:)
Usuń:*
OdpowiedzUsuń;) Kasia Ty nie masz co o 5 rano w sb robić ? ;>
Usuńmarzy mi się taki dzbanek :)
OdpowiedzUsuńMarzenia czasami się spełniają. Widziałam w rossmanie dzbanki DAFI ;)
Usuńehhh kusicie dziewczyny :*
OdpowiedzUsuńhahahhahah ;)
UsuńNie mam go, ale widzę, że chyba wart jest uwagi.:)
OdpowiedzUsuńwarto ;)
Usuńod paru lat używam b. podobnego Brita i bardzo go sobie chwalę - radykalnie poprawia smak miejskiej kranówy, moja mama tez zachecona zaczęła używać, polecam :)
OdpowiedzUsuńTrolldorA
Dokładnie - jest różnica w smaku. Kiedyś nie zwracałam na to uwagi, ale teraz kawa zaparzona kranówką mi nie smakuje ;p
UsuńWoda przefiltrowana musi być :) Świetna karafka!
OdpowiedzUsuńzgadzam się, a karafka przypadła mi do gustu ;)
UsuńJa nie używam. :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńOd lat mam dzbanek Brita... ale i tak piję lekko gazowaną wodę z butelki :P
OdpowiedzUsuńJa też zawsze mam gazowaną wodę, bo w końcu kranówka nawet przefiltrowana nie ma żadnych minerałów ;p
UsuńMuszę sobie coś takiego sprawić, bo niestety nie mam. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam ;) Wiem, że niektóre modele dostępne są w rossmanie ;)
UsuńDzbanki tego typu to na prawdę super pomysł.
OdpowiedzUsuńTaki dzbanek to świetna sprawa ! :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dzisiaj po raz pierwszy widziałam w telewizji reklamę dzbanków dafi
OdpowiedzUsuńreklamują się w TV ? nawet nie wiedziałam, bo nie oglądam telewizora ;p
UsuńTe dzbanki mnie kuszą ale nie wiem czy byłabym w stanie regularnie go używać..
OdpowiedzUsuńTo nie jest wcale takie trudne. Mój dzbanek stoi obok dzbanka elektrycznego i dlatego gdy chcę zrobić kawę wlewam wodę do dzbanka Dafi,a dopiero potem do czajnika ;)
Usuńdzbanek mam ale nie wiedziałam, że dafi ma też karafki :)
OdpowiedzUsuńma ;) i wyciskarki do cytrusów ;)
UsuńKarafka to całkiem przydatna rzecz :) A kolor dzbanka masz super :D
OdpowiedzUsuńprzydatna przydatna ;) dziękuję ;)
UsuńTe dzbanki to czysty absurd i standardowy przykład manipulacji. Woda w kranie jest uzdatniona i nie trzeba tego robić we własnych zakresie. Zmiękczanie wody to nic innego jak dodanie do niej kwasku, który rozbija związki soli, ale nie oznacza cudownego znikania pierwiastków. No, poza chlorem, który sam podczas "odstania" wody łączy się w większe pęcherzyki i "wyfruwa" z garnuszka. Ale do tego nie trzeba filtru, nie mówiąc o tym, że w wodzie wodociągowej nie może być żadnych wysokich stężeń szkodliwych związków, bo sanepid by wodociągi rozszarpał. Firmy od dzbanków/karafek i innych bubli nigdy nie powołują się na rzetelne badania niezależnych laboratoriów. Mówią ogólnikami, które mają działać na wyobraźnie i które przez każdego mogą być inaczej interpretowane. Ot, cwany marketing. Coś jak ci "specjaliści" od spędy starszych babć, którym wmawia się, że jeśli nie kupią za X setek zł materaca super-ekstra-zdrowotnego to na pewno będą chorować na jego zwyrodnienia. Równie dobrze można by filtrować butelkowaną wodę źródlaną, bo wg sanepidu kranówka nie ma gorszego składu.
OdpowiedzUsuńoj nie zgodzę się z Tobą. Woda wodociągowa owszem jest bezpieczna dla zdrowia, ale nie zaleca sie jej bezpośredniego spożywanie prosto z kranu . Był taki czas, że "modne" było robienie kawy czy herbaty z wody butelkowanej. Dlaczego ? bo jest smaczniejsza, a i sprzęt AGD się tak nie niszczy. Teraz mam dzbanek filtrujący dzięki czemu nie kupuję wody butelkowanej do gotowania czy przygotowania napoi. A do picia i tak wybieram wodę mineralną, bo logiczne jest, że woda nawet przefiltrowana nie dostarczy tylu minerałów.
UsuńWłaśnie o to chodzi, że woda wodociągowa jest zalecana do bezpośredniego spożywania z kranu. Już nie jedna kampania w prasie i tv (tym razem z badaniami konkretnymi) była. Wypowiadali się pracownicy wodociągów, sanepidów, lekarze. Smak i jego odbieranie to sprawa indywidualna i jeśli ktoś dla zmiany smaku kupuje dzbanek to faktycznie prywatna sprawa. Poza tym, gdyby naród wlewał do czajnika wodę mineralną, a nie źródłana to sprzęt tak samo by się zakamieniał ze względu na wysoką zawartość soli mineralnych. Inna rzecz, że nie wyobrażam sobie używania wody mineralnej (nie źródlanej) na co dzień: raz że jednak jest trudno dostępna i w wielu sklepach jej po prostu nie ma, dwa że jeśli jest, to jest dużo droższa od źródlanej i "na co dzien" wyczyściłaby mi skutecznie kieszeń, a trzy, że obecność tychże soli mineralnych większości wód nadaje smak charakterystyczny dla "kroplówek do picia" (dostępnych w aptece przy odwodnieniu) i żaden gorący napój czy zupa nie byłaby na nich smaczna. Co do kwestii zmian smaku faktycznie się zgadzam. W kwestii zdrowotnej to najczystsza manipulacja.
UsuńCiesze się że u Ciebie się on sprawdza.
OdpowiedzUsuńJa czaiłam się na taki dzbanuszek ale ogarnęły mnie wątpliwości jak sąsiad zakupił dzbanek filtrujący z innej firmy i po 2 lub 3 użyciu zbadaliśmy wodę. Zamiast cieszyć się czystą wodą okazało się że w filtrze po 2 czy 3 razach zalęgły się bakterie które pozostawały w wodzie i skutkowało to bólem gardła całej jego rodziny. Być może to tylko tamta firma miała jakiś błąd w produkcji.
hmmmm nie mam pojęcia, ale na pewno taka sytuacja nie może mieć miejsca!
Usuń