Bardzo ważne są dla mnie zapachy.
Pachnące świeczki od kiedy pamiętam gościły w moim pokoju (najbardziej lubię te bierdonkowe).
Faza olejków eterycznych dopadła mnie kilka lat temu i nadal trzyma. Co prawda zdradziłam troszkę olejki na woski YC, ale niestety mimo licznych zachwytów nie stałam się ich fanką.
Od kilkunastu dni moim numerem 1 jest kompozycja AROMA - OIL Etja
Czymże jest tajemnicza kompozycja ?
Jest niczym innym jak mieszanką naturalnych olejków eterycznych, które wspomagają nasz organizm w czasie gdy pogoda sprzyja infekcjom, a także gdy nasz organizm opadł z sił lub gdy jesteśmy zestresowani.
Produkt ten dołączył do moich jesiennych niezbędników
Kompozycję AROMA- OIL polubiłam za świeży, kojący zapach oraz uniwersalność.
Mieszankę można stosować do masażu, kąpieli albo jako dodatek do kominka aromatycznego.
Ja najbardziej lubię dodać kilka kropli do kominka i w ten sposób nie tylko poprawiam samopoczucie, ale też świetnie odświeżam powietrze w mieszkaniu.
Nawet moja 3 letnia Kamilka polubiła się z tym zapachem. Ostatnio męczył ją straszny katarek i ta mieszanka ułatwiała jej oddychanie. Zawsze wieczorkiem kiedy oglądała bajki w pokoju unosił się iglasto-ziołowy zapach. Przed spaniem skrapiałam poduszkę przez co Kamilka miała spokojną noc bez zatkanego noska ;)
AROMA-OIL rewelacyjnie łagodzi napięciowy ból głowy. Polecam go osobom zestresowanym - nic tak nie pomaga jak gorąca herbata, film i ten olejek ;) A jeśli czujecie, że rozkłada Was choroba lub przewiało Was ten olejek jest obowiązkowy.
Po wczorajszym dniu, gdy wiatr miał głowę urwać ta kompozycja była zbawieniem dla przewianejłepetyny ;)
Naprawdę szczerze polecam tym bardziej, że produkt nie jest drogi.
Możecie go kupić TUTAJ za 7,20 zł ;)
PS Kochani przepraszam, że nie odpowiadam na Wasze komentarze, a odpowiedzi na maila są wysyłane z dużym opóźnieniem. Za kilka dni (mam nadzieję) wszystko wróci do normy. Rola mamy to ciężka praca, dlatego podziwiam dziewczyny/kobiety, które mimo miliona spraw do załatwienia mają czas na regularne blogowanie lub nagrywanie filmików. Ja to jednak jestem słabo zorganizowana ...
Pozdrawiam Was serdecznie ;*
Aaaaaa i jeszcze zapraszam Was do Ewy, która rewelacyjnie opisała nasze wczorajsze spotkanie w Katowicach. Kochana podnoszę Ci statystyki ;p
Takie aromatyczne olejki są świetne.
OdpowiedzUsuńtak - rewelacja ;) chyba się uzależniłam ;)
UsuńNie mam olejków, wolę woski
OdpowiedzUsuńnie wiem, ale YC jakoś mojego nosa nie powaliły ;/
UsuńUwielbiam olejki! Mój ulubiony to ''truskawki z bitą śmietana'' :)
OdpowiedzUsuńserio taki jest ? ;> muszę poszukać ;p
UsuńA mój leży i czeka na natchnienie... jakoś ostatnio nie mam zajawki na zapachoterapię...
OdpowiedzUsuńjeśli będziesz zmęczona lub przeziębiona polecam ;) Na pewno ukoi skołatane nerwy jak i poprawi samopoczucie ;)
UsuńA ja używam bez przerwy YC. Uwielbiam te woski. Zakochałam się i przepadłam na dobre. Doceniam jednak dobrodziejstwo olejków eterycznych i ich zbawienny wpływ na nasze zatoki, migreny czy katar.
OdpowiedzUsuńDobrze, że Ty polubiłaś się z YC. Ja mam zbyt wysokie zapachowe wymagania ;)
UsuńTeż lubię świeczki z Biedronki, ale najbardziej jednak woski YC, odkąd je poznałam to przepadłam :D
OdpowiedzUsuńOlejków aromatycznych nigdy nie używałam ;p
Nigdy ? Kasiu w takim razie czas najwyższy ;) A ten naprawdę świetnie się sprawdza gdy nasz organizm bądź nastrój szwankuje ;p
Usuńprzydałby mi się taki olejek :) idealnie by zniwelować mój dzisiejszy i jutrzejszy stres :D
OdpowiedzUsuńA co Cię tak stresuje ? ;> W takim razie zapraszam do mnie na aromatyzacje w końcu daleko nie masz ;p
UsuńJa swój , cytrynowy jeszcze nie wypróbowałam :)
OdpowiedzUsuńJa mam lepszy bajer, saune do twarzy:D
więc mogę sobie poprawić nastrój doraźniej i zmniejszyć katarek:D
Hahah dobre ;) Choć mojej twarzy taka sauna mogła by zaszkodzić ;/
UsuńDopóki nie urodziłam Anastazji wszelkiego rodzaju olejki stosowałam wszędzie, uwielbiam gdy wszystko pachnie. Zdarzało mi się nawet dolewanie kilku krople do wody przy myciu podłogi, wtedy piękny zapach pozostawał ze mną na dłużej. W chwili obecnej muszę bardzo uważać, by nie podrażnić małego brzdąca zapaszkami, nad czym bardzo ubolewam : <
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda, lubię ekologiczne czy naturalne kosmetyki. Niestety nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć o tym olejku! :) Doskonale Cię rozumiem..też miewam problemy z pogodzeniem roli mamy, a prowadzeniem bloga.. ;)
OdpowiedzUsuńJa jakoś do olejków się nie przekonałam.
OdpowiedzUsuń