Kosmetyki SYLVECO podbiły moją łazienkę ;)
Wczoraj pisałam rumiankowym żelu do mycia twarzy <Klik>, a dziś opowiem Wam o balsamie brzozowym z betuliną, który okazał się być najlepszym balsamem do ciała jaki dotąd używałam ;)
Szata graficzna kosmetyków Sylveco jest prosta i miła dla oka. Na każdym kosmetyku znajduje się rycina botaniczna, która sprawia, że kosmetyk kojarzy się z czymś dobrym, naturalnym. W sumie tak jest, bo skład kosmetyków Sylveco naprawdę jest miły dla oka i zbawienne dla naszej skóry.
Balsam brzozowy Sylveco ma za zadanie:Moja Opinia:
Tak jak już wspomniałam ten balsam został moim numerem 1 w pielęgnacji ciała. Mimo, że nie pachnie to używanie go jest czystą przyjemnością. Balsam jest gęsty, ale wchłania się błyskawicznie i natychmiast poprawia stan skóry oraz jej wygląd. Co ważne nie pozostawia tłustej warstwy.
Moja mama, która nienawidzi się balsamować używała tego balsamu regularnie. Skóra wyglądała pięknie, była odpowiednio nawilżona i odżywiona. Stała się gładka, elastyczna. Wszelkiego rodzaju przesuszenia, podrażnienia zostały złagodzone. Ogólnie skóra była uspokojone. Dodatkowym plusem tego balsamu jest to, że łagodzi swędzenie po ukąszeniach komarów, meszek czy innych owadowych paskudztw. Balsam ten również poprawia elastyczność skóry oraz lekko ja napina. Jedynym minusem może być wydajność. Balsam ten na pewno nie należy do najwydajniejszych, ale ma pompkę dzięki czemu możemy dozować ilość produktu, a także mamy pewność, że jest on "czysty" ;)
Podsumowując: Balsam brzozowy z betuliną Sylveco wart jest swojej ceny (300 ml kosztuje ok 35 zł) ponieważ wspaniale nawilża i odżywia skórę oraz łagodzi wszelkie podrażnienia. Dzięki niemu przesuszenia stają się pojęciem obcym. Naprawdę polecam ;)
Zainteresowanych kupnem tego cuda zapraszam TUTAJ ;)
Chcem :( Bardzo chcem :(
OdpowiedzUsuńWhy smutna minka ? ;> Cieszę się, że mam jeszcze jedno opakowanie, ale ono poczeka na mroźną zimę ;)
Usuńchetnie bym sprobowala:)
OdpowiedzUsuńwarto ;)
Usuńnie słyszałam jeszcze o złym produkcie z sylveco, najchętniej wykupiłabym ich całą stronkę :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam bardzo dużo pozytywnych opinii o tym balsamie.
OdpowiedzUsuńJednak dla mnie balsam do ciała musi mieć zapach :P
Za to lekki krem bardzo przypadł mi do gustu :D
Nie znam Sylveco (jeszcze). Na pewno kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńcena nawet przystępna :)
OdpowiedzUsuńale jeszcze nic nie miałam z tej firmy :P
o proszę, a moje wszystkie Sylvecowe kosmetyki poszły w świat bez wypróbowania :D
OdpowiedzUsuńKusicielka z Ciebie:P Poszukam go:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jak będę w Polsce to zrobię sobie zapas różnych kosmetyków z Sylveco, bo coraz częściej czytam o nich dobre opinie.
OdpowiedzUsuńI znowu coś rewelacyjnego ;)
OdpowiedzUsuńCóż, gdyby nie fakt posiadania 10 balsamów, może bym sie skusiła :D
Żeby tylko 10... :P
UsuńBardzo chętnie bym go przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńjestem niezwykle ciekawa kosmetyków Sylveco:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze swojego nie otworzyłam. Obiecałam sobie, że zacznę go używać, jak zdenkuję Isanę kakaową.
OdpowiedzUsuńMogłabym wypróbować bo zapowiada się fajnie;)
OdpowiedzUsuńznam i uwielbiam!:D
OdpowiedzUsuńMam balsamów więcej niż mogę zużyć. Poczekam z zakupami...
OdpowiedzUsuńTak marka jest świetna, już tyle się naczytałam pozytywnych opinii, że chcę wszystko
OdpowiedzUsuńWydaje się być faktycznie fajny.
OdpowiedzUsuńTeż poproszę, a w gratisie jakiegoś smarowacza, bądź smarowaczkę :D
OdpowiedzUsuńJuż od dawna go używam, skóra po nabalsamowaniu jest miękka i przyjemna w dotyku, ale nie tłusta!! :) ostatnio też skusiłam się na wersję o delikatnym miętowym zapachu, nie ma to jak orzeźwiający zapach z rana :)))
OdpowiedzUsuńSame + najwyzsza pora zakupić to cudeńko:) Ja właśnie czekam na plyn micelarny od sylveco, też same pozytywne opinie widziałam:)
OdpowiedzUsuń